Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Każdego dnia upewniam się czy nie mam schizo. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Teraz jednak jestem nieco przerażony i muszę się upewnić.

Otóż ja jak to ja przy jednym ataku paniki zastanawiałem się co by było gdybym widział sceny z horrorów. Oczywiście potem oczami wyobraźni takie sceny pojawiały mi się non stop. Zacząłem bać się własnych mysli.

I teraz kilka pytań:

-Czy wy czasem rozmawiacie z samym sobą? Czy to zdrowy objaw?

-Czy czasem zastanawiacie się z kim wtedy tak na prawdę rozmawiacie? Czy ten głos/myśl jest wasza? Tzn wiem, że to wszystko należy do mnie, ale jednak..

-Czy czasem ten głos pojawia się jakby z automatu i czy to normalne jeśli po tym jak najpierw pomyślę o tym czy ten głos nie będzie schizowy to potem pojawia się jakby o zmienionej barwie dźwięku?

Dzisiaj rokminiałem co mam zrobić, żeby przestać tak się nakręcać i przestać non stop do wyobraźni przyzywać sceny z horrorów. Przez co chwilę potem pojawiła mi się taka myśl automatyczna: "może najpierw wylecz się z lęku?" tylko że po tym wszystkim miałem wrażenie, że to wcale nie mój głos, ale jakby trochę z zaświatów (wiem, że to śmieszne i zdaję sobie też sprawę że absurdalne, ale jednak obawiam się że to może być początek schizo)

Proszę o odpowiedź

Jesteś nakręcony i wszystko analizujesz, jakbyś był odburzony, to byś na to lał moczem. Spokojnie, też mam ,, dialog'' miedzy sobą, zdrowy objaw, mój ojciec gada ze sobą codziennie praktycznie , a w psychiatryku nie był ( jeszcze )
Trzymaj się

Myśli zawsze pojawiają się z automatu... jeśli je rozkminiasz, zastanawiasz się o co im chodzi, boisz się ich co mówią itp. to nic innego jak LĘK. myśl to myśl. Świadomość masz... zdrową - widać po postach : ) Początek schizo ? a co Ty myślisz, że tak łatwo schize dostać ? co to jest czekolada w sklepie ? Myśli zawsze są NASZE. nie sąsiada.

Dzięki Wam, nieco mnie uspokoiliście.

Tak się zastanawiam, czy mógłby jeszcze w tym temacie wypowiedzieć się psycholog? Ja mam wizytę dopiero w poniedziałek, a przydałaby mi się opinia eksperta teraz. Ogółem mam wkryte zaburzenia depresyjno-lękowe.

Na mój gust to nic nowego by Ci on nie napisał Do przodu!

No masz to wykryte bo to masz, nie ma w tym schizofreii zadnej To jest mysl stary a nie głos.
A rozmawianie samym ze sobą to kwestia normalna, ciagle nawijam do siebie i to na glos jak tylko zostaje sam na chacie.
Przeniose do psychologa.

Wiktor gadasz sam do siebie na głos ? chcesz o tym porozmawiać może ?

CZARUSIA! Come back?

A co do tematu to stary to wszystko jest normalne, a reszta to lękowa analiza Mialem te same obawy co ty i duza czesc ludzi z nerwicami.

nie mówcie o tym lekarzom bo wam wkręcą głosy wewnętrzne albo inną psychozę

Więc się zastanawiam. Czym właściwie jest ten wewnętrzny głos? Wiem że bardzo często przydaje się np do analizy i do rozmów z samym sobą. Wiem też że to nic innego jak myśl i wyobraźnia. Jednak zastanawiam się nad jego pochodzeniem.

Nie wyjasnisz pochodzenia takiego glosu bo nawet nie da sie wyjasnic skąd bierze sie myśl. Wiec to jest bezsensowne wiklanie sie w analizy rzeczy ktore takie po prostu sa i tak dzialaja.
Musisz zrozumiec ze twoje obawy o schizofrenie sa uzasadnione nerwica i teraz wszystko co dziwne bedziesz interpretowal jako zagrazajace.
Schizofrenia to nie tylko głosy, ktore nie sa myslami o jakich ty sadzisz, ale jest top zbior innych objawow, caloksztaltu ktorego ty nie masz, wiec obawy o schizofrenie wynikaja jak zwykle z lęku nerwicowego.
Nie próbuj z uwagi na ten lek tłumaczyć spraw ktorych obecnie nie wyjasnisz, bo tylko nakrecasz swój strach.

A jeszcze jedno pytanko, bo mam ich dosyć sporo, a opinia Wasza i Psychologa dobrze na mnie działa

Czy obrazy myślowe można pomylić z rzeczywistością? Na przykład: Wyobraziłem sobie że mógłbym na przykład słyszeć co chwilę jakieś stukanie (podczas mojej najgorszej obawy przed schizo) I potem ten dźwięk miałem w głowie co tylko sobie o tym nie pomyślałem.

Oprócz tego natrętnie w głowie pojawiają się sceny krytyczne do mnie. Na przykład. Robię coś na obiad, mówię że już gotowe, a wyobraźnie mi narzuca od razu jak ktoś mi mówi, że to jest ochydne (i to jest tylko taka jedna, sekundowa scenka). Boję się, że kiedyś nagle powiem na głos, że np "trzeba było sobie samemu zrobić ten obiad" a tymczasem nikt mi nic takiego nie zarzucił.

Nie mozna pomylic, bo golym okiem widac ze jests w takiej typowej bardzo analizie nerwicowej, ktora polega na wyszukiwaniu tego czy masz jakies objawy pasujace do schizofrenii. To jest bardzi niestety tu wsrod nas czeste i takie zachowania rzucaja sie w oczy.
Takie zachowania swiadcza w zasadzie ze charakter twojego lęku jest wlasnie nerwicowy.

ty sobie cos zauwaz wyobraziles, wkreciles i teraz przywolujac pamiecia jest to samo, to jest wlasnie system dzialania w nerwicy. Czyli wyobraznia, obawy a zadnych tak naprawde realnych objawow ktore moglyby swiadczyc ze cos naprawde dzieje sie zlego

Co do 3 sprawy to takze jak widzisz ty " boisz sie" ze cos powiesz, jak zwykle lek dotyczy tego co sie nigdy nie wydarzylo. Boisz sie i na tym strachu sie to skonczy