Strona 1 z 1
witam
: 7 marca 2014, o 14:14
autor: iwuś
Jestem tutaj nowa, od lat leczę się na nerwicę natręctw, moim największym problemem jest strach przed tym że mogę komuś zrobić złego. Zauważyłam że mam problem z wyrażaniem emocji (złości) boje się jak tylko zareaguje bardziej impulsywnie to się zaczyna okropny lęk poczucie strachu, winy że nie panuje nad sobą i czy nie zrobię komuś krzywdy skoro taka reakcja się pojawia. Czasami już nie daje rady, bardzo wtedy krytykuje siebie, mówię sama do siebie ,że jestem zła najchętniej uciekłabym przed całym światem i gdzieś się ukryła żeby tylko to minęło.
Re: witam
: 7 marca 2014, o 14:45
autor: kwiateczek
Witaj, zobacz moj temat, niedlugo dodam nowa porcje porad
rady-na-natretne-mysli-i-takze-nerwice- ... t3662.html
Traktuj te mysli jako cos co sie niepotrzebnie pojawia w twojej glowie, pozwol im przekmnac i traktuj jako cos na co nie masz ochoty zwracac uwagi bo...nie musisz zwracac. Mysli w nerwicy nie sa zwiazane z realiami, nic absolutnie nikomu nie zrobisz.
pozdrawiam
Re: witam
: 7 marca 2014, o 15:08
autor: iwuś
Bardzo dziękuje za odpowiedź, ja to niby wszystko wiem ale boje się tego zawsze miałam ten problem ze złością już jako dziecko nie wolno mi było się nigdy bronić bo słyszałam od moich rodziców i innych mi bliskich osób że jestem wredna i podła bo nie wolno mi było wyrazić negatywnych emocji, teraz nauczyłam się zamieniać je w natrętne myśli bo wtedy mam wrażenie że mogę ją kontrolować , inaczej nie wiem czy potrafiłabym zapanować nad złością nie starcza mi już siły wystarczy że w myślach zareaguje bardzo impulsywnie włącza się lęk.

Re: witam
: 7 marca 2014, o 18:06
autor: Ciasteczko
Witaj serdecznie na forum Iwuś.
Spróbuj mniej surowo siebie oceniać, sama wskazałaś na przyczyny, które ukształtowały w Tobie ten element osobowości. Czy usiłowałaś znaleźć świadomie jakieś inne ujście dla swoich emocji? Pisanie pamiętnika żeby to przelać na papier, jakiś sport żeby się "wyżyć"?
Re: witam
: 7 marca 2014, o 21:05
autor: iwuś
Dzień dobry ,Zaczęłam chodzić na siłownie to trochę pomaga, ale jak tylko poczuje złość na kogoś to zaraz pojawiają się te lęki, dzisiaj miałam do południa bardzo fajny humor i zaczęłam myśleć i szukać co tu zrobić z tą swoją złością pomyślałam że jak wezmę poduszkę i ją rozwalę to mi przyniesie ulgę ale to wręcz odwrotnie zadziałało bo się wystraszyłam że nie panuje nad nią że straciłam kontrolę i skoro mogłam to zrobić z poduszką to czy będę nad tym panowała i tak się zaczęły okropne wyrzuty, panika itd...

Re: witam
: 7 marca 2014, o 23:40
autor: Ciasteczko
Przecież wybrałaś świadomie walenie w poduszkę, więc to znaczy, że poniosło Cię dopiero po tym jak puściłaś blokadę. Jak kroisz jabłko to teoretycznie też możesz powiedzieć, że mogłabyś pokroić człowieka, a jednak to nie ma sensu, prawda? Ludzie walą w worki treningowe a jednak potem nie robią krzywdy innym ludziom.

Re: witam
: 8 marca 2014, o 12:39
autor: Sagem
Skąd ja to znam Iwuś nie martw się jesteś w pełni świadoma i mas całkowita kontrole nad sobą

Wiem o czym mówisz bo tez tak czasami mam że coś zrobię i za chwile kurcze ja bym tego nie zrobił albo zrobiłbym to inaczej kiedyś miałem zaraz panikę przy tym teraz już nie xd To dalej my myślimy i robimy to co byśmy zrobili nawet jakbyśmy nie mieli DD ani nerwicy

Widzisz ja tez teraz Ci piszę a mam wrażenie że pisze jakieś głupoty itd

dasz radę i spokojnie

Re: witam
: 31 marca 2014, o 00:03
autor: bujajca_w_oblokach
Witaj , wiem co czujesz ja także nie potrafię wyrażać złych emocji. Chciałabym iść wykrzyczeć, ale boje się że ktoś pomyśli że uciekłam ze szpitala o zaostrzonym rygorze, także nie bardzo mam co z tym zrobić . Pozdrawiam
Re: witam
: 28 kwietnia 2014, o 18:56
autor: iwuś
Dzień dobry wszystkim borykającym się z nn, bardzo dawno mnie tu nie było, przez dwa miesiące czułam się bardzo dobrze i nagle znowu powrócił lęk z myślami natrętnymi, ostatnio mam sporo problemów w domu. Nie bardzo sobie z nimi radzę i na dodatek ciągle słyszę od mojego męża, że wszystko jest moją winą, że ja źle wychowałam naszego 18 letniego syna, bo ja nie pracuje, a on nie mógł się zajmować synem bo musiał pracować i tak jest na okrągło jak się coś złego dzieje to ja jestem winna. Czasami myślę że jak by teraz wybuchła trzecia wojna światowa to też by była moja wina.

Re: witam
: 19 lutego 2015, o 19:33
autor: Ciasteczko
Iwuś, przypuszczam, że lęk ma swoje źródło właśnie w relacjach z mężem. Na pewno tego typu zachowanie z jego strony sprawia, że masz dość. Nie dziwi mnie to.Zrzucanie odpowiedzialności za wychowanie swojego dziecka na współrodzica jest b. niesprawiedliwe. Dzięki bogu, po pracy też można spędzać czas ze swoim dzieckiem, do tego są weekendy i własna postawa, którą dziecko nieświadomie kopiuje, to też jest wychowanie. Pewnie żeby Ci się poprawiło, to musiałabyś spróbowac jakoś ogarnąć temat tej relacji, bo będzie CIę to podkopywało
