prokrastynacja, podejmowanie decyzji
: 16 lipca 2014, o 03:46
cześć, to mój pierwszy post na tym forum, być może gdzieś już była taka dyskusja, jeżeli tak, to przepraszam za powielanie.
Chciałabym zapytać Was o to, jak radzicie sobie z podejmowaniem decyzji - ja osobiście mam z tym ogromny problem. Kiedy już coś wybiorę lub prawie wybiorę, od razu pojawia mi się miliard myśli, że to jednak nie było najlepsze rozwiązanie - po prostu wszystko jestem sobie w stanie obrzydzić. Oczywiście nie mówię tutaj o spontanicznych decyzjach, ale o takich, na które przemyślenie mamy czas.
Właśnie niedawno podjęłam jedną z najgorszych decyzji. Generalnie uwielbiam przebywać wśród ludzi (choć czasami też mam między nimi jazdy), miałam możliwość wyjazdu na prześwietny wakacyjny wyjazd, jak spełnienie moich marzeń. Wszystko już załatwione, zapłacone, jednak? na dzień wcześniej coś jakby we mnie pękło i odwołałam go, skazując się tym samym na samotne siedzenie przed komputerem przez najbliższy czas. Czym było to spowodowane? Tym, że na początku nie do końca byłam do niego przekonana (że niby znowu pakuję się wśród obcych ludzi, zamiast jechać ze znajomymi - z tym, że obecnie nie mam możliwości takiego wyjazdu bo znajomi rozpierzchnięci). Były zatem dwie opcje - zrezygnować i nie jechać albo przekonać się i jechać. Ja brnęłam ale bez przekonania. Przez ponad 2 tygodnie cały czas znajdowałam się w jakimś prokrastynacyjnym limbo i w końcu, od tego zapętlania, zbytniego analizowania nie byłam już w stanie podjąć ŻADNEJ decyzji. Stwierdziłam, że skoro tyle mnie ta sytuacja kosztuje, to może faktycznie lepiej raz odpuścić sobie i nie jechać. Teraz, kiedy już decyzja (ta "bezmyślna") jest podjęta dałabym wszystko dosłownie żeby cofnąć czas. Następne dni będą katorgą - dałabym wszystko, żeby móc tam pojechać.
To, co piszę, może się wydawać przesadzone, ale mi naprawdę żyć się odechciewa. Strasznie siebie obwiniam i nienawidzę siebie w tym momencie, tymbardziej, że możliwości podejmowania dobrych wyborów zabiera mi uzależnienie od komputera i masturbacji, w które można uciec w ramach prokrastynowania - drenaż mózgu. Czy ja podświadomie wybieram źle, coś, co ma mnie ukarać?
Chciałabym zapytać Was o to, jak radzicie sobie z podejmowaniem decyzji - ja osobiście mam z tym ogromny problem. Kiedy już coś wybiorę lub prawie wybiorę, od razu pojawia mi się miliard myśli, że to jednak nie było najlepsze rozwiązanie - po prostu wszystko jestem sobie w stanie obrzydzić. Oczywiście nie mówię tutaj o spontanicznych decyzjach, ale o takich, na które przemyślenie mamy czas.
Właśnie niedawno podjęłam jedną z najgorszych decyzji. Generalnie uwielbiam przebywać wśród ludzi (choć czasami też mam między nimi jazdy), miałam możliwość wyjazdu na prześwietny wakacyjny wyjazd, jak spełnienie moich marzeń. Wszystko już załatwione, zapłacone, jednak? na dzień wcześniej coś jakby we mnie pękło i odwołałam go, skazując się tym samym na samotne siedzenie przed komputerem przez najbliższy czas. Czym było to spowodowane? Tym, że na początku nie do końca byłam do niego przekonana (że niby znowu pakuję się wśród obcych ludzi, zamiast jechać ze znajomymi - z tym, że obecnie nie mam możliwości takiego wyjazdu bo znajomi rozpierzchnięci). Były zatem dwie opcje - zrezygnować i nie jechać albo przekonać się i jechać. Ja brnęłam ale bez przekonania. Przez ponad 2 tygodnie cały czas znajdowałam się w jakimś prokrastynacyjnym limbo i w końcu, od tego zapętlania, zbytniego analizowania nie byłam już w stanie podjąć ŻADNEJ decyzji. Stwierdziłam, że skoro tyle mnie ta sytuacja kosztuje, to może faktycznie lepiej raz odpuścić sobie i nie jechać. Teraz, kiedy już decyzja (ta "bezmyślna") jest podjęta dałabym wszystko dosłownie żeby cofnąć czas. Następne dni będą katorgą - dałabym wszystko, żeby móc tam pojechać.
To, co piszę, może się wydawać przesadzone, ale mi naprawdę żyć się odechciewa. Strasznie siebie obwiniam i nienawidzę siebie w tym momencie, tymbardziej, że możliwości podejmowania dobrych wyborów zabiera mi uzależnienie od komputera i masturbacji, w które można uciec w ramach prokrastynowania - drenaż mózgu. Czy ja podświadomie wybieram źle, coś, co ma mnie ukarać?