Pomóżcie, nie umiem sobie poradzić z natręctwami!
: 15 marca 2016, o 23:07
Znowu te chore myśli wróciły
. Po listopadowym 2 tygodniowym załamaniu znowu czuję, że powraca to samo uczucie, te samo zagubienie. Głupie myśli wróciły, znów mam myśli, aby sobie coś zrobić, ale ja tego nie chcę jak chcę żyć. Niestety moje myśli zamieniają się w próbę czynów. Jak widzę nóż to przykładam sobie go do ciała i próbuję jak daleko jest wstanie się posunąć, ja się boję, że po prostu przyjdzie czas i nie wytrzymam i się posunę za daleko i sobie go wbiję
. Teraz mam takie myśli, żeby się zabić (ale ja przecież tego nie chcę, ja kocham życie o boję się śmierci...może dlatego to myśli mnie atakują). Nawet myśląc o wbiciu noża, nic nie czuję, ja się boję tego uczucia, a powinnam się bać. Pomóżcie mi, jak wygrać z tymi myślami, jak nie próbować robienia takich czynów, ja nie chcę przeżywać sytuacji z listopada, gdyż to były najcięższe dwa tygodnie w moim życiu. Teraz jestem w takim punkcie swojego życia, że nie jestem z niego zadowolona...nie mam pracy (myślałam, że będąc magister będzie łatwiej, ale nie jest), jestem zakochana, ale dosyć nieszczęśliwie, co czasami powoduje u mnie smutek. Po prostu przez tą szarość dnia codziennego, siedzenie w domu i szukanie pracy zaczynać myśleć negatywnie, gdyż nic w moim życiu się nie zmienia i nie jest tak jakbym chciała, po prostu szare, ponure i nudne dni.

