Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wegetarianizm a zaburzenia

Leki ziołowe, środki naturalne, witaminy i minerały.
Żywność/dieta.
Awatar użytkownika
Nonsens
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2017, o 14:50

28 maja 2017, o 03:13

Pilnie prosze o jakas odpowiedz, bo nie daje mi to spokoju.
Hej :) Przeszlam na wegetarianizm mniej wiecej rok temu. Na początku pozwalałam sobie od czasu do czasu na ryby, bo rzucenie miesa z dnia na dzien, po pierwsze jest wyzwaniem, a po drugie wydawalo mi sie troche nierozsadne. Sporo o tym czytałam i tez rozmawialam z osobami, ktore od dluższego czasu sa wege. Zmiana stylu życia, zastapienie miesa czyms innym, nie wydawalo mi sie trudne, bo przeciez jest duzo innych produktow a ja wykluczam z diety tylko mieso.
Jako, że jedyna w rodzinie zostalam wege-świrem, spotkalam sie z fala oburzen, glownie ze strony moich rodzicow. Uważali, ze pojebalo mnie i to do reszty, ze po co wydziwiam, mam jesc jak czlowiek. Na poczatku czulam sie świetnie i fizycznie i psychicznie, bo zrobilam to dla zwierzat. Z czasem stalam sie bardziej ospala, zmeczona, przybita rozdrazniona. Pojawil mi sie syf na twarzy, co jeszcze bardziej podkopalo moja samoocene. Pojawily sie tez silne objawy odrealnienia, wczesniej tez je mialam, ale nie tak uciazliwe i radzilam sobie z nimi. Stany depresyjne, fobia spoleczne, wszystko sie nasililo i juz przestaje sobie z tym radzic. Szukałam pomocy u rodzicow, ale jedyne co slysze za kazdym razem jak mowie, ze jest mi zle-to ta dieta. Nie radze sobie-to ta dieta. Mam depresje, pies mi zdechl, ukradli mi telefon-to ta dieta...
Czy to możiwe, zeby przez zle zbilansowana diete, niedobory jakichs pierwiastkow, witamin w organizmie tak mi się rzuciło na banie??? Az nie chce mi sie wierzyc. Nie przyszlo by mi samej do glowy, ze to moze miec taki zwiazek z dieta. Bardziej szukalam przyczyn w tym co sie dzialo podczas tego roku.
Prosze o Wasze komentarze, bo nie daje mi to spokoju. Jezeli sa ty jacys wegetarianie to piszcie jak wy sie czuliscie zaczynajac diete, w jej trakcie. Jak ktos cos slyszal to tez prosze o jakas wiadomosc.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

28 maja 2017, o 06:47

Witaj, swego czasu gdy przeszłam na dietę niskoglikemiczną ,odrzuciłam też mięso , chociaż samo w sobie nie jest wysokoglikemiczne , ale takie miałam postanowienie . Nie rezygnowałam natomiast z ryby raz w tygodniu . Po kilku miesiącach zrobiłam badania , bo mocno schudłam i trochę się bałam o zdrowie . Badania wyszły ok . Moje złe samopoczucie ,które zdarzało się w przeciągu tego roku i zdarza co jakiś czas, jest spowodowane zaburzeniami lękowymi , bo gdy mijają samopoczucie fizyczne wraca do normy i cieszę się życiem .
Myślę ,że duży wpływ na Twoje samopoczucie może mieć fakt ,że rodzice tego nie akceptują i nie wspierają Cię w tym , W ogóle akceptacja w życiu człowieka jest dosyć znacząca i może przełożyć się na komfort naszego życia.
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

28 maja 2017, o 07:35

Hej. Sam jestem wege od wielu wielu lat. Niedobory pierwiastków i zle dobrana dieta oczywiście ma wpływ na samopoczucie. Nie jesz mięsa oraz ryb więc zadaj sobie pytanie skąd dostarczasz omega 3, możnaby pomyśleć jeszcze o takich rzeczach jak b12, selen, jod wit D. Rodzice często tak reagują tego nie zmienisz :). Osłabienie może wynikać z zaburzenia ale też z niedoborów. Jeżeli masz ochotę rozpisz swój dzienny jadłospis zobaczymy jak to wygląda od strony technicznej :)
Awatar użytkownika
Nonsens
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2017, o 14:50

28 maja 2017, o 13:09

elala73 pisze:
28 maja 2017, o 06:47
Witaj, swego czasu gdy przeszłam na dietę niskoglikemiczną ,odrzuciłam też mięso , chociaż samo w sobie nie jest wysokoglikemiczne , ale takie miałam postanowienie . Nie rezygnowałam natomiast z ryby raz w tygodniu . Po kilku miesiącach zrobiłam badania , bo mocno schudłam i trochę się bałam o zdrowie . Badania wyszły ok . Moje złe samopoczucie ,które zdarzało się w przeciągu tego roku i zdarza co jakiś czas, jest spowodowane zaburzeniami lękowymi , bo gdy mijają samopoczucie fizyczne wraca do normy i cieszę się życiem .
Myślę ,że duży wpływ na Twoje samopoczucie może mieć fakt ,że rodzice tego nie akceptują i nie wspierają Cię w tym , W ogóle akceptacja w życiu człowieka jest dosyć znacząca i może przełożyć się na komfort naszego życia.


