Problem w związku
: 3 lutego 2022, o 10:59
Witam,
Mam spory problem w moim związku. Jesteśmy razem już prawie trzy lata. Na samym początku kochaliśmy się z bardzo dużą częstotliwością teraz praktycznie raz na dwa tygodnie i tylko i wyłącznie z mojej inicjatywy. Kiedy o tym rozmawiamy to on twierdzi, że tak po prostu ma i nie widzi w tym nic złego, zawsze zasłania się pracą, zmęczeniem itd. Bardzo się kochamy i chcemy stworzyć w przyszłości rodzinę, ale to daje mi pewne wątlipowości. Jako kobietę boli mnie fakt, że nie chce się ze mną kochać. W poprzednich związkach to ia byłam zachęcana do seksu i jest to dla mnie nienormalne skoro na prawdę widać, że jest mu dobrze ze mną. Wiele razy mówił mi, że potrzebuje całej otoczki. Czyli być świeżo po prysznicu z długą grą wstępną. Nasz seks jest bardzo intensywny. Dlatego też próbowałam z nim rozmawiać, że nie zawsze musi tak wyglądać, ale to nic nie dało. Dodatkowo bardzo się denerwuje jak chcę o tym rozmawiać. Co mam robić i co myśleć? Boję się, że przez seks nasz związek nie przetrwa.
Mam spory problem w moim związku. Jesteśmy razem już prawie trzy lata. Na samym początku kochaliśmy się z bardzo dużą częstotliwością teraz praktycznie raz na dwa tygodnie i tylko i wyłącznie z mojej inicjatywy. Kiedy o tym rozmawiamy to on twierdzi, że tak po prostu ma i nie widzi w tym nic złego, zawsze zasłania się pracą, zmęczeniem itd. Bardzo się kochamy i chcemy stworzyć w przyszłości rodzinę, ale to daje mi pewne wątlipowości. Jako kobietę boli mnie fakt, że nie chce się ze mną kochać. W poprzednich związkach to ia byłam zachęcana do seksu i jest to dla mnie nienormalne skoro na prawdę widać, że jest mu dobrze ze mną. Wiele razy mówił mi, że potrzebuje całej otoczki. Czyli być świeżo po prysznicu z długą grą wstępną. Nasz seks jest bardzo intensywny. Dlatego też próbowałam z nim rozmawiać, że nie zawsze musi tak wyglądać, ale to nic nie dało. Dodatkowo bardzo się denerwuje jak chcę o tym rozmawiać. Co mam robić i co myśleć? Boję się, że przez seks nasz związek nie przetrwa.