Witam jestem fobikiem społecznym
: 9 stycznia 2011, o 16:04
Mam na imię Iza i mam 21 lat od dawna (nawet nie wiem od kiedy sie to zaczelo) mam klopoty i to duze w zyciu grupowym. Podobniez czlowiek to zwierze stadne ja niestety jestem tak to innym czlowiekiem ale pociesza mnie ze nie jedynym
Zaczelo sie w liceum to na pewno ale nie wiem kiedy i nie zwazalam na to az tak bardzo jak teraz bo bylo to po prostu lzejsze i nazywalam to dziwactwami czy jakos tak. Albo uwazalam ze jestem wstydliwa. Problem zaczal sie po liceum kiedy poszlam do szkoky policealnej zaocznej i podjelam staz w urzedzie pracy jako doradca do spraw dotacji dla firm itp. No i sie zaczelo na dobre strach przed kazdym nowym petentem rece w pracy mialam tak zimne i skostniale ze ledwo moglam pisac (nawet w lato) i drgawki (zmora w bylem juz pracy) ktore dotyczyly nog noga mi podskakiwala co jakis czas jak z kims rozmawialam (staralam sie rozmawiac) i okropne cieplo na twarzy policzki mialam czerwone a twarz biala. Niestety nie uszlo to uwadze innych w pracy ktorzy co jakis czas pytali sie czy wszystkow porzadku i...wytrzymalm 3 miesiace. Po wyplacie w 3 miesiacu wiecej nie poszlam tam, zwyczajnie nie moglam wytrzymac tego 8 godzinnego uczucia. oczywiscie szkole tez zawalilam bo nie moglam z nikim z nowej grupy w szkole porozmawiac po pol roku chodzenia czulam sie tam samotna tak bardzo jakbym chodzila do tej szkoly sama. Samotna i zupelnie nie pasujaca. Tez zrezygnowala. I pol roku przebimbalam probujac szukac pracy ale samo szukanie bylo mega stresem i zawsze sytuacja sie powtarzala. Czuje sie najlepiej w domu ale za to strasznie samotna i zreszta nie moge wiecznie siedziec w domu. Przeraza mnie to ze jestem od tego taka zalezna i ograniczona. Ani znajomych takich bliskich bo jak tu pogadac? Zliceum jedynie mam kilku ktorych znam po prostu dluzej zanim mi sie tak porobilo. Do szkoly nie daje rady w tym roku zapisalam sie ponownie ale opusicilam juz tyle zajec ze chyba to nie ma sensu. Praca trafila sie dwa razy jako konsultantka klienta podziekowalam po dniu probnym. Nie wiem jak to wszystko pogodzic i zastanawima sie nad lekami? Co sadzicie o lekach na to? nad psychologiem tez ale czy to nie za dluga gra ? Niedlugo bede miala 22 lata i nic po za tym. Chcialabym szybko sie tego pozbyc (jesli to jest mozliwe) pozdrawiam wszystkich takich jak ja i samotnych do bolu ale nie z wlasnego wyboru tylko przez to.
