Strona 1 z 1

Podniecenie

: 27 maja 2022, o 12:01
autor: Lina90
Hej. Znowu się upewniam a może szukam mądrego wyjasnienia, pewnie i to i to. Chodzi mi o to czy to tak jest że jak wejdzie na tapetę lęk przed pedofilstwem albo homoseksualizmem i człowiek tak bardzo boi się poczuć podniecenie w kontakcie z osobami które uważa za zagrożenie że z napięcia i lęku ono w momencie z automatu się pojawia?

Re: Podniecenie

: 27 maja 2022, o 12:41
autor: Katja
Lina90 pisze:
27 maja 2022, o 12:01
Hej. Znowu się upewniam a może szukam mądrego wyjasnienia, pewnie i to i to. Chodzi mi o to czy to tak jest że jak wejdzie na tapetę lęk przed pedofilstwem albo homoseksualizmem i człowiek tak bardzo boi się poczuć podniecenie w kontakcie z osobami które uważa za zagrożenie że z napięcia i lęku ono w momencie z automatu się pojawia?
Chodzi o to, że im dłużej drążysz temat, tym więcej dziwnych odczuć, poczuć, wrażeń, łącznie ze sztucznym podnieceniem.
Jeżeli nie zrozumiesz, że Twoim celem nie jest "rozwiązywanie" problemów, które "stwarza" Ci zaburzenie, tylko NAUKA ignorowania ich, to sama będziesz nakręcać nerwicowe koło.
Zaburzenie lękowe, jest stanem, kiedy jesteśmy tak silnie zdominowani przez lęk, że chcemy pełnej kontroli, a ta jest nie tylko niemożliwa, ale i sama w sobie generuję lęk. Rozwiązaniem jest WYJŚCIE z fikcji, a nie pogrążanie się w niej, co czynisz.

Re: Podniecenie

: 27 maja 2022, o 13:03
autor: Lina90
Katja pisze:
27 maja 2022, o 12:41
Lina90 pisze:
27 maja 2022, o 12:01
Hej. Znowu się upewniam a może szukam mądrego wyjasnienia, pewnie i to i to. Chodzi mi o to czy to tak jest że jak wejdzie na tapetę lęk przed pedofilstwem albo homoseksualizmem i człowiek tak bardzo boi się poczuć podniecenie w kontakcie z osobami które uważa za zagrożenie że z napięcia i lęku ono w momencie z automatu się pojawia?
Chodzi o to, że im dłużej drążysz temat, tym więcej dziwnych odczuć, poczuć, wrażeń, łącznie ze sztucznym podnieceniem.
Jeżeli nie zrozumiesz, że Twoim celem nie jest "rozwiązywanie" problemów, które "stwarza" Ci zaburzenie, tylko NAUKA ignorowania ich, to sama będziesz nakręcać nerwicowe koło.
Zaburzenie lękowe, jest stanem, kiedy jesteśmy tak silnie zdominowani przez lęk, że chcemy pełnej kontroli, a ta jest nie tylko niemożliwa, ale i sama w sobie generuję lęk. Rozwiązaniem jest WYJŚCIE z fikcji, a nie pogrążanie się w niej, co

Tak, masz rację że nakręciłam się totalnie, myśli szaleją, odczucia, napięcie, wątpliwości i złe samopoczucie. I tak całe życie bojąc się o różne choroby czy to moje czy dzieci natychmiast szukałam specjalisty który powie mi że to co nam dolega nie jest niczym niebezpiecznym. A teraz tak jak pisałaś nikt nie da mi 100% pewności i to jest to sedno problemu dlaczego ciagle kręcę się w kółko. Niby człowiek widzi ten problem ale jak to wszystko co piszesz zastosować?

Re: Podniecenie

: 27 maja 2022, o 17:03
autor: Katja
Lina90 pisze:
27 maja 2022, o 13:03
Katja pisze:
27 maja 2022, o 12:41
Lina90 pisze:
27 maja 2022, o 12:01
Hej. Znowu się upewniam a może szukam mądrego wyjasnienia, pewnie i to i to. Chodzi mi o to czy to tak jest że jak wejdzie na tapetę lęk przed pedofilstwem albo homoseksualizmem i człowiek tak bardzo boi się poczuć podniecenie w kontakcie z osobami które uważa za zagrożenie że z napięcia i lęku ono w momencie z automatu się pojawia?
Chodzi o to, że im dłużej drążysz temat, tym więcej dziwnych odczuć, poczuć, wrażeń, łącznie ze sztucznym podnieceniem.
Jeżeli nie zrozumiesz, że Twoim celem nie jest "rozwiązywanie" problemów, które "stwarza" Ci zaburzenie, tylko NAUKA ignorowania ich, to sama będziesz nakręcać nerwicowe koło.
Zaburzenie lękowe, jest stanem, kiedy jesteśmy tak silnie zdominowani przez lęk, że chcemy pełnej kontroli, a ta jest nie tylko niemożliwa, ale i sama w sobie generuję lęk. Rozwiązaniem jest WYJŚCIE z fikcji, a nie pogrążanie się w niej, co

Tak, masz rację że nakręciłam się totalnie, myśli szaleją, odczucia, napięcie, wątpliwości i złe samopoczucie. I tak całe życie bojąc się o różne choroby czy to moje czy dzieci natychmiast szukałam specjalisty który powie mi że to co nam dolega nie jest niczym niebezpiecznym. A teraz tak jak pisałaś nikt nie da mi 100% pewności i to jest to sedno problemu dlaczego ciagle kręcę się w kółko. Niby człowiek widzi ten problem ale jak to wszystko co piszesz zastosować?
Nie wystarczy widzieć problem, kluczem jest to, by zmienić postępowanie.
Jak to zastosować? Normalnie. Nie ma żadnej rady, które spowoduje brak dyskomfortu przez zmianach i wyeliminuje konieczność działania.
Wiele osób pyta mnie jak udało mi się wyjść z zaburzenia, odpowiadam, po czym po chwili dostaje znów to samo pytanie i tak bez końca.
Osobą w zaburzeniu lękowym często się wydaje, że są jakieś niezawodne sposoby, że Ci co wyszli z tego, znają jakieś odpowiedzi których oni nie znają, a to nieprawda. Kluczem jest działanie, przyjmowanie cierpienia, wystawianie się na dyskomfort przy zamianie sposobów reakcji, dyscyplina, cierpliwość i pokora jako antidotum na perfekcjonizm. Jest też zrozumienie, ale nie tylko książkowe zrozumienia, tylko zrozumienie, które buduje się w działaniu.
Niech motywacją dla Ciebie będzie to, że sprzedajesz dzieciom swój lęk i potem one również będą na każdym kroku spodziewać się zagrożeń. Życie nie polega na pewności, na posiadaniu odpowiedzi na wszystkie pytania, przeciwnie życie to niepewność i zmiany i albo to człowiek akceptuje, akceptując przy okazji swoje ograniczenia, albo pogrąża się w lęku i kontroli.