Wszyscy się patrzą
: 3 lipca 2022, o 21:42
Jak powyżej. Kiedy uda mi się jakoś wyjść z mieszkania i spróbować żyć normalnym życiem nie zamykając się w domu to po chwili jestem zniechęcona, bo moja głowa odpala w sobie wszystkie możliwe lęki które mają naprowadzić mnie na ścieżkę, że coś ze mną jest nie tak.
Głównie chodzi tutaj o aspekt fizyczny, bo jestem w tym temacie bardzo przewrażliwiona i każde spojrzenie obcych ludzi w moją stronę wywołuje u mnie myśl, że ktoś myśli o mnie z obrzydzeniem czy odrazą. Wczoraj od dłuższego czasu udało mi się zabrać na przejażdżkę autem ze znajomym więc siedziałam na miejscu pasażera i chyba z trzy razy kierowcy jadąc czy zatrzymując się na światłach patrzyli się w stronę szyby przy której siedziałam i sama już nie wiem czy sobie wmawiam czy nie, ale każde spojrzenie osoby z zewnątrz wywołuje u mnie chęć zamknięcia się w mieszkaniu i nie opuszczania go bez poważnej potrzeby.
Głównie chodzi tutaj o aspekt fizyczny, bo jestem w tym temacie bardzo przewrażliwiona i każde spojrzenie obcych ludzi w moją stronę wywołuje u mnie myśl, że ktoś myśli o mnie z obrzydzeniem czy odrazą. Wczoraj od dłuższego czasu udało mi się zabrać na przejażdżkę autem ze znajomym więc siedziałam na miejscu pasażera i chyba z trzy razy kierowcy jadąc czy zatrzymując się na światłach patrzyli się w stronę szyby przy której siedziałam i sama już nie wiem czy sobie wmawiam czy nie, ale każde spojrzenie osoby z zewnątrz wywołuje u mnie chęć zamknięcia się w mieszkaniu i nie opuszczania go bez poważnej potrzeby.