NATRECTWA POWSTAJA JUZ W DZIECINSTWIE
: 28 sierpnia 2016, o 15:33
oBSESJE sa mechanizmem obronnym. Rodza sie juz (miedzy innymi) we wczesnym dziecinstwie, czesto podczas okresu dojrzewania. Obsesje to wyuczony schemat myslowy, ktorym zastepowalismy nasze emocje, o ktorych nie wolno bylo mowic (co wiazalo sie z kara czesto np, jak bedziesz tupac nogami, dostaniesz po dupie).
Dzięki mechanizmowi obronnemu izolacji, wstydliwa emocja lub popęd zamienia się w wypraną z emocji myśl. Dziecko zrzuca z siebie w ten sposób odpowiedzialność za wstydliwą emocję.
Czytałem kiedyś o kobiecie - ofierze kazirodztwa - ogarniętej obsesją "pieprzenia Jezusa". Była to osoba skądinąd pobożna. Co więcej, była na tyle inteligentna, by zdawać sobie sprawę z absurdalności tego pomysłu.
Kobieta ta była w dzieciństwie przez cztery lata wykorzystywana seksualnie przez wujka, który zastąpił jej nieobecnego ojca. Pierwszy raz zetknęła się z wujkiem w wieku sześciu lat. Matka pracowała i zostawiała córkę pod opieką gosposi - osoby niezwykle surowej, rygorystycznie przestrzegającej zasad religijnych. Gosposia krzywdziła dziewczynkę emocjonalnie. Ta w napadzie złości zakwestionowała kiedyś słuszność zasad religijnych gosposi, za co została surowo skarcona. Wujek również bardzo ją złościł. Mimo to, w dzieciństwie bardzo go kochała, ponieważ tylko on okazywał jej miłość i przynosił prezenty. Opisana tu kobieta nigdy nie przepracowała nękających ją konfliktów -złości, poczucia winy, wstydu, miłości do wujka za to, że opiekował się nią jak ojciec. Nierozwiązane konflikty zrodziły obsesyjną myśl: "pieprzyć Jezusa". Myśl ta wyprana była z wszelkich emocji i odwracała uwagę od bolesnych, wstydliwych uczuć, których nie rozumiała.
Powyższy opis zamiany niezrozumiałych emocji w schemat myślowy jest dość drastyczny. Ale każda obsesyjna myśl może odwrócić uwagę od bolesnych emocji.
Anulowanie przypomina zachowanie magiczne. Jego celem jest wymazanie uczucia, myśli, zachowania, które mogłoby narazić DZEICKO na wstyd (cierpienie i bol) lub już naraziło.
Leczyłem kiedyś studenta, któremu bardzo wiele czasu pochłaniały rozmaite rytualne zabiegi związane z nauką. Mimo że był człowiekiem wybitnie inteligentnym, zawalał studia z powodu tych rytuałów. Przed przystąpieniem do nauki całymi godzinami układał na biurku książki, długopisy, ołówki, notatniki itp., dopóki nie ułożyły się w określony, skomplikowany wzór. Żaden przedmiot nie mógł dotykać innego przedmiotu. Zasady tej przestrzegał szczególnie rygorystycznie w odniesieniu do sporej kolekcji książek.
Zauważyłem podczas terapii, że mój klient w ogóle stara się unikać dotykania czegokolwiek. Jak się okazało, gdy był jeszcze małym chłopcem, pochwalił się podczas wizyty pastora swoim penisem. Matka surowo go za tó ukarała. Innym razem matka nakryła go na masturbacji i spuściła mu potężne lanie. Później mu mówiła, że jeżeli będzie się masturbował, oślepnie (i mnie tak mówiono, ale w okresie dorastania gotów byłem zaryzykować). Rozbudowany rytuał, polegający na takim ustawianiu przedmiotów, by żaden do siebie nie przylegał, miał w sposób magiczny anulować pragnienie dotykania penisa i masturbacji.
J.B/ Falszywy wstyd
Dzięki mechanizmowi obronnemu izolacji, wstydliwa emocja lub popęd zamienia się w wypraną z emocji myśl. Dziecko zrzuca z siebie w ten sposób odpowiedzialność za wstydliwą emocję.
Czytałem kiedyś o kobiecie - ofierze kazirodztwa - ogarniętej obsesją "pieprzenia Jezusa". Była to osoba skądinąd pobożna. Co więcej, była na tyle inteligentna, by zdawać sobie sprawę z absurdalności tego pomysłu.
Kobieta ta była w dzieciństwie przez cztery lata wykorzystywana seksualnie przez wujka, który zastąpił jej nieobecnego ojca. Pierwszy raz zetknęła się z wujkiem w wieku sześciu lat. Matka pracowała i zostawiała córkę pod opieką gosposi - osoby niezwykle surowej, rygorystycznie przestrzegającej zasad religijnych. Gosposia krzywdziła dziewczynkę emocjonalnie. Ta w napadzie złości zakwestionowała kiedyś słuszność zasad religijnych gosposi, za co została surowo skarcona. Wujek również bardzo ją złościł. Mimo to, w dzieciństwie bardzo go kochała, ponieważ tylko on okazywał jej miłość i przynosił prezenty. Opisana tu kobieta nigdy nie przepracowała nękających ją konfliktów -złości, poczucia winy, wstydu, miłości do wujka za to, że opiekował się nią jak ojciec. Nierozwiązane konflikty zrodziły obsesyjną myśl: "pieprzyć Jezusa". Myśl ta wyprana była z wszelkich emocji i odwracała uwagę od bolesnych, wstydliwych uczuć, których nie rozumiała.
Powyższy opis zamiany niezrozumiałych emocji w schemat myślowy jest dość drastyczny. Ale każda obsesyjna myśl może odwrócić uwagę od bolesnych emocji.
Anulowanie przypomina zachowanie magiczne. Jego celem jest wymazanie uczucia, myśli, zachowania, które mogłoby narazić DZEICKO na wstyd (cierpienie i bol) lub już naraziło.
Leczyłem kiedyś studenta, któremu bardzo wiele czasu pochłaniały rozmaite rytualne zabiegi związane z nauką. Mimo że był człowiekiem wybitnie inteligentnym, zawalał studia z powodu tych rytuałów. Przed przystąpieniem do nauki całymi godzinami układał na biurku książki, długopisy, ołówki, notatniki itp., dopóki nie ułożyły się w określony, skomplikowany wzór. Żaden przedmiot nie mógł dotykać innego przedmiotu. Zasady tej przestrzegał szczególnie rygorystycznie w odniesieniu do sporej kolekcji książek.
Zauważyłem podczas terapii, że mój klient w ogóle stara się unikać dotykania czegokolwiek. Jak się okazało, gdy był jeszcze małym chłopcem, pochwalił się podczas wizyty pastora swoim penisem. Matka surowo go za tó ukarała. Innym razem matka nakryła go na masturbacji i spuściła mu potężne lanie. Później mu mówiła, że jeżeli będzie się masturbował, oślepnie (i mnie tak mówiono, ale w okresie dorastania gotów byłem zaryzykować). Rozbudowany rytuał, polegający na takim ustawianiu przedmiotów, by żaden do siebie nie przylegał, miał w sposób magiczny anulować pragnienie dotykania penisa i masturbacji.
J.B/ Falszywy wstyd