Boję sie ze moje natręty sie zrealizują.
: 28 lipca 2021, o 15:40
Hejka.
Od dwóch lat zmagam się z myślami morderczymi w stosunku do moich dzieci. Ostatnie tygodnie było już ok. Nie bałam sie z nimi zostawać samej. Mysli zaczęły stopniowo odpuszczać. Powoli wracała ta wiara w siebie jako człowieka i jako matke.....do czasu jak się okazalo...
Ostatnio mialam taka sytuacje ze podawałam kubek z gorąco herbata starszemu synowi z myślą zeby dolał sobie zimnej wody . Problem w tym ze podalam mu go trzymając za ucho więc syn złapał za ten mocno nagrzany kubek a ja mając świadomość ze moze się poparzyć nie zareagowałam a bardziej przyglądalam się całej sytuacji. I wyszlo tak ze syn zaczął czuć ze go parzy i szybko odłożyć kubek a ja po dzień dzisiejszy mamy wyrzuty sumienia ze to może jakieś preludium do tego ze rzeczywiście jestem jakas psycholką. Przeprosiłam syna, powiedziała m mężowi o całej sytuacji. Oni już dawno zapomnieli a ja ciągle się w tym grzebie i zadręczam....pełno mysli i wątpliwości....

Od dwóch lat zmagam się z myślami morderczymi w stosunku do moich dzieci. Ostatnie tygodnie było już ok. Nie bałam sie z nimi zostawać samej. Mysli zaczęły stopniowo odpuszczać. Powoli wracała ta wiara w siebie jako człowieka i jako matke.....do czasu jak się okazalo...
Ostatnio mialam taka sytuacje ze podawałam kubek z gorąco herbata starszemu synowi z myślą zeby dolał sobie zimnej wody . Problem w tym ze podalam mu go trzymając za ucho więc syn złapał za ten mocno nagrzany kubek a ja mając świadomość ze moze się poparzyć nie zareagowałam a bardziej przyglądalam się całej sytuacji. I wyszlo tak ze syn zaczął czuć ze go parzy i szybko odłożyć kubek a ja po dzień dzisiejszy mamy wyrzuty sumienia ze to może jakieś preludium do tego ze rzeczywiście jestem jakas psycholką. Przeprosiłam syna, powiedziała m mężowi o całej sytuacji. Oni już dawno zapomnieli a ja ciągle się w tym grzebie i zadręczam....pełno mysli i wątpliwości....