Co mam z tym zrobić
: 31 października 2022, o 11:10
Witam, ostatnio miałem sytuację że powtórzyłem natrętną myśl na głos i teraz mam większy lęk że jak na głos to... i tu różne czarne scenariusze...ci mam z tym zrobić?
Forum dotyczące zaburzeń psychicznych - nerwica - derealizacja - depersonalizacja - depresja. Zapraszamy
https://www.zaburzeni.pl/
A co planujesz z tym zrobić? Zadręczać się rozmyślaniami dlaczego się to stało, czy tak już będzie zawsze, czy stracisz za chwilę kontrolę itp. Czasem w bardzo dużym napięciu zdarzało mi się będąc samą coś tam powiedzieć na głos i ok, może i tak się zdarzyć. Nie wkręcaj się w rozmyślania na ten temat, nic wielkiego się nie stało.
Wiem że to takie głupie, ale rodzi się strach że jak na głos to że to ma większą moc itp. aż głupio mi to pisać..Katja pisze: ↑31 października 2022, o 19:31A co planujesz z tym zrobić? Zadręczać się rozmyślaniami dlaczego się to stało, czy tak już będzie zawsze, czy stracisz za chwilę kontrolę itp. Czasem w bardzo dużym napięciu zdarzało mi się będąc samą coś tam powiedzieć na głos i ok, może i tak się zdarzyć. Nie wkręcaj się w rozmyślania na ten temat, nic wielkiego się nie stało.
Nie ma w tym nic głupiegoRocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 00:08Wiem że to takie głupie, ale rodzi się strach że jak na głos to że to ma większą moc itp. aż głupio mi to pisać..Katja pisze: ↑31 października 2022, o 19:31A co planujesz z tym zrobić? Zadręczać się rozmyślaniami dlaczego się to stało, czy tak już będzie zawsze, czy stracisz za chwilę kontrolę itp. Czasem w bardzo dużym napięciu zdarzało mi się będąc samą coś tam powiedzieć na głos i ok, może i tak się zdarzyć. Nie wkręcaj się w rozmyślania na ten temat, nic wielkiego się nie stało.
Dzięki za odpowiedź i link do bloga. Pozdrawiam .
Wiem, może napiszę w skrócie mój problem, od wielu lat moje zaburzenie polega na tym że wszystkie sytuacje skupiają się na obawie o zdrowie najbliższej mi osoby, a od dłuższego czas mam taki problem że wkręciło mi się że wyjście z tego zaburzenia (bo oczywiście walczę by wrócić do normalności, choć już nie pamiętam kiedy to już było) spowoduje tą NAJGORSZĄ RZECZ... i jak mam teraz walczyć... po tych konwersacjach z Tobą jest mi dużo lepiej... ale zaraz LĘK...dlaczego...Katja pisze: ↑1 listopada 2022, o 10:06Nie ma w tym nic głupiegoRocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 00:08Wiem że to takie głupie, ale rodzi się strach że jak na głos to że to ma większą moc itp. aż głupio mi to pisać..Katja pisze: ↑31 października 2022, o 19:31
A co planujesz z tym zrobić? Zadręczać się rozmyślaniami dlaczego się to stało, czy tak już będzie zawsze, czy stracisz za chwilę kontrolę itp. Czasem w bardzo dużym napięciu zdarzało mi się będąc samą coś tam powiedzieć na głos i ok, może i tak się zdarzyć. Nie wkręcaj się w rozmyślania na ten temat, nic wielkiego się nie stało.
Dzięki za odpowiedź i link do bloga. Pozdrawiam ., większość zaburzonych osób, a w zasadzie każda wierzy, że jak pomyślałem/am o czymś, to znaczy że mi to zagraża, a im więcej o tym myślę, im intensywniej o tym myślę, to tym bardziej mi zagraża. Jest to oczywiście nieprawda, więc spokojnie.
Zaburzenie lękowe istnieje ponieważ posługujemy się metodami, które utrzymują w nas lęk, tworząc tym samym błędne koło. Zapewne w trosce o zdrowie bliskiej Ci osoby zacząłeś jako mechanizm obronny stosować pewne rytuały (zamartwianie się, "pilnowanie" itp), co ostatecznie doprowadziło Cię do konkluzji, że zaburzenie jest Ci potrzebne, żeby uchronić ważną dla Ciebie osobę od złego. Jest to oczywiście nieprawda i pułapka nerwicy.Rocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 11:08Wiem, może napiszę w skrócie mój problem, od wielu lat moje zaburzenie polega na tym że wszystkie sytuacje skupiają się na obawie o zdrowie najbliższej mi osoby, a od dłuższego czas mam taki problem że wkręciło mi się że wyjście z tego zaburzenia (bo oczywiście walczę by wrócić do normalności, choć już nie pamiętam kiedy to już było) spowoduje tą NAJGORSZĄ RZECZ... i jak mam teraz walczyć... po tych konwersacjach z Tobą jest mi dużo lepiej... ale zaraz LĘK...dlaczego...Katja pisze: ↑1 listopada 2022, o 10:06Nie ma w tym nic głupiego, większość zaburzonych osób, a w zasadzie każda wierzy, że jak pomyślałem/am o czymś, to znaczy że mi to zagraża, a im więcej o tym myślę, im intensywniej o tym myślę, to tym bardziej mi zagraża. Jest to oczywiście nieprawda, więc spokojnie.
