Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Cześć, robiłem sporo postów na temat moich natręctw, podczas czytania odpowiedzi od wielu mądrych ludzi którym dziękuje nie czuję przełomu i jest tak...
Kilka dni spokoju, jeden dzień rozmyślania jak to naprawdę jest i nakręcania się na to g*wno. I tak w koło.
Generalnie to przykre to jest dla mnie że mogę być homo lub transem. Nigdy nie miałem preferencji do takich rzeczy. Obejrzałem głupi filmik i coś we mnie pękło i zacząłem szukać dowodów na to kim jestem. To było naprawdę mocne, miałem myśli samobójcze.
Teraz aktualnie jest dzień tego pierdzielnika w którym rozmyślam co ze mną jest, szukanie dowodów. Zamartwianie się że z tego nie wyjdę itd itd.
Szukam krótko mówiąc sposobów na wyjście z tego, dlaczego tak się dzieje że jeden dzień jest okej a drugi spięcie, stres, zmartwienie.
Mam to od nie całych 2 miesięcy i progresu nie widać, no chyba że w dni w których o tym nie myślę. Wiem teraz mógłbym o tym nie myśleć lecz się nie da!
Niedługo mam imprezkę sylwestrową, będzie ona chuczna i chce podejść do tematu jak prawdziwy facet (teraz czuję spięcie jak bym nim nie był) ...
Tak to właśnie jest.
Miłego wieczoru!

Wiedza,wiedza,wiedza..tam jest wszystko napisane, na forum w spisie artykułów. Ja wiem, że chciałbyś szybko ale tak się nie da i może ciężko to zaakceptować na dzień dzisiejszy,ale to jedyne wyjście. Trzeba się z tym pogodzić , że jakiś czas będzie inaczej niż wcześniej.
Nerwica to ciągły stan zagrożenia, może ciężko to zrozumieć bo mózg trochę jest zmęczony. Z początkiem zaburzenia do podświadomości zapisuje się wiele rzeczy, których się boisz , potem to jest już odtwarzane stale. Jeśli silnie się bałeś jakichś myśli lub jakiegoś zagrożenia wytworzonego przez nerwicę i bałeś się ciągle tego, i rano i w dzien i wieczorem i tak wkółko, to teraz umyśł uruchamia reakcje lękowe w okolicznosciach podobnych do tych podczas których się bałeś. A jak ciągle się boisz to gromadzisz ten stres, granicę stresową przekraczasz, i mózg ciągle czuwa, ciągle szuka zagrożeń, odpuścisz jedne myśli, zignoruejsz, to znajdzie drugie. Trzeba to wyciszyć . Dlatego też często bywa i normalne to jest w nerwicy, że jeden dzień super a drugi bum myśli. Bo mózg mógł się trochę zmęczyć i nie daje rady musi odsapnąć, albo po prostu skupiasz się na czymś innym i wtedy mózg jest tym zajęty. Ale on zapomina powoli, jeśli bałeś się jakiejś myśli to zapominanie o niej trochę czasu zajmie Ci. Jeden dzień będa Ci walic ciagle, drugi dzien na czyms sie skupsiz to znikna, za kolejne dni one znowu się pojawią i tak dalej aby coraz bardziej zapomnial umysl o nich, trzeba je olać

Nie masz czasem trochę problemu z postrzeganiem męskości i jakąś taką presją swoją własną na bycie takim super totalnie męskim? Czy to nie jest czasem jakaś przerośnięta wartość dla Ciebie? Może obracasz się w kręgu osób, które nie tolerują homo czy transów i podświadomie udziela Ci się ich sposób myślenia? Potencjalny brak akceptacji i pogarda ze strony swojej i otoczenia na wyobrażenie, że jesteś taką osobą? Wątpliwości i potrzeba upewnienia się, że tak nie jest? Z czego wynika Twoja nerwica OGÓLNIE, bo na pewno o tak nie z obejrzenia filmiku youtubera? To tylko konsekwencja czegoś głębszego, że ten "niemęski" temat się uczepił Twojego umysłu.

