Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Ostatnio wróciły do mnie myśli dotyczące błędów jakie popełniłem w dzieciństwie i w wieku gimnazjalnym, teraz mnie to meczy strasznie i czuje się okropnie. W wieku 12 lat zacząłem się masturbowac było to dla mnie coś nowego i odkrywczego a za razem sprawiało przyjemność. Którejs nocy się przebudzilem i usłyszałem jak moja mama kochała się z moim obecnym ojczymem coś mnie podkusiło i to zrobiłem. Na 2 dzień nie bardzo mogłem zrozumieć tej całej sytuacji zapomniałem o niej. Gdy miałem 16 lat podczas wakacji u babci masturbowalem się często, zobaczyłem dziewczynie która jest ode mnie 2 lata starsza ujrzałem jej bieliznę i tez musiałem to zrobić. Zapomniałem o tym również. Ale dowiedziałem się niedawno ze to moja jakaś rodzina!! Obliczyłem ze to 4 pokolenie w linii bocznej. Masakra jakąś czuje się źle bardzo z tym ze taki głupi byłem ze w ogóle zacząłem się interesować seksualnością w tak młodym wieku. Chciałbym cofnąć czas

Ludzie się z kuzynami kochają i nie robią z tego afery, spokojnie chłopie
Masturbacja rzecz naturalna, i wiele chłopców bawi się w ten sposób, nie robiłbym draki, ze to jakaś tam 4 linia pokolenia bo ty o tym nie wiedziałeś.
To nie nerwica nabiera innego zabarwienia, tylko twój pęd do analizowania rzeczy mało ważnych

Dobija mnie to że w ogóle coś takiego miało miejsce a ja jakbym wtedy nie myślał racjonalnie. i to ze mogło mnie podniecic odgłosy z sypialni rodziców. Teraz gdy mam prawie 21 lat nie mogę zrozumieć tego jaki byłem w dzieciństwie

-- 20 lutego 2014, o 22:39 --
i bardzo źle mi z tym

to może kilka słów ode mnie. dzieci dotykają swoich narządów od kiedy tylko mogą i lubią to po krańce swych dni. 6 latki mają już wzwód i też nie rozumieją co to oznacza, ale podobają im się cycuszki i teksty pt. " mamo czy mój siusiaczek może dotknąć Twoich cycuszków, bądź ust?" są na porządku dziennym. także nic dziwnego, że poczułeś podniecenie jak słyszałeś swoich rodziców, to zwykły instynkt a nie dowód na to, że jesteś spaczony. podejrzewam, że pierwszą osobą, którą w życiu pocałowałeś z języczkiem była Twoja mama, zapytaj. TO ELEMENT ROZWOJU. SEKSUALNOŚĆ SIĘ POJAWIA U MAŁYCH DZIECI. także stary natręta masz takiego, że kosmos, weź się wykręcaj z tego, bo sex to przyjemność dwojga ludzi, zabawa i radość. masturbacja tak samo. nerwica Cię jedzie wyrzutami sumienia i absurdalnym poczuciem winy a Ty się dajesz jak mała dziewczynka, no stary toż to absurd. jesteś zdrowy, seks jest fajny i masturbacja też!!!!

peace!

W sumie nie ma co dodawać bo wszystko Ci napisali także głowa do góry bracie i nie przejmuj się tym tak jak wyżej to jest normalne nic dziwnego

Trochę mi ulżylo ale jeszcze mnie trochę to meczy mam nadzieje że wszystko wróci do normy

-- 24 lutego 2014, o 18:27 --
Okej wszystko wiem, wszystko zostało wyjaśnione ale mnie to dalej meczy moje myśli są tym omotane i męczy mnie to i takie dziwne poczucie winy

No właśnie, co zrobić jak nerwica jedzie wyrzutami sumienia i poczuciem winy, jak sobie z tym poradzić, czym to sie różni od depresji, w której poczucie winy również jest obecne? Chyba że to na innym poziomie wtedy

Już moi przedmówcy to napisali, alej a też napisze bo na prawdę uważam, że odkrywanie swojej seksualności jest normalne od początku swojego życia! Nie ma w tym nic niestosownego, ani brudnego inaczej nie byłoby to takie naturalne!
Moim zdaniem ten wyrzut, to jest tylko odmiana natrętnej powracającej myśli. Poza tym, nawet gdyby wyrzut dotyczył czegoś poważnego - każdy dzien jest okazja do nowych przemysleń, zmienia nas, co dopiero więc mówić o obwinianiu się za coś, co zrobiło się za dzieciaka. Jeszcze się taki nie urodził co by się zgodził ze wszystkim co robił całe życie wstecz. Spokojna głowa,uszy do góry.

