jest tu ktoś kto pokonał fobię?
: 10 marca 2021, o 17:36
Cześć Wam, zbieram się właśnie z zaburzenia, w końcu świadomie i wydaje mi się, że "tak jak trzeba". Czuję mega poprawę, znowu myślę, że dobrze być mną 
Ale od kilku lat (na skutek wypadku i późniejszego PTSD) mam problem z klaustrofobią, a konkretnie z lotami samolotem. Często podróżuję + często wyjeżdżam z pracy za granicę i problem rozwiązuję za pomocą magicznych tabletek zwanych Xanax
Jednak ostatnie sukcesy w kwestii świadomego wyjścia z zaburzenia nerwicowego (udało się bez leków, biorę je tylko doraźnie na lot samolotem) sprawiły, że zachciało mi się więcej.
Na terapii rozmawiam głównie o moich obecnych, aktualnych problemach, kiedyś pewnie wyjdzie ten lot samolotem. Na ten moment nie wyobrażam sobie lotu "na trzeźwo", ale zaczęłam myśleć, że może kiedyś będzie to możliwe. Byłby to dla mnie wielki sukces.
Czy jest tu ktoś, kto poradził sobie z tego typu fobią? Dodam, że mój lęk przed lotem to takie grube 9/10, zestresowana jestem już na kilka dni przed lotem i bez magicznych tabletek musieliby mnie wnosić zaklebnowaną jak Hannibala Lectera bo normalnie bym nie wsiadła.

Ale od kilku lat (na skutek wypadku i późniejszego PTSD) mam problem z klaustrofobią, a konkretnie z lotami samolotem. Często podróżuję + często wyjeżdżam z pracy za granicę i problem rozwiązuję za pomocą magicznych tabletek zwanych Xanax

Na terapii rozmawiam głównie o moich obecnych, aktualnych problemach, kiedyś pewnie wyjdzie ten lot samolotem. Na ten moment nie wyobrażam sobie lotu "na trzeźwo", ale zaczęłam myśleć, że może kiedyś będzie to możliwe. Byłby to dla mnie wielki sukces.
Czy jest tu ktoś, kto poradził sobie z tego typu fobią? Dodam, że mój lęk przed lotem to takie grube 9/10, zestresowana jestem już na kilka dni przed lotem i bez magicznych tabletek musieliby mnie wnosić zaklebnowaną jak Hannibala Lectera bo normalnie bym nie wsiadła.