Problem z seksem
: 31 lipca 2018, o 17:06
Cześć. Ostatnio zdałem sobie sprawę że odkąd zacząłem dojrzewać to czesto radzilem sobie że stresującymi sytuacjami myśląc o seksie co zmniejszalo napięcie. Teraz już w sumie ciężko mi stwierdzić czy tak było zawsze bo pewnie normalne jest też mieć myśli o seksie.
Pamiętam też jak byłem dzieckiem i miałem myśli egzystencjalne bojąc się że sobiebcos zrobię to myślałem że jeszcze muszę spróbować seksu (taka myśl dziekin ktorej się uspokajalem że sobie nic nie zrobię)
Teraz jestem dorosłym facetem i nadal lubię seks jest dla mnie ważny jak dla każdego chyba faceta. A że jest ważny to i lęk się go uczepil.
Natrety że nie będę mógł uprawiac seksu przez lęk i panike mam od kilku lat. Około 6 lat. Często robiłem to pomimo lęku w ciągu tych 6 lat. Jak byłem sam to bardzo często musiałem się na seks żeby sobie udowodnić że mogę.
Teraz nie dość że mam znowu mega lęk przed seksem bo mam kryzys w nerwicy to jesczze boję się że coś mi się stanie z psychiką gdy będę się zmuszał trochę do niego czy robił to pomimo silnego lęku.
Lęk jest praktycznie zawsze przed seksem czasami przechodzi w trakcie czasami nie. Wiele osób mówi mi masz ochotę to to rób nie masz to nie rób.z tym że ja sam już nie wiem kiedy mam A kiedy nie.
Nigdy za to nie miałem problemu z erekcją w przed czy w czasie seksu . W 99% zawsze byłem gotowy. .
Później mial3m też natrety że nigdy nie odmawiam.
Nie wiem co mam robić. Nie chce odpuszczać seksu bo go lubię.
Jak chodziłem na beh poznawczą to pytałem terapeutki czy Nie będę miał traumy czy coś A ona mówi że wtedy trzeba sobie mówić STOP i robić co się ma robić
Jak u Was seks wygląda? Robicie to pomimo lęku? Czy zawsze odnawiacie?
Pamiętam też jak byłem dzieckiem i miałem myśli egzystencjalne bojąc się że sobiebcos zrobię to myślałem że jeszcze muszę spróbować seksu (taka myśl dziekin ktorej się uspokajalem że sobie nic nie zrobię)
Teraz jestem dorosłym facetem i nadal lubię seks jest dla mnie ważny jak dla każdego chyba faceta. A że jest ważny to i lęk się go uczepil.
Natrety że nie będę mógł uprawiac seksu przez lęk i panike mam od kilku lat. Około 6 lat. Często robiłem to pomimo lęku w ciągu tych 6 lat. Jak byłem sam to bardzo często musiałem się na seks żeby sobie udowodnić że mogę.
Teraz nie dość że mam znowu mega lęk przed seksem bo mam kryzys w nerwicy to jesczze boję się że coś mi się stanie z psychiką gdy będę się zmuszał trochę do niego czy robił to pomimo silnego lęku.
Lęk jest praktycznie zawsze przed seksem czasami przechodzi w trakcie czasami nie. Wiele osób mówi mi masz ochotę to to rób nie masz to nie rób.z tym że ja sam już nie wiem kiedy mam A kiedy nie.
Nigdy za to nie miałem problemu z erekcją w przed czy w czasie seksu . W 99% zawsze byłem gotowy. .
Później mial3m też natrety że nigdy nie odmawiam.
Nie wiem co mam robić. Nie chce odpuszczać seksu bo go lubię.
Jak chodziłem na beh poznawczą to pytałem terapeutki czy Nie będę miał traumy czy coś A ona mówi że wtedy trzeba sobie mówić STOP i robić co się ma robić
Jak u Was seks wygląda? Robicie to pomimo lęku? Czy zawsze odnawiacie?
