Strona 1 z 1

Konfilkty wewnętrzne - o co chodzi ?

: 5 marca 2016, o 22:30
autor: ciekawy94
Siema,
mam do Was takie pytanko. Każdy post mi coś daję, z nerwicą do przodu.
Ale chcę rozwiązać swoje konflikty wewnętrzne.
1) Czasami wydaję mi się, że nie nadaję się do IT. W sumie czasami czuję się głupi, przy moich kolegach z studiów.
2) Mam jakieś natrętne myśli dotyczące ciąży mojej dziewczyny, mimo tego, że nie mam do tego podstaw.
3) Mam świadomość, że świata nie podbiję. Znam trochę realia, mimo tego, że staram się jak najbardziej.
4) Często biorę odpowiedzialność za innych. I często mam wrażenie, że jestem beznadziejny i zaraz moje życie się zawali. Chciałbym pomóc rodzinie, chodź nie mogę, bo jestem zbyt młody. Chciałbym mieć dobrą pracę i staram się, ale martwi mnie to, że mój ojciec cały czas pracuje na budowach. Mimo niezłej kasy czasami i tak wie, że się starzeje.
Dzisiaj cały dzień miałem natręctwa, punktem kulminacyjnym było potłuczenie nowego telefonu w pracy, co było nie szczęśliwym wypadkiem.
Wczoraj przeczytałem post Kretu, że mimo każdej sytuacji natręty to tylko natręty. Nie analizuję, przyzwyczajam się. Ale wiem, że pewne rzeczy męczą mnie non stop - praca, rodzina, rodzicielstwo i inne. Myślę, że to troszkę podchodzi pod natręty. Jak się dobrze czuję, to zaraz myślę o pracy, ciążach, rodzinie. I tak w około, chodź staram się uśmiechać. Czasami nie mam pojęcia, co dalej ?? Wiem, że może nudzą się już moje posty, ale mam wrażenie, że utknąłem w błędnym kole.

Wydaje mi się, że coraz częściej myślę o życiu , co dalej itp. Bo z nerwicą to może progress robię, ale są pewne rzeczy, których nie mogę rozwiązać .. . Mam wrażenie, że nigdy nie będę szczęśliwy, bo co drugi post to jakieś moje smuty

Konfilkty wewnętrzne - o co chodzi ?

: 5 marca 2016, o 22:37
autor: schanis22
Adaś Kochany jesteś , młodym myślącym człowiekiem to myślisz , a co byś chciał nic nie myśleć jak jakiś przygłup :D Ja wierzę że będziesz szczęśliwy , tylko Ty musisz w to wierzyć , i wiedzieć że tak będzie .

Konfilkty wewnętrzne - o co chodzi ?

: 5 marca 2016, o 23:10
autor: Victor
Ja myślę, że jednak też masz powód do jakiegoś zadowolenia z siebie, być może walisz czasem jakieś posty,w których opisujesz swoje problemy/zmagania ale generalnie zauważ też, że wychodzisz w nich dalej niż tylko treści samych natręctw.
Wbrew pozorom mając nerwice i natręctwa myslowe to jest duzy sukces gdy te tematy zastepcze nie przesłaniają nam całej rzeczywistości. Nie jest to wcale takie rzadkie, gdzie mimo dużej wiedzy o zaburzeniu ludzie żyją i tak w 90 % tematyka zastepczą. Niestety jest to nadal bardzo częste.

Więc czasem jest tak, że nastawienie wobec natręctw, zaburzenia to tak zwane na forum odburzanie to jest jedna bardzo ważna rzecz, drugą jest nasze życie i oczekiwania wobec siebie czy też inne rzeczy.

Ja nie znam cię dobrze bo nie rozmawialiśmy nigdy ale zauważyłem choćby poprzez choćby czat, że masz jakby taką dużą skłonność i chęć do dużych osiągnięć w szybkim czasie. Myślę, ze to też może być "problem" u ciebie w życiu.
A mianowicie jednym z częstych ważnych konfliktów wewnętrznych rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami a realnymi (OBECNYMI) mozliwościami.
Ta rozbieżność jest często przyczyną smutku, nieszczęścia a także zaburzeń.
Zmniejszanie tej rozbieżności poprzez uświadamianie sobie tego i branie odpowiedzialności za to co realnie jest - pragmatycznie, może skutkować poprawą poczucia jakości życia.

W to mieszają się także różne własne osądy o sobie, wewnętrzny głos np. taki, że trzeba brać odpowiedzialność za kogoś aby się wykazać, czy kogoś ratować, podczas gdy nie można nigdy będzie tego zrobić realni i w pełni, bo nigdy nie da się żyć za kogoś.

Więc generalnie poruszasz ciekawe wątki, teraz tylko szukaj odpowiedzi na to. Wiele trzeba sobie ułożyć w głowie, tak naprawdę szukając innych punktów widzenia wiele się sami o sobie dowiadujemy, pewne zmiany dzieją się automatycznie.
Można to zrobic czytając o rozwoju własnym, o konfliktach wewnętrznych a takze uczęszczając choćby na terapię.