Strona 1 z 1
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:12
autor: niemamsily
Jestem tak totalnie zalamana ze postanowilam tu sie wyzalic bo nic juz nie pomaga. Zawsze stronilam od takich miejsc bo kojarzyly mi sie z wielka jeczarnia ale musze znowu jeczec tym razem i ja.
Nerwice mam od 2007 roku czyli 7 lat, od prawie 5 lat chodze na psychoterapie, byla duza poprawa potem pogorszenie a potem bylo duzo lepiej i jakos dawalam rade z objawami. Lekow nie moge brac zadnych bo mam straszne skutki uboczne.
Az wczoraj weszlam do kuchni i chcialam wziac noz do chleba i nagle zobaczylam jakby mysl ze zabije meza nim

a potem dziecko. Wpadlam w straszny stan, byl to chyba atak paniki ktorego juz jakis czas nie mialam i dzis czuje sie znowu tragicznie jak dawniej

Czemu te mysli nawiedzaja mnie ciagle od tylu lat?

nic mi nie pomaga czy ja naprawde w koncu nie oszaleje i nie zrobie komus albo sobie krzywdy?
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:14
autor: FronczykAnia
Proponuję dobrać leki u psychiatry, przecież jest wiele leków. Nie każdy musi źle byc odbierany przez nasz organizm.
*******************************
Zastanów się kobieto co ty wypisujesz ludziom w typowej nerwicy....
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:16
autor: Kamień
Co Ty jej piszesz Anno ? :/ nie czytaj tych pierdół i nie wkręcaj się! polecam Ci ten dział
vademecum-leku-nerwic.html
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:18
autor: N-e-r-w-u-s
WItaj, nie oszalejesz na pewno. to są natrętne myśli które nie dają Ci spokoju wpędzają w lęki, musisz zaakaceptowac ze to tylko mysli, na to trzeba czasu, przepracowac to z psychologiem a jak nie skutkuje i któaś z kolei terapia nie pomaga zmienic psychologa. A odpowiadając na pytanie czemu te myśli '"Cię nawiedzają'' od tylu lat to ja Ci powiem dlaczego a to dlatego że zamiast troche wziasc sie za siebie i wyjsc na przeciw natrętom chodzilas po psychologach nie robiąc nic od siebie zapewne.(troche Nakrzyczałem

) Musisz troche popracowac nad sobą i swoją psychiką. a tak wogule to z nerwicy i leku sie wychodzi. sama wiesz.
Także więcej pracy nad sobą i troche wyluzować. To tylko mysli, przez nie nie zabijesz.
-- 15 sierpnia 2014, o 22:18 --
FronczykAnia pisze:Proponuję dobrać leki u psychiatry, przecież jest wiele leków. Nie każdy musi źle byc odbierany przez nasz organizm.
A jednak najważniejsze jest bezpieczeństwo rodziny.
Co ty kobieto pieprzysz. To są tylko mysli, na to nie trzeba leków na to trzeba sporo pracy nad sobą !!! Jaki z Ciebie psycholog, że tak radzisz komus kto jest w lęku?
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:18
autor: niemamsily
Czyli mogę być niebezpieczna dla mojej rodziny?
Kamien dziekuje za link, poczytam na pewno.
Nerwusek ja od 5 lat chodze do jednej terapeutki.
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:19
autor: Kamień
NIE, NIE MOŻESZ BYĆ. Nie czytaj tej pożal się boże pani psycholog. Piepszy jak potłuczona

Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:20
autor: N-e-r-w-u-s
Nie słuchaj tej pani pseudo psycholog ''mgr'' fronczyk.
Jelsi u jednej nie pomaga to musisz spróbować zmienic psychologa.
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:25
autor: Maddie
niemamsily pisze:Czyli mogę być niebezpieczna dla mojej rodziny?
Kamien dziekuje za link, poczytam na pewno.
Nerwusek ja od 5 lat chodze do jednej terapeutki.
Jesteś jak najbardziej bezpieczna dla swojej rodziny. A myślami się nie przejmuj, każdy z nas tutaj miewał takie lub jeszcze gorsze.
A jaką terapię masz? Poznawczo-behawioralną?
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:25
autor: N-e-r-w-u-s
Myśli nie spowodują że bedziesz niebezpieczna

