Strona 1 z 1

Czy to jest nerwica natręctw ?

: 8 lipca 2024, o 23:07
autor: andrzej123
Cześć,

Chciałbym się poradzić. Pracuje od ok. 7 lat w bardzo hermetycznej grupie zawodowej. Wymaga ona ode mnie bycia perfekcjonistą a także profesjonalizmu. Zacząłem wynosić niektóre nawyki do życia codziennego. Moje ubrania w muszą być poskładane w jednej sposób jeśli nie będą muszę to natychmiast zmienić albo jeśli moja dziewczyna złoży je inaczej. Skarpetki i majtami muszą być poukładane na przemian. Piloty od sprzętów muszą być poukładane od najmniejszego do największego. Buty muszą być poukładane od linijki. Auto musi być idealnie czyste nie można w nim jeść jeśli moja dziewczyna coś je siedzę i patrzę na nią a jeśli coś jej spadnie to zabraniam jej już tego robić i dochodzi do kłótni. W aucie nigdy nie może nic leżeć zawsze muszę zejść bez wiedzy dziewczyny i wyrzucić najmniejszy papierek czy nawet klucze od domu nie mogą w nim leżeć. Auto musi zawsze być wyczyszczone, ekran dotykowy nie może być używany bo się zarysuje. Wracaj do mieszkania nie pozwalam nikomu włączać zmywarki bo uważam że jest jedyny właściwy program który myje naczynia. Nie pozwalam nikomu sprzątać ponieważ myjąc podłogę może obić listwy a odkurzając obić ścianę czy ja porywsowac. Nie pozwalam mojej dziewczynie zmieniać nic w mieszkaniu ponieważ nie zgrywa się to z moim wyobrażeniem mieszkami i niszczy wystrój.Moje sprzęty typu tablet telefon czy laptop mogę dotykać jedynie ja ponieważ dbam o gniazda do ładowania i nie chcę aby ktoś inny ich dotykał. Walizki które stój puste w mieszkaniu zawsze muszą być zamknięte na kłódki inaczej mnie to irytuje. Każda rzecz ma swoje miejsce nie pozwalam na krześle w kuchni zostawiać żadnych przedmiotów tak samo w kuchni. Pies nie może brudzić cały czas chodzę za psem i sprzątam nawet jak woda kapie mu z pyska jak napiję się wody czy pokąpie mu troszkę śliny. Mam łóżko które ma materiałowe obicie pies nie może się o nie ocierać ponieważ uważam że się ubrudzi w nocy budzę się i sprawdzam w jakiej pozycji śpi pies czy przypadkiem nie dotyka ramy łóżka a także zasłon które kładę na parapecie razem z firankami bo uważam że je zniszczy (wiedząc że pies nigdy nic nie zniszczył). Jest wiele innych rzeczy. Zabraniam także psu zostawać samemu w domu i robię wszystko żeby się tak nie działo ponieważ boję się że zniszczy moje mieszkanie chociaż nigdy nic podobnego nie zrobił. Przez to wszystko non stop kłócę się z moją dziewczyną czy uważacie że to jest nerwica albo jej początki i powinienem udać się do specjalisty ? Z góry dziękuję za odpowiedzi .

Re: Czy to jest nerwica natręctw ?

: 19 sierpnia 2024, o 13:19
autor: Ktoś/Nikt
Hej, dużo nawyków... Ja jestem po drugiej stronie barykady - opisane przez Ciebie czynności są identyczne jak u mojego faceta. To znaczy ma takie swoje - ale mechanizm ten sam. Jest to sztywność, która będzie się pogłębiać, jeśli nic się z tym nie zrobi. Mój chłopak został uświadomiony przez terapię, a teraz ja co jakiś czas mu przypominam, że tak nie wolno, że mamy wspolną przestrzeń, że nie umrze, jeśli inaczej położy kapcie (choć ma tak wyuczone mechanizmy poruszania się po domu, że jest tak: zajmuję się raz praniem - bo oczywiście to on zawsze musi, gdyż tylko on to zrobi dobrze, tak samo rozwieszenie prania i tylko mogę poskładać moje rzeczy po wysuszeniu - no i po tym Moim praniu składam suszarkę, wkładam na to miesjce w szafie co sobie na nią upatrzył. I następnego dnia słychać trach i jego "inaczej odłożyłaś suszarkę i mi się wywaliła!". Dosłownie. Milimetry różnicy. Że kubek stoi uszkiem nie tak - bo ma być na wyciągnięcie dłoni, inaczej jak mu przesunę, to "już sobie z nim nie poradzi" itp.).
No i chodzi o to, że wiele już takich "małych, NIBY nieznaczących dziwactw" się pozbył albo zniwelował. Jakoś. Mimo otoczenia, próśb, rozmów czy kłótni najważniejsze, aby samemu chcieć nad sobą pracować - dostrzec, że przeszkadza to innym ludziom wokół, a jest to wyolbrzymienie. Trudność może mieć źródło głębiej - może miałeś takie skłonności, a przez pracę tego typu one się uaktywniły i zaczęły schematyzować Twoje życie. Warto udać się do specjalisty. Samemu też można nad tym pracować, a szczególnie później już po wizycie nadal i nadal.
Zapraszam na priv, jeśli byś chciał, bo to ciekawe. Spojrzenie z dwóch stron :)