Ja akurat pytałam tak ogólnie,nie koniecznie jeśli chodzi o sprawy seksulane z różnych powodów można mieć wyrzuty sumienia, przy dd jak sie nie czuje wogóle siebie to właściwie wszystko może powodować wyrzuty sumienia i poczucie winy..

ciężko mi jest ale juz przewertowałem internet i obliczyłem ze jestem z tą dziewczyną piątym pokoleniem i jesteśmy spokrewnieni ze sobą na 8 stopniu w linii bocznej. Czytałem ze ludzie mogą zawrzeć związek od czwartego włącznie. To nie jest raczej już rodzina tylko 5 woda po kisielu. Czytałem o tym dużo i jest wielu którzy pobierają się i żyją szczęśliwie. Wiem wszystko, ale męczy mnie to nadal a wiem ze nie powinno

A jesteś w stanie zmienić przeszłość? Nie. To skup się na tym co możesz zmienić. Oddziel grubą kreska przeszłość od teraźniejszości i zajmij się tym co tu i teraz. To tylko marnowanie energii życiowej, bo cóż można zaradzić? A też i tragedia się chyba nie stała?

w sumie tragedia się nie stała żadna ale powiedz to komuś z nerwicą hahaha

-- 3 marca 2014, o 23:49 --
Nerwowa reaktywacja masakra. Wracają stare natręty dotyczące zboczeńców że mogę taką osobą zostać. Wiadomo że dużo ludzi chodzi po ulicach i człowiek się rozgląda. Tak zupełnie przypadkowo spojrzałem na dziewczynę w McDonalds, dokładnie nie byłem pewnien czy to jest dziecko czy ktoś starszy bo szedłem dopiero do środka i w szybach wisiały jakieś zasłony czy coś w tym stylu. Wszedłem do środka i okazało się że to była jakaś bardzo mloda dziewczynka. W mojej głowie pojawiła sie myśl, "jak ja mogłem się tak pomylić, czemu w ogóle sie spojrzałem, przecież to jest nie dopuszczalne, jestem złym człowiekiem " itp. I jeszcze na domiar tego szukając informacji o natrętach seksualnych przeczytałem o parafilii i osoby z nerwicą które cierpią też na tą parafilie często rozładowują lęk przez kompulsje na prawdę różnego rodzaju np: podglądactwo, podniecanie sie jakimiś przedmiotami itd. Ja nie mam kompulsji tylko myśli obsesyjne. I teraz boję sie że mi odwali że zacznę w jakiś sposób przeciw wstawiać się lekowi właśnie w formie kompulsji, jakiś dewiacji. Miałem takie mysli dotyczące różnych przedmiotów ze robie z nimi coś ale sie tym nie przejmowałem bo mnie to nie obchodziło, mówiłem sobie to nerwica i tyle. Właśnie dziś sie przeczytąłem o tej parafilii i sie boje ze to mam, że dziś w tym mcdonaldzie to te "podglądactwo" czy podglądanie. I teraz boję sie że mi odwali że zacznę w jakiś sposób przeciw wstawiać się lekowi właśnie w formie kompulsji, jakiś dewiacji. Rozkminiam to cały czas, czy to mnie może spotkać a może już tak zrobiłem ale nie mogę sobie przypomnieć ;/
Ta nerwica mnie rozpie...ala wewnętrznie i zewnętrznie. Moja dziewczyna zauważyła i się mnie czasami pyta czemu jestem smutny i osowiały. Nie chce jej nic mówić bo wiem ze mnie potępi i w końcu mnie rzuci ;/

-- 4 marca 2014, o 12:40 --
czytałem o takich ludziach którzy mają nerwice natręctw i mają natręctwa seksualne które zmuszają ich czy chcą czy nie do robienia różnych rzeczy(kompulsje). MAsakra !!!!!!

-- 9 marca 2014, o 06:59 --
Help!!

Hey DzeSss, a nie uważasz że sam już sobie odpowiedziałeś? Napisałeś ta nerwica mnie .......... od srodka i zewnątrz. Każdy z nas ma jakąś jazdę i nakręca się Ja przy każdym ataku myślałem że sa to ostatnie minuty mojego życia ale tak jest już 2lata i jestem tutaj cały i prawie zdrowy Nie jestem lekarzem ale może w twoim przypadku jest tak że patrzysz i zaczynasz się nakrecać?! Ja też patrzę na dziewczyny chociaż mam żonke i nie traktuje tego jak zdrady, ale może jakbym myślał takimi kategoriami to musiałbym siedzieć w domu Każdego dnia patrzymy na ulicach, w sklepach itd na różnych ludzi i jest to normalne. Masz forum zaburzeni i nie szukaj dalej bo nie potrzebnie będziesz sie nakręcał. To nerwica jest tym złym a nie ty. Pozdr

Własnie tak mam ze się gdzieś spojrzenie na kogoś lub coś co związane jest z moimi lekami i juz lawina myśli typu "czemu ja się wgl spojrzałem, musze mieć takie upodobania, coś mi się w głowie poprzestawialo " Wraz z tym myślami przychodzą jakieś dziwne uczucia i lęk. Najgorsze jest to ze jakieś dziwne myśli wkładają mi się gdy jestem z Dziewczyna podczas zbliżenia lub gdy jestem podniecony. sobie wkrecam ze ja to chyba wywołuje wszystko świadomie i ze chyba muszę tego chcieć ze wgl mi się coś takiego pojawia podczas takich sytuacji. masakra

Hehe ja sie calowalem z jedna babeczka z rodziny. co prawda daleka rodzina ale wiem o co chodzi (gdy sie dowiedzialem tez mmialem takie jazdy co Ty):) Luz stary kazdy gosc miewa takie jazdy ze go dalsza rodzina podnieca. Bo przeciez to zwykla kobieta. a one tak na nas działają. A to co Ty opisujesz to sa tylko schematy rodzinne.