Strona 1 z 1
Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 09:49
autor: madeleine
Hej. Od pół roku świadomie walczę z nerwicą, która jest ze mną 3 lata. Okres od lutego do maja był jak najbardziej pozytywny, było zdecydowanie więcej tych lepszych dni od tych gorszych. Pojawiały się od czasu do czasu jakieś lęki i strachy, ale świadomie z nimi walczyłam. Jednak od połowy maja zaczęłam za dużo się stresować. Studiami, kolegą, który zachorował (na jakieś zaburzenie psychiczne) i tak poszło. Wróciły okropne lęki, ale próbowałam z nimi walczyć. Jednak na początku czerwca nagle przestałam odczuwać lęk, a natrętne myśli (z robieniem krzywdy innym) pozostały i zaczęły mnie bombardować z supermocą. Pojawiło się wiele obaw... dlaczego nie ma lęku, dlaczego te myśli są. Czy skoro są a ja nie mam lęku to jestem złym człowiekiem... Natręty z bliskich przeszły również na przechodniów, nie mam ochoty wychodzić z domu, ani spotykać się z nikim, bo czuje się jak jakaś psychopatka. Nerwica jaka u mnie się pojawiła 3 lata temu była związana z natrętnymi myślami, które powodowały strach. Teraz pozostały tylko myśli i taki stan utrzymuje się od 4 tygodni. Jestem bardzo zdezorientowana i mam już tego dość

Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 10:18
autor: bart26
Po pierwsze to mialas ciezki okres . Jak napisalas . Nerwiczka miala pole do rozchulania sie . Ty prawdopodobnie wlazlas znowu w lekowe kolo . I zaczelas sie znow nakrecac . Z tym nie ma zadnych watpliwosci . Dlaczego nie odczuwasz leku . Hmm a czy przypadkiem nie jest tak ze ty masz ten lek . No bo gdybys sie tego nie bala tych natretnych mysli to czy napisala bys tu na forum o tym . Budza one u ciebie frustracje prawda zle samopoczucie przeszkadzaja ci . Pamietaj ze nerwica to zaburzone emocje . Mozesz tez wytlumaczyc sobie to tak zebpod wplywem zlego okresu stresujacego prawda . Umysl kial dosc tego i odpalil DD . Nirmalnym jest w stanie zaburzenia depersonalizacji mozemy zostac odcieci od emocji . Zaburzenie emocjonalne nie koniecznie musi pokazywac tobie lek . Prawda on sobie tam jest ale widocznie uformowal sie pod inna postacia . Ale zaowaz co ma na celu . Ma na celu udowadnianie tobie ze cos jest nie tak . A ty mu zawierzasz i poprostu. Jezeli odburzyla bys sie swiadomie to raczej nie jest mozliwe zebys wpadla w analize lekowa spowrotem . Tu chodzi o zmiane podejscia . Naprawde mysle ze ciezko jest sie spowrotem nakrecic jezeli swiadomie wiesz jaka droge przeszlas . Janjestem zaburzony ale jantak to rozumie . Dostajac lekowych mysli z automatu je ignorujesz . Bo nie jest mozliwe z3by nadac im wartosc .
-- 3 lipca 2015, o 09:18 --
W sumie to nie chce ty snuc jakis wnioskow

. Ale ja mam zaburzenie 6 miesiecy a odburzam sie swiadomie juz 5 . I nie moge nazwac sie odburzonym . Mysle ze to jeszcze za krotki okres .
Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 10:39
autor: madeleine
No ja przez 2,5 roku nie wiedziałam, że to nerwica, dopiero po tym czasie zaczęłam googlać, aż wygooglałam i poszłam do lekarza. Ogólnie to odczuwam emocje, smutek/przygnębienie/obcość. Wiesz, najgorsze jest to, że jak jest się w takim dołku to jak sobie przypominam, że jeszcze miesiąc temu było "normalnie", a teraz jedyne co mam ochotę robić to leżeć w łóżku, to automatycznie ryk.
Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 10:49
autor: bart26
Zamiast myslec na tym ze sie poddajesz bo takie lezenie to dowod. Sory ale twoje podejscie nie jest obiecujace . Tak naprawde lapiac kryzys to nic innego jak test z tej calej wiedzy jaka zdobylas . Wlasnie wtedy trzeba spiac sie i dzialac dzialac . Pomimo smutku przygnebienia . Musisz sobie pokazywac ze kurde to mnie nie oslabia sama to robie poprzez takie dzialanie . Wychodz logika i swiadomoscia nad to bagnoo. Gdybys to zrobila wtedy cztery tygodnie temu pewnie pomeczylo by cie z tydzien moze krucej i bylo by po problemie

Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 11:23
autor: madeleine
Musze się przyznać, że napisałam bo wczoraj znowu z chłopakiem się poklocilam (o psychologa... chcialam się zapisać, ale on twierdzi, że to stracone pieniądze no i tak poszło a skończyło się na tym, że tylko ja mam takie problemy i do psychiatryka ze mna bo sobie nie daje rady). Przez te 4 tygodnie kryzysu udało mi się obronić pracę na 5 i ogólnie tak w kratkę funkcjonowalam (raz dobrze, raz źle). Wczoraj i dzisiaj po prostu dół nie z tej ziemi (przez ta klotnie). Dzięki Bart za mocne słowa, ogólnie nigdy wcześniej nie mialam takiego stanu i dalam się nabrać nerwicy.
(Ps. Jestem przed @, a pms wcale nie pomaga :p co nie kobitki?)
Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 11:28
autor: zebulon
Trudno żeby Twój chłopak niemający nerwicy Cie rozumiał . ale tym zupełnie się nie przejmuj . Czy wizyta u psychologa pomże to nie wiem ale on nie rozwiąże Twojej nerwicy. Może Ci coś pokazać nowego ale i tak poradzić sobie musisz sama.
Natrętne myśli a brak lęku ani strachu przed nimi
: 3 lipca 2015, o 11:36
autor: bart26
Tak jak zebulon napisal . Pamietaj Wiara czyni cuda . Nastawinie to podstawa . Nie musisz dziekowac za mocne slowa poprostu to moje podejscie . Pomimo tego ze sam mam ostatnio dolki i czuje ze bym sie poryczal . Sam mam kryzys od kilku dni . Ale powiedzialem sobie ze to bedzie pierwszy kryzys w jakim nie bede sie zalil . Do wszystkiego powolutku i bez presjii . Pamietaj ze to iluzja i jedziesz dalej . Co do chlopaka . Straszny skapiec
