Lęk przed wyjściem z domu
: 26 czerwca 2020, o 11:31
Hej, piszę bo chcę się wygadać. Muszę dzisiaj jechac i załatwic do pracy badania okresowe. Jestem umówiony na godzinę 15:00. Mam nadzieję ze to się uda. Ale o co chodzi. Muszę jechać autem przez całe miasto. Dzisiaj piątek więc pewnie będzie duży ruch no i godzina taka ze tłoczno moze byc. Boję się jechać. A to bo coś odwalę na drodze, a to że dużo ludzi będzie w ruchu, a to że spowoduję wypadek, a to że coś zrobię i spotkam się z agresją ze strony kierowców. I nakręcam sie od samego rana. Najbardziej ta drogą. Same badania na lajcie. Nie uważam siebie za beznadziejnego kierwcę. Jednak takie lęki się pojawiają. Mieszkam w Łodzi. Umówiłem się z kolegą że pojedziemy do Warszawy, taki spontaniczny wyjazd. Na drugi dzień nakręciłem się do tego stopnia, że dostałem ataku paniki, nudności i wymiotów. Powiedziałem mu w czym rzecz i ze nie dam rady jechac. Myśle ze to zrozumial. Ale chodzi mi o to że nawet takie głupie wyjazdy autem na miasto powodują ze cały się spinam i jestem przerażony. Z tego co czytam na forum to chyba jedynym rozwiązaniem jest jeździc częściej i więcej. Być stale narażonym na ten lęk. Jednak martwie sie ze znowu bede rzygał pod wpływem stresu. Pierwszy raz mialem tak ze objawy fizyczne wzięły górę. Zawsze jak się stresowałem to dawalem radę przy niewielkiej ilosci objawów fizycznych a tutaj pierwszy raz do tego stopnia. No ale chyba nie ma innej drogi jak wsiąsć w auto i jechać. Chciałem się tym z Wami podzielić. Dzięki