Ratunku to wraca !!!
: 13 listopada 2014, o 22:17
Art dla tych co się odburzyli ale coś tam wraca albo wróciło
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... &sz=&nr=25
„Co oznacza: wyrzec się rzeczy, której nigdy się nie posiadało?” Oznacza prawdopodobnie nerwicę. To zaburzenie polega na cierpieniu, które rodzi się z konfliktu pomiędzy własnym „być” a własnym „musieć być”, zaś różnica pomiędzy „być” a „musieć” jest doświadczana w życiu w sposób przesadzony. Różnica między tym, kim się jest a tym, kim chciałoby się być jest ogromna; w sumie cierpi się z powodu radykalnej niemożności stanięcia na wysokości zadania. Czy istnieje możliwość wyleczenia? Oczywiście tak, lecz nie przez podwojenie wysiłków czy też odwoływanie się wyłącznie do Boga. Świadomy i przemyślany wysiłek nie może sam z siebie ujarzmić zbuntowanej świadomości, ponieważ im silniejsza jest próba jej stłumienia, tym bardziej przemożna staje się jej reakcja. Często, gdy chodzi o neurotyków, wysiłki lub też zwracanie się w kierunku dobrej woli nie służą niczemu. Rzeczywiście ciągły wysiłek w kierunku ideału albo też stan napięcia psychicznego prowadzą do realizacji rzeczy wielkich u normalnego człowieka, lecz mogą być czynnikami destruktywnymi osobowości neurotycznej. Jest to coś, co się sprawdza w przypadku zdrowia fizycznego: sposoby treningu bardzo korzystne dla organizmu zdrowego mogą być fatalne dla organizmu chorego. Jedyną drogą możliwą do wyboru jest ta, która polega na akceptacji własnych zaburzeń nerwicowych, ponieważ tylko tak możliwa jest zmiana i stanie się innym. Pewna zasada psychologiczna mówi, że, opierając się negatywnym elementom naszego charakteru, tylko zwiększamy ich negatywność; mogą one natomiast zniknąć, gdy je zaakceptujemy.
http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind ... &sz=&nr=25
„Co oznacza: wyrzec się rzeczy, której nigdy się nie posiadało?” Oznacza prawdopodobnie nerwicę. To zaburzenie polega na cierpieniu, które rodzi się z konfliktu pomiędzy własnym „być” a własnym „musieć być”, zaś różnica pomiędzy „być” a „musieć” jest doświadczana w życiu w sposób przesadzony. Różnica między tym, kim się jest a tym, kim chciałoby się być jest ogromna; w sumie cierpi się z powodu radykalnej niemożności stanięcia na wysokości zadania. Czy istnieje możliwość wyleczenia? Oczywiście tak, lecz nie przez podwojenie wysiłków czy też odwoływanie się wyłącznie do Boga. Świadomy i przemyślany wysiłek nie może sam z siebie ujarzmić zbuntowanej świadomości, ponieważ im silniejsza jest próba jej stłumienia, tym bardziej przemożna staje się jej reakcja. Często, gdy chodzi o neurotyków, wysiłki lub też zwracanie się w kierunku dobrej woli nie służą niczemu. Rzeczywiście ciągły wysiłek w kierunku ideału albo też stan napięcia psychicznego prowadzą do realizacji rzeczy wielkich u normalnego człowieka, lecz mogą być czynnikami destruktywnymi osobowości neurotycznej. Jest to coś, co się sprawdza w przypadku zdrowia fizycznego: sposoby treningu bardzo korzystne dla organizmu zdrowego mogą być fatalne dla organizmu chorego. Jedyną drogą możliwą do wyboru jest ta, która polega na akceptacji własnych zaburzeń nerwicowych, ponieważ tylko tak możliwa jest zmiana i stanie się innym. Pewna zasada psychologiczna mówi, że, opierając się negatywnym elementom naszego charakteru, tylko zwiększamy ich negatywność; mogą one natomiast zniknąć, gdy je zaakceptujemy.