Strona 1 z 1

Natrętne myśli

: 14 września 2011, o 09:00
autor: lody_karmelowe
Kochani! Mam pytanko czy Was też nachodzą natrętne myśli, z którymi nie możecie sobie poradzić, wygonic ich z głowy. Dla mnie to naprawdę ogromny problem. Czuję dziwne splatanie "w tyle głowy", które wzmaga lęk, strach i podnosi cisnienie, trwa to w zasadzie cały czas, mam wrażenie, że oszaleję, a przynajmniej dostanę jakiegos wylewu. Boję się tych myśli, tez tak macie?? Jeśli tak prosze o rady :((

Odp: Natrętne myśli

: 18 września 2011, o 18:23
autor: sandra
lody karmelowe a o jakich natretnych myslach mowisz? Jak mozesz to konkrwtniej napisz

Odp: Natrętne myśli

: 19 września 2011, o 10:25
autor: lody_karmelowe
Moje natrętne myśli: Skoki ciśnienia, strach przed wychodzeniem, strach przed wylewem, wiesz takie tam głupoty :grr: pozdrówka

Odp: Natrętne myśli

: 20 września 2011, o 13:21
autor: Victor
Huh, takie natrętne myśli przechodzi każdy nerwicowiec, bez tym podobnych myśli nie było by lęków. Nie wchodzić w analizę tych myśli, jednym słowem nie myśleć o nich :) Terapia może być bardzo pomocna a do tego poczytanie książki np "Oswoić lęk" Trochę jest tam miejsca o dialogach wewnętrznych w tym o takich między innymi myślach.

Odp: Natrętne myśli

: 11 grudnia 2011, o 07:51
autor: dzida19884
witajcie,dołaczam do was bo już nie daje rady.czy chcecie posłuchać o moich lekach :cry:

Odp: Natrętne myśli

: 11 grudnia 2011, o 12:15
autor: krzewik
Mało kto tu daje rade :) Wiec jasne ze chcemy moze znajdziemy cos pocieszajacego dla siebie... ;)

Odp: Natrętne myśli

: 14 lutego 2012, o 20:05
autor: ginger
ja liczę w głowie na głos jeden dwa trzy cztery itd. mi to pomaga przewijają się myśli ale ja skupiam się na liczeniu i mi przechodzi

Odp: Natrętne myśli

: 14 lutego 2012, o 20:57
autor: oskarone4
ja tez tak to odbieram , ten lęk tylko w głowie , czasem takie właśnie gorąco obleci :) i ja też ciągle gadam do siebie w myslach , dosłownie ciągle , nawet pisząc to gadam w myslach (własnie na głos tym głosem wewnętrznym) co pisze i wgl :D Jak oglądam tv , powtarzam co lektor mowi i takie tam :D

Odp: Natrętne myśli

: 3 kwietnia 2013, o 21:52
autor: headge
Hej ginger, ja też mam coś z liczeniem. Otóż setki razy w ciągu dnia liczę litery w wyrazach na palcach! Serio i wiecie ile czasu na to tracę... Tak to już całkiem dziwne, czekam na wizytę u specjalisty bo ja to już chyba całkiem mam narąbane w głowie :/

Re: Natrętne myśli

: 23 sierpnia 2013, o 22:31
autor: lopi06
Ja sprawdzam wiele razy czy nastawiłem budzik na dobrą godzinę, potrafię to robić baardzo długo...

Re: Natrętne myśli

: 25 sierpnia 2013, o 20:17
autor: Avenger
U mnie zaczeło się wszystko od hiperwentylacji, przewalone uczucie. Naturalnie później lęk przed tym, który z czasem słabł a po 2 latach lęk przed samobójstwem i to silniejszy niz przed hiperwentylacją. Lęk odszedł po miesiącu ale została natrętna myśl "zabije się", ze 3 miechy temu już znacząco osłabła, bardzo odżyłem, pojechałem na wyjazd, zapaliłem trawe i mam DD od kilku dni xD

Re: Natrętne myśli

: 25 sierpnia 2013, o 22:23
autor: Wojciech
A od czego Avenger dostales tej hiperwentylacji? Bo po hiperwentylacji mozna przezywac stany nerwicowe bo huiperwentylacja powoduje strach a czasem cos w rodzaju ataku paniki. Od hiperwentylacji mozna po prostu nabawic sie nerwicy.

Re: Natrętne myśli

: 27 sierpnia 2013, o 00:28
autor: Avenger
Podobno w sposób naturalny, tak mówili lekarze. Pewnego dnia w pracy zemdliło mnie okropnie w rzołądku, tak mocno, że ledwo co stałem na nogach. Wychodze z pracy, wsiadam w samochód i jade...zaczynam łapac coraz to głebsze i szybsze oddechy bo jakas taka ulga mi się robiła na rzołądku. Jade jade i nagle czuje ze mi kończyny drętwieja, w ostatnim momencie zdązyłem zjechac na przystanek i już byłem pozamiatany, palce u nóg to mi do góry powymiatało, paluchy sztywne, język sztywny, serce wali i odrazu myśli - paraliż do końca życia albo umieram, czułem się jakbym miał zaraz zejsc normalnie modlitwy odmawiałem heh.

Tak jak mówisz, była panika, był strach i reakcja łańcuchowa lęk przed tym i to bardzo mocny na początku. Przypominało mi się gdy widziałem miejsce, w którym to się stało, jazda samochodem mnie niepokoiła. Hmm ze 4 miechy mineły i przeszło ale takie czasem myśli przychodziły i mi przypominały o tym jak mi ręka zdrętwiała czy noga to już obawa się jakas pojawiała i od czasu tej hiperwentylacji miałem częste skołowanie i zawroty głowy - wie ktoś może dla czego ? Nie raz mi bicie serca przyspieszało przy tym skołowaniu a że mam coś tam z zastawka to znów sie wkrecałem, że coś mi jest z serduchem.

Generalnie było dobrze ze mną jak juz wspominałem, w niektórych postach gdzieś tak od czerwca. Ułożyłem sobie w głowie rózne lęki i natręctwa, pozbawiłem sie ochrony - zoloftu i DD wita 12 dzień :)

Dodam, że DD po trawie mam.