Strona 1 z 1

Katastroficzne myśli

: 12 listopada 2021, o 20:06
autor: Borys
Cześć, wymienię kolejno jakie mam myśli, które przez długi czas analizowałem na zasadzie myśl, interpretacja myśli i kompulsja:
1. Myśl: Ok. roku temu mrugnąłem długimi światłami na samochód jadący z przeciwka, który chyba nie miał świateł
Interpretacja: może oślepiłem kierowcę z przeciwka na tyle, że wpadł np. w drzewo (chociaż nie pamiętam jakiegokolwiek wypadku)
Kompulsja : to próba sprawdzania wypadków w okolicy miejsca zdarzenia za pomocą portali
2. Myśl: Kilka lat temu wyprzedzałem auto, a z przeciwka jechał rower, który zauważyłem dopiero podczas wyprzedzania, nie było potrącenia rowerzysty
Interpretacja: może podczas tej sytuacji stykowej rowerzysta upadł na jezdnie pod inne auto ze względu na podmuch od samochodu
Kompulsja: tak jak powyżej, aczkolwiek jest to prawie niemożliwe do sprawdzenia bo nie pamiętam dokładnie miejsca zdarzenia
3. Myśl: kopnięcia niewielkiego kamienia leżącego na chodniku na jezdnie przypadkowo
Interpretacja: może będzie jechać samochód i przebije sobie oponę
Kompulsja: próba przemieszczenia nogą kamienia bliżej krawężnika

wydaje mi się, że to jest głupie, ale sprawdzam takie rzeczy, chyba każdy człowiek mógłby mieć takie wątpliwości?

Re: Katastroficzne myśli

: 12 listopada 2021, o 20:18
autor: madmag87
Możesz być jedynie odpowiedzialny za siebie samego, w kwestii prowadzenia samochodu, jedyne czego możesz od siebie wymagać to ścisłego przestrzegania przepisów, bądź zawsze wobec siebie fair wobec 'sumienia', żebyś nie miał sobie niczego do zarzucenia, bądź uważny za kierownicą i tyle - czyli wszystko to na co masz bezpośredni wpływ... A co do innych kierowców, jak to uczyli na kursie, miej zawsze ograniczone zaufanie ;)

Re: Katastroficzne myśli

: 13 listopada 2021, o 13:50
autor: Borys
Czyli sprawdzanie jakiś wypadków itd. to jest bez sensu, bo i tak nigdy nie będę miał pewności? Ostatnio jak jechałem w dłuższą trasę to musiałem ominąć rower i już czułem lęk, że będę jechał za blisko i że kierujący rowerem się przewróci od pędu powietrza. Inny lęk to np. w pracy otwierałem cole w puszcze i już myśl, że np. coś rozlałem i ktoś się poślizgnie na płytkach przy schodach i coś się stanie. Później sprawdzałem, czy na pewno czegoś nie rozlałem.

Re: Katastroficzne myśli

: 13 listopada 2021, o 14:17
autor: madmag87
Nigdy nie masz pewności, czy nie zdarzy się jakiś wypadek z cudzej nieuważności i nie ma sensu tego sprawdzać, bo widocznie tak musiało być... Tak samo jak kiedyś było głośno o ludziach, którzy wpadali pod tramwaj, bo zamiast na drogę patrzyli w smartfona... To kto był winny? Tramwajarz czy te osoby, które nie uważały? Wiadomo, że Ci co odcięli się od rzeczywistości, bo tramwajarz choćby nie wiem co, nie mógł temu zapobiec... a jakby myślał podobnie do Ciebie, to wpadłby w obłęd, że to jego wina, bo przecież mógł tego dnia nie iść do pracy albo że mógł trochę dłużej postać na światłach, to ten ułamek sekundy mógłby zmienić bieg wydarzeń, i w ogóle mógłby się zastanawiać po co został trawajarzem, bo jakby nie został to pewnie nigdy by do tej sytuacji nie doszło :D a z drugiej strony jakby nie został trawajarzem, to ktoś inny by był na jego miejscu i też nie mógłby zapobiec temu wypadkowi, bo widocznie na tą osobę przyszedł czas by odejść z tego świata :D