Strona 1 z 1

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 26 kwietnia 2016, o 17:29
autor: madlen
Gdzieś w sieci, znalazłam poniższy tekst, polecam :):

"Nerwica natręctw jest bardzo łatwo wyleczalna, i to nawet przez nas samych.
Chciałbym opowiedzieć wam, jak sobie z nią poradziłem.

Dojście do nadziei.
Dowiedziałem się od "specjalisty", że tego nie da się wyleczyć całkowicie. To tylko pogorszyło mój stan.
Paradoksalnie zastanowiło mnie to. Dało do myślenia. Dawniej myślałem, że mam Zespół Tourette'a.
Już jako mały brzdąc miałem drobne tiki nerwowe twarzy. Lecz coś mi się nie zgadzało, potrafiłem
powstrzymać różne objawy i nie był to niekontrolowane skurcze mięśni. Miałem okres bluźnienia pod nosem,
z czasem coraz głośniej, lecz potrafiłem to powstrzymać, w sytuacjach jak np. kino. Gdy stwierdziłem,
że z pewnością nie mam nieuleczalnej choroby, a nerwice natręctw, objawy uspokoiły się. Minimalnie,
lecz się uspokoiły. Pewien przełom w moim myśleniu nastąpił, gdy wyczytałem, że wyleczenie nerwicy
jest całkowicie możliwe przez siebie samego, powstrzymując np. natręctwa. Nie jest to proste lecz możliwe.
Dało mi to nadzieję. Metoda ta nawet troszkę pomogła, lecz często natręctwa wracał z podwojoną siłą.

W czym tkwi klucz.
Do zrozumienia tego, w czym leży problem, pomogło mi rzucenie palenia. Miałem za sobą
prób i plułem sobie w twarz, że nie potrafię rzucić palenia. Skończyłem na wymówkach,
że jednak lubię palić. Przeczytałem bardzo mądrą książke "Prosta metoda jak skutecznie
rzucić palenie". I o dziwo, rzuciłem z dnia na dzień, bez żadnych objawów odstawienia,
bez chęci palenia, po prostu czary. Książka tak naprawdę pokazuje, że palenie nie daje nam nic.
Jest to prawda bardzo trudna dla zrozumienia dla palaczy. Osoba nie paląca wie, że
palenie nic nie daje, lecz palacz "wie" co innego.Wiązałem palenie z przyjemnością, jak
zapaliłem to się uspakajałem, potrafiłem się skupić, lepiej skoncentrować. Lecz to właśnie
palenie wywoływało to, że miałem większą chęć palić, traciłęm koncentracje i byłem w nerwach.
To tak, jakbym nosił cały dzień za małe buty, wieczorem zdjąć i czuł ogromną ulgę.
Czy noszenie za małych butów dało mi tą przyjemność?No właśnie, te buty jedynie
spowodowały cierpienie, a ich zdjęcie pozwoliło mi wrócić do miłego stanu z przed
założenia butów. Z paleniem jesteśmy tak zmanipulowani, że naprawdę potrzeba kilkuset
stron, aby uświadomić palaczowi, że palenie nic mu nie daje, żadnej przyjemności.
I jest to prawda. Po zrozumieniu tego każdy przestanie palić. No bo po co palić, jeśli nie daje nam to przyjemności?

Kolejny przełom w zrozumieniu problemu, to książka "Obudź w sobie olbrzyma", której główną myślą jest to, że
wszystko co robimy podyktowane jest przyjemnością i cierpieniem. Więc sposobem, aby kontrolować swoje
życie, jest wiązanie tego czego nie chcemy z cierpieniem, a to co chcemy z przyjemnością. I tak można
np. schudnąć, jeśli zwiążemy ogromne cierpienie z jedzeniem np. czekolady

Prosta metoda jak pozbyć się nerwicy natręctw.
Związanie tego co robimy z cierpieniem i przyjemnością i możliwość zmiany
każdego aspektu życia była dla mnie czymś fascynującym. Ale nie potrafiłem
powiązać tego z nerwicą natręctw. Ja robię przecież całkiem odwrotnie.
Robię to, co sprawia mi cierpienie. Ludzie z nerwicą natręctw nie mogą
przestać świadomie się krzywdzić.Weźmy np. potrzebę mycia rąk. Jeśli
masz nieodpartą "pokusę" mycia ciągle rąk, czujesz ulgę, gdy je umyjesz.
Podświadomie wiążesz rytuał mycia rąk z przyjemnością, a cierpieniem
jest nerwica natręctw, przez którą musisz myć te ręce. I to jest właśnie
największy błąd w myśleniu osoby chorej na nerwice natręctw. Mycie rąk,
wywołuje cierpienie a nie przyjemność. To właśnie to mycie rąk sprawia,
że mamy jeszcze większy przymus wykonywania tej czynności.
ZDAJ SOBIE TYLKO SPRAWĘ, ŻE UMYCIE RĄK, NIE
DA CI ULGI, TO WYWOŁA TYLKO WIĘKSZĄ CHĘĆ MYCIA DALEJ RĄK.

