Ludzie ratujcie bo mam ogromny problem
: 13 sierpnia 2011, o 10:35
. Proszę udzielcie mi jasnej odpowiedzi czy z nerwicy natrećtw można sie wyleczyć !?!? czy człowiek skazany jest na
zycie z tym choróbskiem do końca życia. Sprawa dokladnie nie dotyczy mnie, ale mojej partnertki, ma obsesje na punkcie czystości juz od 4 lat, strasznie utrudnia jej to życie jak i równiez moje, niszczy doszczętnie relacje miedzy nami, rozeszliśmy sie bo juz tego nie wytrzymałem, sam wpadłem w nerwice poniekąd z tego powodu, rozeszłem się z nią ale wiem że jest jej cieżko że potrzebuje pomocy, tylko ja pomimo że w głebi serca chcialbym jej pomoc może wrócić do niej, nie wiem czy to udźwignę, czy będę w stanie a nie ukrywam ze chce założyć rodzinę, Mam wiele obaw nie wiem czy Ona podoła żeby być matką i żoną jeśli dalej bedzie miałą ten problem, tylko prosze niech sie nie wypowiadaja ludzie którzy nie maja styczności z tym problemem tylko ludzie zyjacy z tym na codzień oni dokladnie wiedzą co to oznacza. Opisze przykładowe zachowanie mojej partnerki, nieustanne mycie rąk to jej stały rytułał rece ma doszczetnie zniszczone, nie moze tez isc do pracy w obecniej sytuacji gdyż ma nawrót choroby. Godzinne przesiadywanie w łazience tylko dobrze ze kapac się idzie tylko pod koniec dnia ale siedzi tam minimum 2,5 godziny i kapie się tylko pod bierzącą wodą, nie musze chyba pisac jakie są rachunki za media. Nadużywanie wczelkich środków czystości to chleb powszedni, najgorzej jest z praniem odzieży, gdyby tylko mogła to prała by wszystko codziennie lub co pare dni gdy jestesmy na ulicy nigdy niczego nie wyrzuca do kosza boi sie nawet do niego zbliżać, pod żadnym pozorem nie wolno dotykac mi ich rzeczy a jak czegoś dotknę to wpada w histerię. Gdy wracam do domu musze koniecznie umyć rece dłonie zawsze mydłem, gdy wracam z podwórka bo np umyłem samochod to musze isc pod prysznic od razu, bo ona tego nie wytrzyma, nie wolno mi było siadać w odzieży z której wrociłem na zewnątrz na sofie czy łóżku, gdy jakis produkt spożywczy który spadnie na podłogę pomimo że jest szczelnie zapakowany ona zobaczy nie najdaje sie dla niej juz do spozycia, jest tego jeszcze sporo tylko narazie juz zapomnialem. Powiem jedno zycie z kims takim na codzien to koszmar, czuje sie jakbym zył w jakiej schizofrenicznej i chorej przestrzeni, zastanawiam sie co zrobić żeby zrobić czegoś nie tak i żeby znowu nie było histerii i proszę was skończcie z takim gadaniem że jak ja kochasz to miłośc wszystko przezwycięży bo to nie jest takie proste a życie to nie bajka. Czekam na jakies sugestie i odpowiedzi, Powiem tylko tyle ze zaczełą sie leczyc bo wczesniej nie chciała wkurzała sie jak ja chcialem gdzies wysłać do lekarza bo mówiła ze robie z niej wariatkę
-- 15 sierpnia 2011, o 13:18 --
no myślałem ze można liczyc tutaj na kogos opinie jakieś słowo bvo przecież to forum dla ludzi ktorzy borykaja sie z tymi problemami a tutaj nic czy ktos napisze cokolowiek ??
zycie z tym choróbskiem do końca życia. Sprawa dokladnie nie dotyczy mnie, ale mojej partnertki, ma obsesje na punkcie czystości juz od 4 lat, strasznie utrudnia jej to życie jak i równiez moje, niszczy doszczętnie relacje miedzy nami, rozeszliśmy sie bo juz tego nie wytrzymałem, sam wpadłem w nerwice poniekąd z tego powodu, rozeszłem się z nią ale wiem że jest jej cieżko że potrzebuje pomocy, tylko ja pomimo że w głebi serca chcialbym jej pomoc może wrócić do niej, nie wiem czy to udźwignę, czy będę w stanie a nie ukrywam ze chce założyć rodzinę, Mam wiele obaw nie wiem czy Ona podoła żeby być matką i żoną jeśli dalej bedzie miałą ten problem, tylko prosze niech sie nie wypowiadaja ludzie którzy nie maja styczności z tym problemem tylko ludzie zyjacy z tym na codzień oni dokladnie wiedzą co to oznacza. Opisze przykładowe zachowanie mojej partnerki, nieustanne mycie rąk to jej stały rytułał rece ma doszczetnie zniszczone, nie moze tez isc do pracy w obecniej sytuacji gdyż ma nawrót choroby. Godzinne przesiadywanie w łazience tylko dobrze ze kapac się idzie tylko pod koniec dnia ale siedzi tam minimum 2,5 godziny i kapie się tylko pod bierzącą wodą, nie musze chyba pisac jakie są rachunki za media. Nadużywanie wczelkich środków czystości to chleb powszedni, najgorzej jest z praniem odzieży, gdyby tylko mogła to prała by wszystko codziennie lub co pare dni gdy jestesmy na ulicy nigdy niczego nie wyrzuca do kosza boi sie nawet do niego zbliżać, pod żadnym pozorem nie wolno dotykac mi ich rzeczy a jak czegoś dotknę to wpada w histerię. Gdy wracam do domu musze koniecznie umyć rece dłonie zawsze mydłem, gdy wracam z podwórka bo np umyłem samochod to musze isc pod prysznic od razu, bo ona tego nie wytrzyma, nie wolno mi było siadać w odzieży z której wrociłem na zewnątrz na sofie czy łóżku, gdy jakis produkt spożywczy który spadnie na podłogę pomimo że jest szczelnie zapakowany ona zobaczy nie najdaje sie dla niej juz do spozycia, jest tego jeszcze sporo tylko narazie juz zapomnialem. Powiem jedno zycie z kims takim na codzien to koszmar, czuje sie jakbym zył w jakiej schizofrenicznej i chorej przestrzeni, zastanawiam sie co zrobić żeby zrobić czegoś nie tak i żeby znowu nie było histerii i proszę was skończcie z takim gadaniem że jak ja kochasz to miłośc wszystko przezwycięży bo to nie jest takie proste a życie to nie bajka. Czekam na jakies sugestie i odpowiedzi, Powiem tylko tyle ze zaczełą sie leczyc bo wczesniej nie chciała wkurzała sie jak ja chcialem gdzies wysłać do lekarza bo mówiła ze robie z niej wariatkę
-- 15 sierpnia 2011, o 13:18 --
no myślałem ze można liczyc tutaj na kogos opinie jakieś słowo bvo przecież to forum dla ludzi ktorzy borykaja sie z tymi problemami a tutaj nic czy ktos napisze cokolowiek ??