Strona 1 z 1

2 lata leczenia

: 2 października 2015, o 20:17
autor: Bawimordka
Efekty:
Niby potrafię funkcjonować w społeczeństwie ale...byłem i jestem ekstrawertykiem
Lubiłem i lubię się izolować,jedyna zmiana polega na tym że nie mam fizycznych objawów spadku serotoniny

Właśnie to mnie martwi,moje nerwice itp spowodowane są spadkiem serotoniny
Tak już jestem skonstruowany i nie wiem co dalej.
Do końca życia muszę brać tabletki SSRI?
Nie można tego jakoś wyrównać,tego braku serotoniny?

Psychoterapia nie wiele daje gdy przyczyny są biologiczne
a leki no cóż,biorę i jest lepiej bo biorę,odstawiam i wracam do punktu wyjścia.
Nie podoba mi się to :((

2 lata leczenia

: 2 października 2015, o 20:19
autor: martusia1979
a co na to lekarz ?

2 lata leczenia

: 2 października 2015, o 20:39
autor: Bawimordka
Jeszcze nic ,najpierw trzeba dotrzeć na wizytę a nie mam motywacji żeby się zebrać
Tzn chcę ale ciało jakieś takie śpiące mam,całymi dniami śpię od paru tygodni
Ostatnia pełnia mnie totalnie rozwaliła ,jeszcze dochodzę do siebie...

Jutro szkoła,12 godzin zajęć...ostatnio mieliśmy 4 godziny i ciężko było w tym zaduchu usiedzieć
8 osób i zaduch ,jutro będzie całą klasa 27 osób...

Musze się wybrać do lekarza i zapytać o tę swoją serotoninę,tym bardziej że nadal boję się arbuzów,drapania i cięcia kartonów
wanien,kosmosu i planet oraz tradycyjnie orgazmu.

2 lata leczenia

: 2 października 2015, o 23:35
autor: Ciasteczko
Mordeczko, Ty to potrafisz tak napisać , że aż się człowiek uśmiechnie. :) Takie żeś strachy nawymieniał. :)

Wiesz co, nie kombinuj tak z tą biologią i serotoniną i pełnią księżyca, bo już ja Cię na tyle zdążyłam poznać, że myślę, że to jest dobra wymówka, ale wierzenie w nią Ci nie pomaga! Nie masz motywacji żeby iść do lekarza, izolujesz się w domu. A gdzie przełamywanie się? Gdzie działanie pomimo objawów? Nie tędy droga, by czekać aż znikną objawy, by działać, a działać po to by zaczęły powoli znikać objawy.

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 00:06
autor: Victor
A do tego chemia mozgu, biochemia itd itp zmienia sie nie tylko poprzez ssri a takze poprzez inne nastawienie, dzialanie, a nawet akceptacje, generalnie od innej fozilofii moze sie zmienic trwale. Co zreszta jest przebadane przy terapii poznawczo behawioralnej jak ktos pracuje nad zmianami nawykow, chemia mozgu tez wyglada u takiej osoby potem inaczej i to trwale.
Chemia to nie tylko leki, owszem tak jest szybciej ale nie tylko tak mozna ja trwale podniesc.

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 00:55
autor: Bawimordka
Tzn...ja nie wiedziałem że zbliża się pełnia bo miałem inne rzeczy na głowie i zapomniałem jaki dzień tygodnia jest dzisiaj
Spałem po kilka razy dziennie więc przy kolejnej pobudce straciłem poczucie czasu
Dopiero potem gdy poczułem że mnie rozniesie na kawałki,wszedłem na internet i czytam że dziś super pełnia,zaćmienie etc
i wszystko stało się jasne ,jestem księżycopatą ,wyczuwam zmiany pogody,fazę księżyca etc
Czasem potrafią mnie boleć cudze bóle ale mniejsza z tym.

Wiem że chemia się zmienia przez nastawienie
Chodziło mi o to że ja mam coś nie tak z mózgiem :> czytałem kiedyś o serotoninie
i fajnie opisane było z czym się wiąże jej nadmiar lub niedobór i z czego to może wynikać

Czasem wynika po prostu z naszej biologii ot tak,zielone oczy,wzrost taki a nie inny no i za mało serotoniny :p

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 13:30
autor: Ciasteczko
Skoro Twoje "nie tak z mózgiem" to serotonina, wg. Twojej teorii oczywiście, a "wiesz, że chemia zmienia się przez nastawienie" to masz sprzeczność w swojej teorii. Najłatwiej jest siąść i powiedzieć, że już tak masz, ale to Ci nie pomaga, bo tkwisz w martwym punkcie.

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 14:35
autor: martusia1979
Ja tez bralam leki z grupy SSRI odstawilam i zyje dalej ,wzrost serotoniny mozesz sobie rowniez wypracowac poprzez wysilek fizyczny a nie lezenie na kanapie;-)

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 17:59
autor: Bawimordka
Z doświadczenia wiem że wysiłek wpływał na poziom endorfin ale czy 'serkotoniny' też?
Męczyłem się w zeszłym roku strasznie,straciłem 7 kg w dwa tygodnie :>
Było ekstra :D odczuwałem przyjemny ból mięśni etc
ALE
serotoninowe skurcze mięśni gładkich,jakieś uderzenie ciśnienia do głowy
prądy od przepony do czubka głowy ,sucha japa ,rozdrażnienie,apatia etc
To wszystko było obok,był wysiłek i jego efekty a obok nich to o czym napisałem
..i ciągle się czuję jakiś nakręcony jakbym miał zrobić coś bardzo ważnego :D
Mówię szybciej i ruchy mam takie nerwowe jak Elemel (taki wróbel)


wg. Twojej teorii oczywiście
Nie mojej :) mówię że czytałem o serotoninie,o efektach nadmiaru lub niedoboru
Jedyne co mi przyszło do głowy to sok z Noni bo to jest źródło serotoniny
tylko nie wiem czy biorąc Mozarin mogę sobie pić ten sok żeby nie wywołąć jakiegoś serotoninowego szoku :p

2 lata leczenia

: 3 października 2015, o 22:30
autor: Ciasteczko
Nie wiem, chłopie, jesli jakaś teoria nie działa, tzn. że jest bezużyteczna. :D