Dodam, że na pewno nie jesteś ani homo, ani trans bo Twój problem wyglądałby zupełnie inaczej i gdzie indziej byś szukał pomocy. I byś to wiedział, a nie się zastanawiał. Żaden na świecie gej czy trans nie odkrywa tego w taki sposób. Tak nie pisze i tak nie rozumuje osoba homo czy trans. Ale czy ktoś kto taka osobą jest to jest to według Ciebie tragedia i koniec świata? Jeśli tak, to nic dziwnego, że Cię to tak nawiedza. Byłbyś gejem czy trans to byś był i tyle. Ale nie jesteś tak czy siak, ciesz się że mniej zachodu dla Ciebie i przeszkód do pokonania. Naprawdę uważasz że o męskości mężczyzny świadczą jego ruchy czy głos? Okropne przeświadczenia.

Dzięki bardzo, ogólnie w dniu w którym pisałem ten post było źle, przebudziłem się rano wcale o tym nie myślałem. I było git, dwa dni bez zaglądania na forum.
Tylko przez myśli o spadku libido musiałem znowu zajrzeć i wraz lekka wkrętka że nie da się o niczym innym myśleć. Ale lecimy dalej, aby w sylwestra było git. Wiem takim nakrecaniem spowoduje że będę się bal że będzie źle ale źle nie może być!

Piotr ja podobne myśli mam homo. Plus brak pewności chce zadzwonić do brata żeby spłacał mieszkanie które mi zadłużył nie być taki naiwny i milutki, dla rodziny która wykorzystuje mnie.

Libido ci spadnie przez stres i rozmyślanie o tym wszystkim ale potem wróci do normy

mario546 pisze: ↑

23 grudnia 2021, o 07:39

Piotr ja podobne myśli mam homo. Plus brak pewności chce zadzwonić do brata żeby spłacał mieszkanie które mi zadłużył nie być taki naiwny i milutki, dla rodziny która wykorzystuje mnie.

Rozumiem, co do myśli homo ratuj się tym co jest na forum, nawet w tym poście znajdziesz przydatne rzeczy.
Jeżeli się w tym nie zafiksujesz za mocno to kilka tygodni i nie ma, ja te myśli homo mam w taki sposób że mam kilka dni chillu a potem dzień lub dwa nakręcania przez mój błąd.
Co do pewności siebie, również mam zanik nie potrafię rozmawiać z ludźmi, szczególnie z dziewczynami. Ale jak mam spokoj jakis od tych myśli to na spokojnie jest.
Zadzwoń porozmawiaj, to nie komuna że każdy ma.miec po równo pamiętaj, nie daj się wykorzystać

Ale masz parcie na to bycie dysponowanym, z libido, męskim, czy to nie jest jeden z powodów Twoich problemów? Bo to brzmi bardzo... Niepokojąco.

WrugPubliczny pisze: ↑

24 grudnia 2021, o 11:03

Ale masz parcie na to bycie dysponowanym, z libido, męskim, czy to nie jest jeden z powodów Twoich problemów? Bo to brzmi bardzo... Niepokojąco.

Nie ja po prostu mu podpowiadam.

Wystarczy zrozumieć, że myśl Tobą manipuluje i wierzysz w nią jak w wyrocznie. Sama po sobie wiem jak trudno ale właśnie tak jak piszą tutaj odburzeni trzeba być konsekwentnym. Myśl Tobą manipuluje , okazuje obawy, które gówno mają się do rzeczywistości więc kiedy pojawia się ta Franca to śmiej się z niej mimo ,ze ma się ochotę poddać. Koniec kropka trzeba być konsekwentnym.

Teraz myśli są o tytule Transseksualizmu...

Jest kiepsko, naprawdę ciężko.

Osoba transpluciowa boi się tego? Sprawdza?
Chyba raczej nieee. Ale to ciężkie dla mnie.
Jednak widzę w tym paradoks który jednak ulega Tym myślom i jest źle.

Ale ratuje mnie to że gdyby nie tamten filmik to bym tego nie.mial.