A jakie badania robiłaś?
Awatar użytkownika
Nonsens
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2017, o 14:50

28 maja 2017, o 13:54

Raistlin pisze:
28 maja 2017, o 07:35
Hej. Sam jestem wege od wielu wielu lat. Niedobory pierwiastków i zle dobrana dieta oczywiście ma wpływ na samopoczucie. Nie jesz mięsa oraz ryb więc zadaj sobie pytanie skąd dostarczasz omega 3, możnaby pomyśleć jeszcze o takich rzeczach jak b12, selen, jod wit D. Rodzice często tak reagują tego nie zmienisz :). Osłabienie może wynikać z zaburzenia ale też z niedoborów. Jeżeli masz ochotę rozpisz swój dzienny jadłospis zobaczymy jak to wygląda od strony technicznej :)
Tylko jak okaże się, że mają racje mój honor na tym ucierpi :P Omega 3 pobieram m.in. z oliwy z oliwek, oleju kokosowego, pestek słonecznika, orzechów wloskich, majonezu :D B12 to z mleka, jaj,serów. A reszte nie pamietam co dokladnie z czego, ale staram sie jesc zróżnicowanie. Przykladowo:
Śniadanie-owsianka z orzechami i suszonymi owocami/kanpka z awokado z czarnuszka i pomidorami
Obiad-kasza jaglana z jablkiem, burakiem+pestki dynii/ a la leczo z kaszy gryczanej, z papryka, pieczrkami cukinia, pomidorami, taki o burdel warzywny
Kolacja-pasta jajeczna/hummus
W miedzy czasie owoce i niestety slodycze :( Czasem w duzych ilosciach, gdy mam fazy zwiekszonego laknienia.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

28 maja 2017, o 13:56

Zaburzeń nie masz od niedoborów, to mało prawdopodobne, omega 3 wysyca się z organizmu latami. Nie masz stresujcego życia? Presji?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
Nonsens
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2017, o 14:50

28 maja 2017, o 14:25

Zdaję sobie sprawe, że to bezpośrednia przyczyną nie jest :p Ale może te niedobory osłabiły jakoś moją psychike. Sama siebie nie poznaje. Faktycznie ten rok jest dosyc przelomowy. Problemy jak to problemy, do rozwiazania, tylko, ze stracilam checi do walki i do zycia. Pierwszy raz wgl myslalm o samobójstwie, gdzie to zwykle ja odwodzilam innych od tego pomysłu. Tak samo jak pierwszy raz dostalam, tak mi sie wydaje, ataku paniki. Nagle zaczely mi mrowic konczyny, chwialam sie na nogach, zlalam sie potem i czulam, ze zaraz odlece. To bylo straszne.
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

28 maja 2017, o 16:14

http://www.newsweek.pl/nauka/twoj-drugi ... 0,1,1.html dla ciekawych.

-Orzechy warto namoczyć przez noc będziesz lepiej wchłaniać w takiej postaci ( możesz o tym poczytać ).
-Tego nabiału za wiele nie masz w takim dziennym zestawieniu, wiec to b12 może być a nie musi :).
-Ja bym dodał więcej zieleniny ( pomyśl o wolnoobrotowej wyciskarce do soków jest genialna )
- selen 4 orzechy brazylijskie dziennie ( tych nie musisz moczyć )
- omega 3 najlepsze roślinne to siemię lniane mielone w młynku tuż przed spożyciem ja jem solo najlepiej się wchłania ( inne kwasy tłuszczowe nie zakłucają tego procesu )

To takie luzne uwagi :) poczytaj jeszcze jak masz ochotę na temat diety dobrej dla mózgu :)

P.S

Im więcej minerałów dostarczysz w diecie tym mniejsze zapotrzebowanie będzie na cukier ( soki z zieleniny na przykład )
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

29 maja 2017, o 19:39

Jeżeli masz ochotę przeanalizuj sobie ten artykuł : http://www.zdrowa-zywnosc.pl/artykuly/1 ... wdy-i-mity
Awatar użytkownika
kasicka91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09

