Serpentyna - NERWICA NATRĘCTW MYŚLOWYCH
: 23 października 2016, o 11:24
Przypominam sobie stan przed nerwicą. Linia prosta pokazuje stałość, czyli każdego dnia czuliśmy tak samo. Nie zastanawialiśmy się np. czy kochamy swoja dziewczynę, nie potrzebowaliśmy dowodów na to, nie zastanawialiśmy sie czy jesteśmy psychopatami i różnego rodzaju rzeczy, które każdy z nas przeżywa w swojej głowie. Wspominając okres przed nerwicą widzimy to, kim tak naprawdę jesteśmy pod tą warstwą nic niewartych natręctw.
W nerwicy (w moim przypadku) jest serpentyna, która zatacza koła. Głównym błędem jest ciagła próba udowodnienia, zamiast akceptacji i odpuszczenia tego. Linia sprowadza nas w dół (najgorsze stany, odrealnienie, nieustanny lęk, natrętne myśli itp). Aby podnieść się z tego automatycznie szukamy czegoś co poprawi nasz stan emocjonalny - punkt przełamania (czerwona kreseczka). Czytamy forum, googlujemy nasze choroby, a najlepiej jakbyśmy znaleźli artykuł kogoś kto przechodził dokładnie to co my i 100 osób napisałoby - spokojnie, to tylko nerwica. Wtedy nam przechodzi, jednak powoli wciąż zmierzamy do dołu, spowrotem do lęków, zataczając błędne koła.
Wymyśliłem ćwiczenie na pokazanie, że to tylko stany emocjonalne. Czując się w miare normalnie, zaczynam robić te rzeczy, które wpędzają mnie w lęki. Czując stan odrealnienia i silnych lęków, włączam sobie divovica, który mnie uspokoi, przytulam się do mojej dziewczyny itd. Pokazuje to nam, że tak naprawdę wszystko zależy od stanu emocjonalnego, który wywołujemy my sami.