Zwiążcie wielkie cierpienie z chęcią wykonywych natręctw,
a przyjemność połączcie z ich niewykonywaniem. Będziecie wyleczeni :)

Ale ważne jest tutaj co oznacza chęc wykonywania natręctw. Na ogół
wiążemy cierpienie z natręctwami, lecz ich wykonywanie z przyjemnością.
Trzeba zrozumieć, że natręctwo np. mycie rąk, nie wywoła ulgi, a wywoła jeszcze większy
mus mycia rąk.

Może podam na swoim przykładzie. Jeśli mam chęć wziąć nóż i nim machać przed swoją twarzą ,
wyobrażam sobie, jakie cierpienie wywoła we mnie sama ta czynność, nie to, że mogę zrobić sobie krzywdę,
lecz to, że będę czuł cały czas ogromną chęć (coraz większą) robienia tego i będę się czuł nieszczęśliwy. To jest największe
cierpienie. Uczucie uwiązania swoimi natręctwami. Uczucie takiego cierpienia można powiązać z każdym
natręctwem. Jeśli mam natręctwa myśli, myślę o tym, że znów będę nieszczęśliwy myśląc o tym i myśli same uciekają.
Co więcej, po krótkim czasie, właściwie nie muszę odpychać natręctw bo już nie przychodzą, uwolniłem się.

Rozwiązanie jest tak proste, że aż trudne do znalezienia. Spróbujcie, gwarantuję uśmiech na twarzach :)"

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 12:31
autor: ITI
no tak analizowanie natręctw =cierpienie
odpuszczanie natręctw =zadowolenie
wszystko przychodzi z czasem ,a każdy potrzebuje tyle czasu ile potrzebuje ,jak to guru naszego forum podkreślają :jednak trzeba dać sobie multum wyrozumiałości ,cierpliwości i konsekwetnie odpuszczać natręty nie analizując ich ,nie traktować serio (bo to śmieciowe myśli -chodźby ze względu na to ,że nie dają nam żadnych korzyści,a sam ból) ,ośmieszanie ,ignorowanie ,ryzykowanie =pokazanie natrętom gdzie raki zimują .

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 12:49
autor: zebulon
Czyli jak zrozumialem zastąpienie przyjemności cierpieniem ? np. musze umyc rece bo mam taki natręt zastąpienie umyje rece bo to mi sprawi przyjemność ? ... nawet ma sens

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 13:02
autor: ITI
ja zrozumiałam inaczej tj.nie umyje rąk wtedy kiedy w gruncie rzeczy robie to bez sensu (bo z lęku irracjonalnego) i sprawia mi to ostatecznie cierpienie bo trace bezproduktywnie czas i zdzieram skóre ...myje ręce tylko gdy jest to przyjemne bo rozsądne ,bo np.po wyjściu z kibelka będe miała czyściutkie i pachnące =przyjemne

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 13:11
autor: zebulon
A ja znowu pomyślałem że w historii naszego życia w jakiś sposób byliśmy karani za pozytywne nasze czyny i teraz pojawiała sie zależność ... jeżeli coś zrobię pozytywnie to muszę ponieść kare , czyli zamieniona przyjemność z cierpieniem.

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 13:20
autor: ITI
Mogło tak być,albo że nie czuliśmy akceptacji tego jacy byliśmy i stąd skrzywienie psychiczne ,żeby być kimś innym co daje więcej cierpienia niż pożytku .I to właśnie trzeba wyregulować ,żeby zaakceptować siebie samego /ą przede wszystkim ,tego chyba najbardziej potrzebuje człowiek w nerwicy i nie tylko...akceptacja siebie =przyjemność z bycia

Nietypowy sposób na nerwicę :)

: 3 maja 2016, o 13:24
autor: zebulon
Na pewno tak było , owszem akceptacja ze nie mam siebie oceniac przez pryzmat kogoś tylko sam dla siebie jestem wartoscia