Strona 1 z 1

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 16:17
autor: zagrody1
Od kiedy pojawił się u mnie atak paniki (myślałam, że zwariowałam) od wtedy nieustannie kontroluję siebie (to jak się czuję, jakie mam objawy i się wkręcam) a szczególnie kontroluję swoje myśli... Jak przyjdzie mi myśl, że pewnie umrę, mam raka, że coś się stanie komuś z rodziny, że nie poradzę sobie w zyciu, że zwariuję, że zawsze tak będzie to nieustannie tkwię w tym myśleniu i idę za nim nie mając żadnego pomysłu czym mogła bym zająć swoje myśli. Dodam, że mam pracę mało absorbującą umysł (robię na maszynie i tą czynność już znam z zamkniętymi oczami) więc umysł błądzi w krainę lęku i katastroficznych myśli.. Proszę o wsparcie.. może ma ktoś pomysł na zajęcie myśli?

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 16:21
autor: bart26
Mozesz osmieszac te mysli jak wyobrqzasz sobie ze jestes wariatem mozesz sobie wyobrazac ze jestes smiesznym wariatem poprostu chodzi o to z3by nie brac tych mysli na powaznie to natrety

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 16:26
autor: Jerry
a nie możesz sobie np. muzyki albo audiobooków słuchać? małe, dokanałowe słuchaweczki i jazda.

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 16:28
autor: zagrody1
Czasem słucham, ale często jest tak, że niby słucham a myślami jestem w świecie tworów wyobraźni..

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 16:32
autor: Jerry
to normalne, też tak czasem miewam, ale jest to też często znak że książka albo muzyka nie jest wciągająca :D jak chcesz sobie pomóc to medytacja jest bardzo spoko bo pomaga wyciszyć się, złapać dystans do myśli, skoncentrować na jednej rzeczy.

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 19:02
autor: zagrody1
Dzięki Jerry... A w jaki sposób ćwiczysz medytację?

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 26 listopada 2015, o 22:23
autor: Jerry
Wpisz medytacja w wyszukiwarkę forum :)

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 5 stycznia 2016, o 17:08
autor: zagrody1
Ma ktoś jakiś pomysł na zajęcie myśli?

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 5 stycznia 2016, o 17:45
autor: zaburzony86
Musisz sobie znaleźć coś co Cię uspokoi i wyciszy. A co to miałoby by być to zależy od sytuacji gdzie te natręty łapią. Ja np. 90% złych myśli i napadów paniki mam w pracy, czasem jest tak (na szczeście coraz rzadziej) gdzie jestem w pokoju w którym jest kilka osób, które ze sobą gadają, żartują itp a ja w ogóle nie kontaktuję. I takim właśnie zajęciem jest dla mnie.... Google Maps. Śmiesznie to brzmi, ale odpalam mapę, steet view i wędruję po miejscach mniej czy bardziej mi znanych i przestaję myśleć o tym co złego się dzieje. Uspokaja mnie to. Wycisza. Zajmuje mózg. Polecam próbować różnych tego typu sztuczek.
Co do tego o czym pisane było wcześniej - radio i słuchawki na mnie też nie działały, a wręcz pogarszały sytuację, bo czułem się jeszcze bardziej odcięty od rzeczywistości.
Polecam jeszcze wypróbowanie dwóch taktyk, które u mnie się dobrze sprawdziły. Pierwszą jest rozkładanie tego co czujesz na czynniki pierwsze. Np. "wali mi serce jak oszalałe bo się boję", "jest mi gorąco bo przez ten lęk mam wysokie ciśnienie", "trzęsą mi się nogi bo organizm pompuje do mięśni adrenalinę", "widzę nieostro bo organizm przygotowuje się na atak". Dość szybko się przekonasz (tak jak ja się przekonałem), że każdy objaw z osobna wcale nie jest aż taki straszny jak ich zbitka pojmowana jako całość. Śmiem wręcz stwierdzić, że po zastosowaniu tej taktyki w ciągu dwóch-trzech dni ataki paniki ustały u mnie w zasadzie całkowicie, pozostało tylko DD i inne nieprzyjemne objawy.
Drugim sposobem jest "rozmowa" z nerwicą. Czujesz się fatalnie to ją wyśmiewaj. Mów jej, żeby sobie poszła, że i tak się nie boisz, wyśmiewaj ją. Brzmi to dziwnie, ale też działa. Jedną z przyczyn dla których nerwica tak wyniszcza psychikę jest to, że lęk jest nienamacalny. To nie jest strach przed psem, przed windą czy przed ćwierkaniem ptaków. To jest strach przed niczym i wszystkim zarazem, bo wszystko może być bodźcem do ataku paniki. Dlatego zwizualizowanie sobie przeciwnika w postaci nerwicy pomaga.
To mówię Ci ja - osoba, która przeżyła pełną gamę objawów i jest na ostatniej prostej już.

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 5 stycznia 2016, o 18:35
autor: zagrody1
Dzięki zaburzony... Kiedy mam takie stany jak teraz to wydaje mi się, że jestem jedyna na świecie z takimi objawami i że tylko ja nie potrafię sobie z tym radzić... Ja nieustannie sprawdzam jak się czuję i czy przez to nadaję się do małżeństwa czy nie.. np. źle się czuję i mam lęk tzn, że nie poradzę sobie z życiem a jak w miarę dobrze, to czasem myślę, że może dam radę..

-- 5 stycznia 2016, o 18:35 --
A czy mówienie do siebie: jest mi gorąco, bo przez lek mam wysokie ciśnienie... itp czyli jak piszesz rozkładanie tego co się czuje na czynniki pierwsze to nie jest jeszcze bardziej skupianie się na objawach?

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 5 stycznia 2016, o 18:58
autor: zaburzony86
Jest to skupianie się, ale nie na takiej zasadzie "o matko, ale mi serce wali" albo "ale mi się nogi trzęsą, zaraz chyba zemdleję". Krótko mówiąc - nie da się udawać, że ich nie ma, bo one są, ale grunt to żeby się ich nie bać, bo to woda na młyn nerwicy.

Jak porzucić nieustanną kontrolę...

: 6 stycznia 2016, o 01:24
autor: ciekawy94
Możesz próbować zajmować się czymś innym, robić jakieś fajne rzeczy - książka , gra komputerowa. Albo też spróbować autohipnozy, sam się jej uczę i powoli wyciszam. No i wdrażaj rady z forum, to lęk i myśli lękowe będą same znikać :P