Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Hej!
Jako dziecko i nastolatka miałam problemy z kompulsywna masturbacja. Choruję na nerwice od dziecka. Miałam lęki o zdrowie, POCD i inne. Teraz mam lęk, że uprawiając seks z mężem uzależnień się od seksu i przekrocze jakieś granice moralne i zaczęłam unikać zbliżeń...

Wiesz w dzieciństwie nerwica i masturbacja wspólnie wyrastają współistnieją. Stres, frustracja lęki, niepokuj, napięcie emocjonalne są uwalniane poprzez masturbację właśnie.
Mówię to ze swojego doświadczenia! A konfliktowa atmosfera w domu, przemoc, niewłaściwe wychowanie sprzyjają rozwojowi nerwicy i innych zaburzeń! Natomiast ekscesywna masturbacja może być też przejawem hiperseksualności na co wskazują objawy o których pisałaś. Możemy o tym na pw pogadać?

Czy hiperseksualność można wyleczyć/wyciszyć?

Owszem nadmierną seksualność można złagodzić terapią lecz często bywa, że powrót do wyższego libido jest trudny bądź niemożliwy. Ale skąd obawy, że uzależnisz się od seksu i jakie granice moralne mogłabyś przekroczyć?

No, bo ja mam codzienną ochotę na współżycie. Nie masturbuje się jak nie ma męża, bo boje się, że wrócą stare mechanizmy. I nie wiem czy codzienny seks jest już niepokojący czy nie...

Agnieszka! W małżeństwie nie ma żadnych norm! W nażeczeństwie i po ślubie ludzie współżyją nawet kilka razy dziennie. Wszystko zależy od temperamentu i zaangażowaniu szczególnie partnera. A granicą w seksie jest wyłącznie wyobraźnia!

Plathon pisze: ↑

11 maja 2025, o 19:33

Agnieszka! W małżeństwie nie ma żadnych norm! W nażeczeństwie i po ślubie ludzie współżyją nawet kilka razy dziennie. Wszystko zależy od temperamentu i zaangażowaniu szczególnie partnera. A granicą w seksie jest wyłącznie wyobraźnia!

Ja mam tak, że jak mam ochotę kilka razy w ciągu dnia to już zapala się czerwona lampka, że coś jest nie tak, żeby to nie przeszło w uzaleznienie albo kompulsywność.

Uzależnienie od seksu charaktyzuje się nie tyle potrzebą częstego współżycia lecz również szukaniem innych partnerów nawet przypadkowych i braku zahamowań w takich kontaktach.

Plathon pisze: ↑

11 maja 2025, o 22:39

Uzależnienie od seksu charaktyzuje się nie tyle potrzebą częstego współżycia lecz również szukaniem innych partnerów nawet przypadkowych i braku zahamowań w takich kontaktach.

I tego się boje. Narazie nic takiego nie występuje u mnie, ale lęk jest.

A jak się do tego odnosi Twój mąż ? Rozmawiałaś z nim o tym, że masz wysokie libido i chęci na sex codziennie ?
Libido jest zmienne więc korzystaj.
Mam podobnie - czasem trzeba sobie radzić, czasem „na szybko” bo albo jednemu się chce i zachęca (gra wstępną-szybka gra wstępna ) drugie albo na odwrót. Albo sex bez granic wyobraźni (uuuuuu Ina sama myśl aż drętwieje)
Uważam, że to cały fundament związku i nie myślałabym tymi kategoriami.