Strona 1 z 1

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 10:44
autor: ciekawy94
Siema,
dzisiaj stwierdziłem, że napiszę posta, który może coś Wam pomożę.
Jestem na forum od pół roku, a gorszy okres mam od 1 miesiąca - nerwica gnoi mnie każdego dnia, mimo tego, że naprawdę stosuję rady z forum
Ale do rzeczy, musicie nauczyć się upadać :D
Ja np. tego tygodnia zaznaję wszystkich uroków nerwicy:
- środa - wieczorem atak paniki - nakręciłem się na myśl zabójczą i silne chęci zrobienia tego, poszedłem spać i przeszło
- czwartek - poruszony na uczelni jakiś ciężki temat - silne emocje- od razu myśli samobójcze - rzucanie się pod auto, pociąg - przespałem się , wstałem i do końca dnia się ogarnąłem
- piątek - cały dzień prawie jak odburzony - a wracając autem jakoś tak dziwnie się zacząłem się czuć , brak emocji - i natręty- że pojadę autem i rzucę się pod pociąg, że zabiję kogoś siekierą- takie natręty + brak uczuć emocji. Wstałem i ogarniam się.
O co mi chodzi ? Że mimo bycia gnojonym, wstaję codziennie , myślę o nagraniach i walczę. Jestem wojownikiem, nie poddaję się. Nie chcę. Kiedyś to gówno mi puści. I myślę, że każdy się kiedyś odburzy. Pisałem o porażkach,a przeżywam je codziennie. Ale jak widzicie, nigdy się nic nie dzieje. To NERWICA, podła su*a próbuję mnie zgnoić. Ale jestem wojownikiem, nie poddaję się. I chyba też o to chodzi. Żeby walczyć, ja robię to codziennie . Z różnym skutkiem. I wiem, że nic mi nie pomoże jak sam Sobie nie pomogę. A ni witaminy, a ni hipnoza , tylko ja SAM. I tego Wam życzę. Chodź czuję się chu**wo, to walczę :)
A i wczoraj napisałem poradnik, jak obsługiwać Team Speak na androida, żebyście mogli uczestniczyć w pogadankach :
post78884.html#p78884
A no i wiem, że nie prowadzę idealnego życia - chodzę spać o 1-2. Wstaję różnie. Staram się jeść częściej, ale do ideału to daleko. Ale wierzę , jestem wojownikiem i tego Wam życzę :)
I jak zawsze dziękuje za wsparcie :) :lov: :lov:

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 12:02
autor: Thori
Bo o to w tym chodzi - żeby się nie poddawać.
Nie tylko w zaburzeniu, ale w całym naszym życiu. Kiedy coś nie wychodzi, to podnosimy się i idziemy dalej, do celu, który sobie wyznaczyliśmy.

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 12:25
autor: Nelia
Dzieki za ten wpis, fajnie dodal mi sil choc jestem wykonczona bezsennoscia i nie mam czasem sil na nic

-- 12 grudnia 2015, o 13:25 --
Dzieki za ten wpis, fajnie dodal mi sil choc jestem wykonczona bezsennoscia i nie mam czasem sil na nic

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 12:33
autor: martusia1979
ciekawy - i tak trzymaj! Takie wpisy są potrzebne na tym forum niestety nie ma ich wiele zdarza się ,że czytamy już historię odburzonych ;-) ...ale ważne są właśnie takie wpisy, które dają nadzieję dla obecnych zaburzonych ;-)

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 13:22
autor: Divin
DO BOJU, DO BOJU, DO BOJU!!! :DD

Bardzo dobrze Adamie, własnie o to chodzi - trzeba się obyć w każdej pozycji by zniszczyć swój wewnętrzny lęk i pokonać samego siebie tym swoim pozytywnym, wewnętrznym "JA" :)

Podejście do porażek - Ciekawy94

: 12 grudnia 2015, o 14:36
autor: schanis22
Gratulacje Adaś ja wierzę w Ciebie i w siebie :)) najważniejsze to walczyć o swoje i iść do przodu !