Strona 1 z 1

tafefobia

: 10 listopada 2012, o 11:39
autor: koteczek
mam to od dzieciństwa, tj. od pogrzebu prababci... do dziś, czyli już 20 lat prześladuje mnie tamta wkrętka którą wkręciłam jako 7latka w trumnę...

i teraz co pogrzeb to mam ochotę krzyczec do osoby zmarłej żeby wstała bo zaraz zakopią i się udusi... boję się nieboszczyka w trumnie...

boję się że mnie żywcem pochowają albo że trafię żywa do pieca kremacyjnego i umrę w mękach

generalnie, w atmosferze śmierci odpoczywam, lubię cmentarze i refleksje nad kruchością ludzkiego życia, moje próby samobójcze nauczyły mnie cieszyc się z np. pączka który narzeczony postawi na stole...

problemem są pogrzeby, czy ktoś z was to ma?

Odp: tafefobia

: 10 listopada 2012, o 11:53
autor: Wojciech
Bardzo wiele osob boi sie pogrzebow i ma z tym zwiazanych wiele wyobrazen. Ja np takze boje sie smierci w piecu ze sie obudze i splone swiadomy, mam takie wyobrazenia a jak mialem problemy ze soba lękiem to te wyobrazenia i mysli byly bardzo czeste. Osoby jak my z problemami psychicznymi czesto ulegaja takim strasznym wyobrazeniom i oczywiscie trudno wtedy nie wpadac w przerazenie. Bo wiadomo ze pogrzebanie zywcem, duszenie sie wciasnej ciemnje trumnie sprawia ze czujemy ogromny strach a my zwykle mamy wielkie wyobraznie ktore dzialaja na duzych obrotach.