to Tylko Twój nerwicowy lęk kochana.
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:26
autor: Victor
Ogólnie tutaj kwestia jest taka, ze najpierw musisz okreslic co zmienila psychoterapia przezs 5 lat.
No bo na Boga 5 lat terapii nie wierze ze poszla na marne. Na pewno na jakis plaszczyznach poczynilas postepy.
Jednakze problemem jest to co u wielu innych osob, a mianowicie od czasu pierwszych objawow i myśli natretnych nadajesz im wartosc od razu po pojawieniu się, wartosc lękową, zagrozenia. Dlatego wlasnie tutaj nie bardzo jest rola psychoterapii w tym ale wlasnego angazowania sie w to aby to zmienic.
No bo jednak po 7 latach nerwicy, przyszla ci mysl o uzyciu noza a ty znowu od razu panika, a przeciez jednak okres 7 lat nerwicy powinien ci jasno pokazac, ze tu potrzebne sa inne schematy myslowe, niz te nerwicowe.
I albo zwyczajnie tak naprawde nie probowalas reagiowac inaczej na natrectwa i po prostu nadal tego nie umiesz, albo akurat przy tej mysli cie ponioslo, i nie warto od razu robic afery ze cos sie pogorszylo Bog wie jak.
Jak zawsze powtarzam, do mysli natretnych, i objawow wszelakich trzeba umiec podejsc, zbudowac nowy nawyk, inny niz ten ktory zakodowal nam pierwszy objaw.
Wiec tu psychoterapia nie musi byc zla, ale zle twoje sa reakcje, bo nadal od razu lękowe, od razu nadawanie temu wartosci zagrozenia.
Kamien podal link zobacz jeszcze nagranie o myslach
etap-3-mysli-lekowe-t4330.html
Nie mam sily :(((
: 15 sierpnia 2014, o 23:33
autor: niemamsily
Dziekuje Wam za odpowiedzi

PaniAnonimowa mam terapie psychodynamiczna i Vicotr owszem zrobilam duzo postepow ale jest cos w tym ze ja objawy i mysli ciagle oddalam od siebie a gdzies one jednak ciagle siedza i boje sie ze wroca.
Na terapie chodze bo pomaga mi ukladac osobiste sprawy bo od zawsze bylam slaba psychicznie i mialam problemy z organizacja siebie. A z natrectwami raz bylo dobrze a raz zle a takie mysli o zabiciu meza mialam juz dawniej ale teraz czulam je jakos inaczej, jakbym zaraz miala zwariowac.
Nie mam sily :(((
: 16 sierpnia 2014, o 13:52
autor: Ciasteczko
niemamsily pisze:A z natrectwami raz bylo dobrze a raz zle a takie mysli o zabiciu meza mialam juz dawniej ale teraz czulam je jakos inaczej, jakbym zaraz miala zwariowac.
Dlatego, że wcale nie chcesz tego myśleć. I pojawia Ci się taka myśl czy obraz w głowie i zaczyna Ci narastać panika, że nie chcesz jej miec, więc zaczynasz o niej myśleć jeszcze intensywniej i masz ochotę uciec od samej siebie. W dodatku jesteś przekonana, że myśl jest rownoznaczna z przekonaniem, że to chcesz zrobić, a to są tylko wytwory zmaltretowanego nerwicą mózgu. Myśl jest tylko jakimś pomysłem, nierzadko durnym. Na szczeście, ktoś, komu nie podoba się jego myśl może jej kazać spadać na drzewo, a jeśli przychodzisz tu zaniepokojona tym, że posiadasz takie myśli, tzn. że krytycyzm wobec swoich przemyśleń masz, więc nie musisz się obawiać, że zrealizujesz wszystko co Ci przejdzie przez głowę.

Nie mam sily :(((
: 19 sierpnia 2014, o 10:24
autor: niemamsily
Dziekuje za odpowiedzi, musze wszystko to sobie zrewidowac w glowie bo jestem w jakiejs czarnej plamie i nie mam planu co do mysli ani samej nerwicy. Nie wiem sama na co zawsze liczylam...
Nie mam sily :(((
: 19 sierpnia 2014, o 10:28
autor: Kamień
jedyny plan jaki polecam to OLAĆ TO

- wiem prosto się mówi... ale stosując niereaktywność:
taka-moja-rada-niereaktywnosc-t3227.html obniżysz wartość tych myśli i lęków, one się zmniejszą z czasem aż w końcu znikną. Wspomnę tutaj też o RYZYKOWANIU NA KAŻDY OBJAW.! Dzieje się coś? NIE UCIEKAM PRZEZ OBJAWY. ROBIĘ DALEJ SWOJE !