Natręt przeradza się w nowy natręt
: 6 października 2015, o 10:27
				
				Hej, 
piszę tego posta, z pytaniem czy to normalne - że jak dużo natrętów mija to , pojawia się następny. Szczerze, nie wkręcam się w nie ,ale nerwica to kreatywna sprawa- jak zracjonalizowałem Sobie większość myśli, to np pojawia się morderczy natręt z gaśnicą , hehe. Czasami , też mam wrażenie , że stanąłem w miejscu. W sensie, że to atakuje mniej, ale jednak nie wiem , jak się do końca odburzyć. Piszę do Was posta, bo teraz codziennie pracuję po 15 h i jeszcze dziennie studiuję, więc może mi ktoś podpowie. Myślę, że dołoże psychoterapię ... Może to pozwoli mi dojść do końca drogi ... Nie wiem , co robić .  W sumie , to może daje zbyt duże wymagania w stosunku do Siebie jak zawsze . Czasami się w tym gubię, ale wiem , że to jest dobra droga.  A uważam, że nerwica to też doświadczenie w życiu, które nas wiele nauczy ... To też pomaga, tak się odnoszę do szereko komentowanego tematu nerwica to dar. Pozdrawiam Was, i dziękuje za wszystko
 i jeszcze dziennie studiuję, więc może mi ktoś podpowie. Myślę, że dołoże psychoterapię ... Może to pozwoli mi dojść do końca drogi ... Nie wiem , co robić .  W sumie , to może daje zbyt duże wymagania w stosunku do Siebie jak zawsze . Czasami się w tym gubię, ale wiem , że to jest dobra droga.  A uważam, że nerwica to też doświadczenie w życiu, które nas wiele nauczy ... To też pomaga, tak się odnoszę do szereko komentowanego tematu nerwica to dar. Pozdrawiam Was, i dziękuje za wszystko  
 
			piszę tego posta, z pytaniem czy to normalne - że jak dużo natrętów mija to , pojawia się następny. Szczerze, nie wkręcam się w nie ,ale nerwica to kreatywna sprawa- jak zracjonalizowałem Sobie większość myśli, to np pojawia się morderczy natręt z gaśnicą , hehe. Czasami , też mam wrażenie , że stanąłem w miejscu. W sensie, że to atakuje mniej, ale jednak nie wiem , jak się do końca odburzyć. Piszę do Was posta, bo teraz codziennie pracuję po 15 h
 i jeszcze dziennie studiuję, więc może mi ktoś podpowie. Myślę, że dołoże psychoterapię ... Może to pozwoli mi dojść do końca drogi ... Nie wiem , co robić .  W sumie , to może daje zbyt duże wymagania w stosunku do Siebie jak zawsze . Czasami się w tym gubię, ale wiem , że to jest dobra droga.  A uważam, że nerwica to też doświadczenie w życiu, które nas wiele nauczy ... To też pomaga, tak się odnoszę do szereko komentowanego tematu nerwica to dar. Pozdrawiam Was, i dziękuje za wszystko
 i jeszcze dziennie studiuję, więc może mi ktoś podpowie. Myślę, że dołoże psychoterapię ... Może to pozwoli mi dojść do końca drogi ... Nie wiem , co robić .  W sumie , to może daje zbyt duże wymagania w stosunku do Siebie jak zawsze . Czasami się w tym gubię, ale wiem , że to jest dobra droga.  A uważam, że nerwica to też doświadczenie w życiu, które nas wiele nauczy ... To też pomaga, tak się odnoszę do szereko komentowanego tematu nerwica to dar. Pozdrawiam Was, i dziękuje za wszystko  
 

