Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
: 22 października 2014, o 15:35
Do tego tematu został dodany wpis/artykuł Zordona - topic6421.html
Witam! mam na imie Arek i mam 22 lata. Dd 2 lat mam dziewczyne zawsze ja bardzo kochalem....i chce kochac! Mimoz grzytow ostatnio czasem sporych to dogadywalismy sie i dogadujemy, dobrze nam razem bylo.
Ale tak miesiac temu mialem sytuacje ktora kosztowala mnie sporo nerw. Wynajmowalem mieszkanie od "rodziny" i wyszly pewne nerwowki...no nie wazne mysle ze to nieistotne na ten moment juz.
po tamtych nerwowach czulem jakis czas ze lekko draz mi rece, mialem tez poniej problemy ze spaniem bo nie moglem zasnac i budzilem sie wczesniej jakis nabuzowany. No ale olewalem to bo czulem ze to po stresie, sytuacje wyjasnilem i wszystko sie ulozylo, przeprowadzilem sie do innego mieszkania i sprawa jest wyjasniona.
Ale....dwa tygodnie temu wstalem rano i nie czulem nabuzowania ale lajcik....jakbym mial wywalone na wszystko. Ale wieczorem patrze na fotke swojej dziewczyny i nagle zadalem sobie pytanie czy ja ja kocham i wpadlem w panike bo nie czulem czy tak jest czy nie!
Zadzwonilem do niej ale to pogorszylo uczucie bo wydala mi sie jakby mniej mi znana. Spotkalem sie z nia i zobaczylem ze nie czuje do niej ze ja kocham. Spanikowalem
od tego momentu czuje ciagle znowu uczucie nie nabuzowania ale strachu ze stracilem jakos swoj stan normalnosci jaki mialem. Ogolnie nie mam objawow zadnych oprocz problemow ze spaniem i tego ze czuje ze mi wali wiele rzeczy ale najgorsze jest ze nie czuje uczuc do dziewczyny 
W poradni mam psychologa zaraz obok mnie gdzie mieszkam byl wolny termin prawie od razu z ubezpieczenia ale to mi pgoorszylo moja rozkminy bo psycholog mowila ze trzeba odpoczac od siebie i ze widocznie zachowanie mojej dziewczyny mnie gdzies rani a ja to odebralem podswiadomie
nic takiego nie wiem, naprawde nie mialem problemow z nia do czasu tego wieczora gdzie sie zle poczulem i stracilem emocje.
Tu na forum znalezlem dopiero to dociecie od emocji ale nie mam znowu innych objawow wiec nie wiem co mam o tym myslec?
prosze poradzcie cos?
Witam! mam na imie Arek i mam 22 lata. Dd 2 lat mam dziewczyne zawsze ja bardzo kochalem....i chce kochac! Mimoz grzytow ostatnio czasem sporych to dogadywalismy sie i dogadujemy, dobrze nam razem bylo.
Ale tak miesiac temu mialem sytuacje ktora kosztowala mnie sporo nerw. Wynajmowalem mieszkanie od "rodziny" i wyszly pewne nerwowki...no nie wazne mysle ze to nieistotne na ten moment juz.
po tamtych nerwowach czulem jakis czas ze lekko draz mi rece, mialem tez poniej problemy ze spaniem bo nie moglem zasnac i budzilem sie wczesniej jakis nabuzowany. No ale olewalem to bo czulem ze to po stresie, sytuacje wyjasnilem i wszystko sie ulozylo, przeprowadzilem sie do innego mieszkania i sprawa jest wyjasniona.
Ale....dwa tygodnie temu wstalem rano i nie czulem nabuzowania ale lajcik....jakbym mial wywalone na wszystko. Ale wieczorem patrze na fotke swojej dziewczyny i nagle zadalem sobie pytanie czy ja ja kocham i wpadlem w panike bo nie czulem czy tak jest czy nie!
Zadzwonilem do niej ale to pogorszylo uczucie bo wydala mi sie jakby mniej mi znana. Spotkalem sie z nia i zobaczylem ze nie czuje do niej ze ja kocham. Spanikowalem


W poradni mam psychologa zaraz obok mnie gdzie mieszkam byl wolny termin prawie od razu z ubezpieczenia ale to mi pgoorszylo moja rozkminy bo psycholog mowila ze trzeba odpoczac od siebie i ze widocznie zachowanie mojej dziewczyny mnie gdzies rani a ja to odebralem podswiadomie

Tu na forum znalezlem dopiero to dociecie od emocji ale nie mam znowu innych objawow wiec nie wiem co mam o tym myslec?
prosze poradzcie cos?