Strona 1 z 1
Rozmowa telefoniczna lęk
: 15 lutego 2024, o 21:43
autor: Roztoczanka
Już zrobiłam to że nie boję się dzwonić w czyjejś sprawie o ile mam wszystkie potrzebne informacje i dane. Odbiorę telefon, zadzwonię w swojej sprawie w miejsce gdzie wiem, że nie będę musiała się spotkać i telefon to jedyne załatwienie. Zadzwonię w miejsca gdzie wcześniej dzwoniłam lub byłam w tym miejscu i widziałam jak ludzie do nich dzwonili. Ale mam problem zadzwonić, nawet w to samo miejsce gdzie dzwoniłam w czyjejś sprawie. Widzę po tym że to nie rozmowa przez telefon mnie stresuje, a to co ma być po tej rozmowie. Nie umiem sobie wmówić że dzwonie w czyjejś sprawie lub że to na tej rozmowie ma się skończyć. A są miejsca gdzie nie mam możliwości wcześniej pójść zobaczyć, albo wiem co i jak, ale wiem że będę tam musiała pójść, tłumaczyć, już widzę w myślach ta wizytę w tym miejscu, albo stresuje mnie osoba do której mam pójść, a wcześniej mam zadzwonić do kogo innego.
Już mi ktoś kiedyś gdzie indziej napisał że to przez samoocenę że jak dzwonie w czyjejś sprawie to ta osoba potem będzie odpowiadać za ten nieudany telefon czy rozmowę, dokończać sprawę na miejscu, a tu muszę odpowiadać ja i załatwiać resztę. A jak ktoś zadzwoni to wtedy ta osoba bierze odpowiedzialność za to na siebie, a ja mogę być zaskoczona i nieprzygotowana.
No i problem w tym jak to przerwać i zadzwonić?
Bo jak zadzwonię to ta rozmowa jakoś poleci, ale problem mam z tymi pierwszymi krokamj, wybrać numer, nie rozłączyć się i odezwać. W innych sprawach mam podobnie, ale aktualnie potrzebuje gdzieś zadzwonić.
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 7 lipca 2024, o 17:25
autor: wizard
Dużo takich telefonów "w czyjejś sprawie" masz? Jakie to sprawy?
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 7 lipca 2024, o 18:30
autor: Roztoczanka
Umówić wizytę u lekarza, u dentysty, poprosić o wypisanie leków co ta osoba bierze regularnie. Głównie za rodziców, ale zdarza się za innych z rodziny. Zadzwonić do jakiegoś sklepu i się o coś zapytać lub do przychodni zapytać o coś te już rzadziej. Trochę minęło już od czasu mojego wpisu i z tą sprawą sobie poradziłam, a z inną zaryzykowałam smsem i zalatwiłam, ale z innymi głównie lekarzami mam problem i przekładam jak nie mogę się zapisać przez internet czy pójść osobiście. Tak samo jak mam zapytać w sprawie pracy, po prostu na te ogłoszenia nie reaguje.
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 8 lipca 2024, o 07:14
autor: wizard
Też załatwiałem sporo dla mamy telefonicznie w przychodniach i w szpitalu. Generalnie też mam opory przed załatwianiem przez telefon ale akurat w służbie zdrowia - nie. Oni tam wydają się być bardziej wyrozumiali, otwarci niż w innych instytucjach nie mówiąc o prywatnych firmach.
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 8 lipca 2024, o 18:46
autor: Roztoczanka
Ale u mnie nie chodzi o telefon, jak ja wiem ze tam nie pójdę lub nie będą wiedzieć że ja dzwoniłam, bo jest tam jakaś recepcja, rejestracja i obcy lekarz, czy sklep gdzie się o coś pytam a pójdę tam nie wiadomo kiedy. Taka rozmowa bywa że mnie wcale nie stresuje, bo na telefonie się kończy. Problemem jest to że ja się muszę z tą osobą spotkać, lub zapisać się do kogoś kto mnie stresuje lub zadzwonić do lekarza który nie ma rejestracji i mogę przeszkodzić. Musze potem w to miejsce pójść i słyszę a to pani dzwoniła. A będąc osobiście u różnych lekarzy krzyczeli na mnie, wysmiewali, mówili że wymyślałem i krytykowali. Czasem za coś za co nie byłam winna, a czasem że coś pomyliłam, zrobiłam nie tak, czy powiedziałam, czasem bo lekarz był nienormalny z charakteru, a ja to biorę do siebie. No i mam myśl że ja się o coś zapytam a to jest oczywiste i powinnam to wiedzieć. Problemem jest wizja tej wizyty a nie sam telefon.
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 8 lipca 2024, o 22:46
autor: wizard
Dziewczyno, nie przejmuj się ich gadaniem... Wiesz z jakimi ludźmi oni miewają do czynienia? Z różnymi. Pyskują "dla zasady", na pewno nie zbulwersowałaś ich tak naprawdę. Gdy po telefonie musiałem się zjawić osobiście to fakt, różnie też bywało, nieraz z mojej winy (coś pomyliłem). Będziesz z tymi lekarzami itp. sąsiadką? pracownicą? No nie. To nie przejmuj się takimi jednorazówkami.
Re: Rozmowa telefoniczna lęk
: 11 lipca 2024, o 10:51
autor: Roztoczanka
Wiem, ale trudniej to zrobić. Ale dziękuję za odpowiedź. No tak, nie będę sąsiadka ani pracownicą i oni mnie nie będą pamiętać, bo dużo ludzi przychodzi tylko ja ich zapamiętam. Gorzej z rodzinna, bo rodzice jeszcze chodzą do niej (chociaż też by się najchętniej przenieśli, ale ta jest najblizej) i zna mnie od dziecka. Niby mogę zmienić, ale to też na razie trudne dla mnie. Ale może kiedyś. Ale może te Twoje słowa pomogą na te wizyty u obcych.