Piątkowy wieczór a ja na quiz z masturbacji odpowiadam
Więc tak, owszem seks/mastiubacja mogą stac się na nałogiem, nawykiem, który jest wywoływany poprzez chęc doznania bodźca do którego przyzwyczaił sie umysł, w tym wypadku to jest orgazm.
Przyzwyczajenie to może wiązać się ze strzałem dopaminowym choćby, podczas orgazmu nastepuje taki strzał i na pewno nie tylko dopaminy ale daje to wszystko poczucie euforii, przyjemnosci, to zaczyna sie utrwalać i z czasem możemy miec problemy z odmówiniem sobie potrzeby takiego strzału.
To tak bardzo ogólnie i po ludzku mówiąc
Dlatego dopamina odgrywa ważna rolę w uzaleznieniu od masturbacji czy seksu. Natomiast nie wierzę w teorie, iż sama masturbacja poprzez działanie na dopaminę powoduje nerwice czy depresję.
Myśle, ze to jest zbyt duże uproszczenie, może przyczyniać się do utrwalania nerwic czy depresji poprzez np poczucie winy itp.
Gdzies na forum ktos rzucil ze masturbacja przyczyniac sie moze do derealizacji i obawialem sie ze zaburzeni przestana sie rozmnazac
Natomiast to co jest mysle najwazniejsze przy zbyt czestej masturbacji to to, ze powoduje ona a dokladnie orgazm poczucie przeciez odprezenia, relaksacji, po tak zwanym "biciu kity" nie ma sie tyle sił witalnych co przed a jesli już to tylko na krótki okres.
Dlatego tez sądze ze najwazniejszym problemem przy ciaglej, po kilka razy w ciagu dnia masturbacji jest brak sil i brak motywacji, w notatkach lekarzy z czasow dawnych mowi sie, ze taka masturbacja "zabijala ducha" i jest w tym po czesci prawda, choc ni enalezy tego interpretowac strasznie zlowieszczo.
Ale jednak ciagla masturbacja, zbyt czesta powodowac moze spadek sil oraz przede wszystikim motywacji. Co zreszta zgadzaloby sie z tym co mowi sie obecnie o dopaminie, iz odpowiada ona za motywacje w wiekszym zakresie niz dotychczas uwazano.
Wiadomo ze masturbacja obniza dopamine na pewno wiec moze takze obnizac checi do dzialania czy do zycia i tym sposobem takze wplywac na obecna nerwice czy depresje.
Choc nie tlumaczylbym takich zaburzen jedynie seksem/masturbacja choc wplyw moze miec chocby ten o ktorym teraz wspomnialem.
To tyle jesli chodzi o psychike natomiast co do zdrowia to mysle ze kwestia jest przyzywczajenie czlonka do bodzcow masturbacji, przez co w przyszlosci krotko mowiac penis moze gorzej reagowac na klasyczny stosunek, bo masturbacja jest bardziej inwazyjna, szczegolnie jak mowisz coraz bardziej wymyslna

bo zokresem na pewno probujesz zwiekszac doznania.
Wiec mnoze sie zrobic z tego nalog, o nalogu mozna mowic jesli czujesz znowu potrzebe odczucia tego bodzca, w tym wypadku orgazmu i non stop temu ulegasz i problemem jest dla ciebie zignorowanie tego, czyli jesli ni epotrafisz odlozyc tej przyjemnosci na jakis czas mozna powiedziec ze jest to nalog.
Szczegolnie ze mowisz ze robisz to juz nawet bez potrzeby seksualnej a jedynie z przyzwyczajenia, z potrzeby tego strzalu
Jak cie to pocieszy sam w wieku tak 20 - 21 lat mialem tego typu uzaleznienie ale od uprawiania seksu. Zawsze zreszta przez to ze mialem powalone w mojej bance i osobowosci szybko potrafilem popadac w rozne nalogi, wtedy wlasnie byl to seks i zaczalem odczuwac potrzebe wlasnie samego aktu seksualnego, tego strzalu zlotego, zaczalem natretnie wrecz rozmyslac w ciagu dnia jak doprowadzic z kims do kolejnego zblizenia i jak np tydzien czasu sie nie udalo to potrafily mi drzec rece i mialme problemu z uspokojeniem sie

wiec nalog jest jak najbardziej mozliwy. Trwalem w tym z dobry prawie rok czasu.
Czy mozna z tego wyjsc? Oczywiscie Mozna sie terapia wspomagac, ja akurat nie korzystalem, sa grupy wsparcia gdzie mozna sie motywowac itp
Co do samego wyjscia jednak ja jestem zdania ze potrzeba dzilaac na wlasna sile woli. Jest to trudne i potrzeba wiele cierpliwosci, ale zawsze podchodzilem do tego z proba pozytywnego spojrzenia na to ze musze sie starac.
A mianowicie bralem to za fakt ksztaltowania swojego charakteru.
Przede wszystkim trzeba zdac sobie sprawe ze kluczem jest przetrzymanie pierwszego kryzysu, ktory nastepuje po probie ignorowania potrzeby. Wtedy warto miec cos co odwroci nasza uwage. Mozna mowic ze to jest czasowe ale nie do konca, to jak w nerwicy, jesli zajmiemy czym suwage napiecie opadnie i daje nam to poczucie wiekszej kontroli nad popedem i emocjami wynikajacymi z tej chorej potrzeby.
I na tym polega dzialanie sila woli, czyli powolne kroki w strone ignorowania potrzeby wynikajacej z nalogu i przeczekiwanie wynikajacych z ignorowania emocji czy jakis objawow.
Do tego jesli mamy nerwice, depresje, mala pewnosc siebie to praca nad tym, czy poprzez terapie czy inne sposoby jak czytanie o tym o wlasne ksztalcenie sie w tych tematach.
Rozwijanie sie w innych jakis kierunkach aby nasza pewnosc siebie wzrastala i tez aby ta masturbacja/seks nie byly calym zyciem.
Skonczenie z czestym ogladaniem filmow pornograficznych, sceny z tych filmwo zapisuja sie w podswiadomosci i potem nawet nie wiemy kiedy mozemy miec pragnienie aby znowu to obejrzec a co za tym idzie zmasturbowac sie.
Do tego filmy te niszcza zdrowe spojrzenie na kobiety w okolo i naprawde psuja wiele frajdy w przyszlosci
Wiec jak nachodzi cie potrzeba masturbacji nie dotykaj sie w "tych: rejonach i sie czyms zajmij.
To wszystko powoli bedzie dawalo efekty.
Jak sie czasme nie uda to nie wmawiac sobie ze jestesmy slabi i do niczego i ze to wszystko nasza wina. Tylko przypominac sobie ze warto sie starac bo dzieki temu bede, np. mial wiecej energii na inne rzeczy oraz bede mogl wykorzystywac swoj potencjal seksualny do czego innego
Czyli da sie, aczkolwiek pracowac trzeba nad tym
-- piątek, 10 października 2014, 18:42 --
Jeszcze dodam, że też możesz trzymać się diety, która pomaga w nabywaniu dopaminy.
Kolezanka Sałatka

mówi nawet o tym troche
porady-zywieniowe-wg-nierealnej-t4244.html