Strona 1 z 1

Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 11:40
autor: ada12345
Witam :)

Nie mam pojecia czy pisze ten post w dobrym dziale, jakby cos bylo nie tak to prosze o przeniesienie. Wiekszosc ludzi z forum juz mnie troche kojarzy :) Pisze tego posta poniewaz mam problem ktory bardzo mi przeszkadza w zyciu. Tym problemem sa mysli filozoficzne ktore strasznie mecza typu: po co zyje itp. Przeszkadza mi to mianowicie dlatego ze dochodze czesto do wniosku ze wszystko co robie nie ma sensu i najlepsza rzecza bylo by ze saba skonczyc, co mnie przeraza i przygnebia. Czy takie mysli mozna zaklasyfikowac do mysli natretnych ? Czasem to mam wrazenie ze juz taka jestem i nie zdolam zmienic tego myslenia mimo ze bardzo chce.. Prosze o pomoc i jakies rady :) z gory dziekuje bardzo
Pozdrawiam

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 12:22
autor: Kamień
Hej, myśli na siłę z głowy nie wyrzucisz, a im bardziej będziesz sie z nimi szarpać tym gorzej. Moja rada taka, nie walcz z nimi, daj im sobie płynąć. Nic Ci nie zrobią. Miałem ten sam problem, dalej mam czasem. Po prostu nauczyłem się nimi nie przejmować. Przychodzą - zajmij sie czymś. Dobrze wiesz, ze chcesz żyć :D

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 12:48
autor: N-e-r-w-u-s
Ada, to nie wypada tak myśleć, jesteś piękną kobietą :P po co na co Ci ze sobą kończyć, masz nerwice z nią lepiej skończ, a przed tobą całe życie...

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 13:00
autor: ada12345
Nie wiem odkad mam nerwice to caly czas nad tym mysle nad tym do czego czlowiek tak na prawde dazy itp a to sa takie pytania na ktore nie otrzymam raczej jasnej odpowiedzi, dlatego sie ich boje. Mam nadzieje tylko ze mi to minie bo naprawde meczy.. i dziekuje za komplement :)) Czasem nawet zastanawiam sie czy to wszystko nie zaczelo sie od tych mysli ..

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 13:03
autor: Avenger
Siemanko, miałem dokładnie takie same myśli i takie same odpowiedzi rodziły mi się w głowie. Gnębiło mnie sporo natrętów właśnie takich dotyczących życia ogólnie. Powiem Ci jakie błędy robiłem, przede wszystkim usilnie chciałem odpowiadać na te natręty, dużo rozmyślałem o tym i analizowałem. To był błąd bo przez to już sobie w głowie kompletne głupoty powymyślałem i w pewnym okresie to w sumie żyłem tylko natrętami, schemat myślenia zmienił mi się totalnie. Chyba wiem co czujesz gdy te myśli się pojawiają, u mnie wywoływały szereg nieprzyjemnych odczuć i bardzo obniżyły komfort życia. Zrobiły wodę w emocjach jednym słowem. Tak jak Kamień mówi, trzeba je olewać po prostu. Jak się myśl jakaś pojawi to puścić ją dalej i wracać do tego o czym wcześniej się myślało. Mi pomogło olewanie i nowe hobby, które zajmowało mnie w 100%.

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 13:15
autor: ada12345
Mi to wlasnie strasznie ryje banie ze juz czasem mysle ze wlasnie jest tylko to jedyne wyjscie.. ale z drugiej strony nie chce o tym myslec chce zyc tak jak wczesniej cieszyc sie z malych rzeczy itp.

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 14:22
autor: nierealna
ada, ja mam takich myśli na pęczki :) u mnie to wygląda tak, że są to mysli, które mi towarzyszą praktycznie przez cały dzień. Jak próbuję myśleć o czymś innym to one jeszcze gorsze są. Pomyśle o czymś fajnym to za chwilę znowu tor idzie na głupie myśli ;)
I tu jest właśnie paradoks,niby masz olewać te myśli, zmienić tok myślenia a i tak o nich myślisz ;P

Ale prawda jest też taka, że jak nauczyliśmy się mysleć non stop o złych rzeczach to nagle nie przestaniemy sobie wmawiać jak cudownie słonko świeci bo się nie da :DD. Praktyka czyni mistrza jak to mówią ;) Próbować próbować próbować ;) NIe uda się na 10 razem, ale uda za 100 ;)

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 17:21
autor: ada12345
Dzieki za odpowiedzi ;) z jednej strony dobrze jest uslyszec ze ktos ma podobnie ale z drugiej wspolczuje bo to strasznie meczy. Jesli ktos jeszcze by mial jakies sugestie badz rady, bede wdzieczna :)

Re: Natretne mysli ?

: 17 marca 2014, o 20:14
autor: Darecky1970
Hey Ada, przede wszystkim nie jestem sama i to już jest dużym plusem. Ja też czułem bezradność dopóki nie odnalazłem tej stronki. Dużo ludzi wytłumaczyło mi co się ze mna dzieje, jakie kroki trzeba poczynić żeby iść ku lepszemu. Z nerwica niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość bo nie ma odrazu wyników. Sam się przekonałem jak zacząłem terapię. Myślałem że po paru razach nie będzie potrzeby tutaj logowania się, hahaha.Ada pomyśl sobie tylko o tym że są osoby które mają jeszcze gorzej od nas! I też sobie radzą. Chodzisz na jakąś terapię albo zamierzasz? Co do myśli o których piszesz, trzeba zadać sobie pytanie czy nerwica jest tego warta? Myślę ze NIE! Z nią można wygrać a nawet trzeba. Pozdr