5 lipca 2017, o 19:24

Albo jeżeli Cię to tak bardzo męczy, wróć do mięsa i oceń swoje samopoczucie po miesiącu.
Ja kiedyś przez rok byłam na diecie wegańskiej i narobiłam sobie więcej szkody niż pożytku. Po prostu nie było to wtedy dla mnie dobre.
Awatar użytkownika
rubis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 13 marca 2017, o 21:23

14 grudnia 2017, o 23:05

Nonsens pisze:
28 maja 2017, o 03:13
Pilnie prosze o jakas odpowiedz, bo nie daje mi to spokoju.
Hej :) Przeszlam na wegetarianizm mniej wiecej rok temu. Na początku pozwalałam sobie od czasu do czasu na ryby, bo rzucenie miesa z dnia na dzien, po pierwsze jest wyzwaniem, a po drugie wydawalo mi sie troche nierozsadne. Sporo o tym czytałam i tez rozmawialam z osobami, ktore od dluższego czasu sa wege. Zmiana stylu życia, zastapienie miesa czyms innym, nie wydawalo mi sie trudne, bo przeciez jest duzo innych produktow a ja wykluczam z diety tylko mieso.
Jako, że jedyna w rodzinie zostalam wege-świrem, spotkalam sie z fala oburzen, glownie ze strony moich rodzicow. Uważali, ze pojebalo mnie i to do reszty, ze po co wydziwiam, mam jesc jak czlowiek. Na poczatku czulam sie świetnie i fizycznie i psychicznie, bo zrobilam to dla zwierzat. Z czasem stalam sie bardziej ospala, zmeczona, przybita rozdrazniona. Pojawil mi sie syf na twarzy, co jeszcze bardziej podkopalo moja samoocene. Pojawily sie tez silne objawy odrealnienia, wczesniej tez je mialam, ale nie tak uciazliwe i radzilam sobie z nimi. Stany depresyjne, fobia spoleczne, wszystko sie nasililo i juz przestaje sobie z tym radzic. Szukałam pomocy u rodzicow, ale jedyne co slysze za kazdym razem jak mowie, ze jest mi zle-to ta dieta. Nie radze sobie-to ta dieta. Mam depresje, pies mi zdechl, ukradli mi telefon-to ta dieta...
Czy to możiwe, zeby przez zle zbilansowana diete, niedobory jakichs pierwiastkow, witamin w organizmie tak mi się rzuciło na banie??? Az nie chce mi sie wierzyc. Nie przyszlo by mi samej do glowy, ze to moze miec taki zwiazek z dieta. Bardziej szukalam przyczyn w tym co sie dzialo podczas tego roku.
Prosze o Wasze komentarze, bo nie daje mi to spokoju. Jezeli sa ty jacys wegetarianie to piszcie jak wy sie czuliscie zaczynajac diete, w jej trakcie. Jak ktos cos slyszal to tez prosze o jakas wiadomosc.
Jeśli do zaburzeń typu nerwica/depresja/DD doszło kolejne czyli weganizm/wegetarianizm to umysł może być osłabiony i nasilić objawy tych innych... Prosta sprawa XD
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

14 grudnia 2017, o 23:46

Jakby większość tu mięsożerców nie miała nerwicy :roll: ;)
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

1 stycznia 2020, o 13:43

U mnie było tak że wegetarianizm nie pomagał .Jadłam orzechy, kwasy nienasycone itp., a tu, niestety czy stety, mięso było dla organizmu i mózgu potrzebne.
Inaczej funkcjonują mięśnie bez podaży białka zwierzęcego.

Z góry mówię, że argumenty moralne do mnie docierają i wpływają, ale u mnie na anemię nie wpływało zjedzenie nawet wiadra pistacji .Taki organizm. Ktos może hulać jak messerschmitt na diecie wege, ja nie :(
Widziałam transporty zwierząt do rzeźni i słyszałam płacz tych zwierząt. To nie jest dla mnie komfortowa sytuacja. Mało jem mięsa, jednak muszę.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

1 stycznia 2020, o 13:50

Przejść na wege należy spokojnie i poznać taki styl żywienia na tyle aby posiłki były bardzo wartościowe i nie wszystkie podobne do siebie.
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

1 stycznia 2020, o 22:24

weronia pisze:
1 stycznia 2020, o 13:50
Przejść na wege należy spokojnie i poznać taki styl żywienia na tyle aby posiłki były bardzo wartościowe i nie wszystkie podobne do siebie.
Jeśli to było o mnie, to z przykrością informuję, że wege w moim wydaniu było bardzo urozmaicone, zrównoważone oraz do siebie niepodobne. :))
ODPOWIEDZ