Dokładnie tak zapewne jest że uspokaja mnie to co napisałaś, ale oczywiście nadal jest ten ogromny strach i te zaburzone myśli że ja "mogę chcieć wyjść z tego zaburzenia kosztem zdrowia najbliższej mi osoby " co oczywiście nie jest prawdą!!!Katja pisze: ↑1 listopada 2022, o 16:07Zaburzenie lękowe istnieje ponieważ posługujemy się metodami, które utrzymują w nas lęk, tworząc tym samym błędne koło. Zapewne w trosce o zdrowie bliskiej Ci osoby zacząłeś jako mechanizm obronny stosować pewne rytuały (zamartwianie się, "pilnowanie" itp), co ostatecznie doprowadziło Cię do konkluzji, że zaburzenie jest Ci potrzebne, żeby uchronić ważną dla Ciebie osobę od złego. Jest to oczywiście nieprawda i pułapka nerwicy.Rocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 11:08Wiem, może napiszę w skrócie mój problem, od wielu lat moje zaburzenie polega na tym że wszystkie sytuacje skupiają się na obawie o zdrowie najbliższej mi osoby, a od dłuższego czas mam taki problem że wkręciło mi się że wyjście z tego zaburzenia (bo oczywiście walczę by wrócić do normalności, choć już nie pamiętam kiedy to już było) spowoduje tą NAJGORSZĄ RZECZ... i jak mam teraz walczyć... po tych konwersacjach z Tobą jest mi dużo lepiej... ale zaraz LĘK...dlaczego...Katja pisze: ↑1 listopada 2022, o 10:06
Nie ma w tym nic głupiego, większość zaburzonych osób, a w zasadzie każda wierzy, że jak pomyślałem/am o czymś, to znaczy że mi to zagraża, a im więcej o tym myślę, im intensywniej o tym myślę, to tym bardziej mi zagraża. Jest to oczywiście nieprawda, więc spokojnie.
Dlaczego jest Ci dużo lepiej? Odpowiedź jest prosta, bo uspokajam Twoje obawy.
Najgorsze jest teraz to że to zaburzenie chce mi wmówić że ja tak bardzo chcę wyjść z tego stanu, że jestem gotów poświęcić zdrowie najbliższej mi osoby byle tylko już nie mieć tego zaburzenia, co nie jest prawdą bo najważniejsze jest dla mnie zdrowie i życie tej najbliższej mi osoby, ale jak ja mam teraz walczyć i wygrać z tym będąc w takiej sytuacji...Rocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 16:27Dokładnie tak zapewne jest że uspokaja mnie to co napisałaś, ale oczywiście nadal jest ten ogromny strach i te zaburzone myśli że ja "mogę chcieć wyjść z tego zaburzenia kosztem zdrowia najbliższej mi osoby " co oczywiście nie jest prawdą!!!Katja pisze: ↑1 listopada 2022, o 16:07Zaburzenie lękowe istnieje ponieważ posługujemy się metodami, które utrzymują w nas lęk, tworząc tym samym błędne koło. Zapewne w trosce o zdrowie bliskiej Ci osoby zacząłeś jako mechanizm obronny stosować pewne rytuały (zamartwianie się, "pilnowanie" itp), co ostatecznie doprowadziło Cię do konkluzji, że zaburzenie jest Ci potrzebne, żeby uchronić ważną dla Ciebie osobę od złego. Jest to oczywiście nieprawda i pułapka nerwicy.Rocky19 pisze: ↑1 listopada 2022, o 11:08
Wiem, może napiszę w skrócie mój problem, od wielu lat moje zaburzenie polega na tym że wszystkie sytuacje skupiają się na obawie o zdrowie najbliższej mi osoby, a od dłuższego czas mam taki problem że wkręciło mi się że wyjście z tego zaburzenia (bo oczywiście walczę by wrócić do normalności, choć już nie pamiętam kiedy to już było) spowoduje tą NAJGORSZĄ RZECZ... i jak mam teraz walczyć... po tych konwersacjach z Tobą jest mi dużo lepiej... ale zaraz LĘK...dlaczego...
Dlaczego jest Ci dużo lepiej? Odpowiedź jest prosta, bo uspokajam Twoje obawy.