Strona 1 z 1

Czy można bać się wszystkiego?

: 30 stycznia 2021, o 12:48
autor: hetman999
Potrzebuję wskazówki.

Znam doskonale matriały zaburzeniowe. Przeszedłem już kiedyś nerwicę, ale nie ten rodzaj. Kiedyś walczyłem głównie z myślami, a teraz jest inaczej.

Mam wrażenie, że trwa caly czas fear scanning. Na coś popatrzę, za chwilę zaczynam się tego bać. Rzuciło mi się na jakieś pierdoły: brudno, nierówno, liczby.

Aż mnie skręca i powoduje to lęk, jak pomyślę, że już zawsze będę zwracał uwagę na takie rzeczy.
Proszę Was bardzo o poradę. :friend:

Re: Czy można bać się wszystkiego?

: 30 stycznia 2021, o 15:05
autor: znerwicowana_ja
hetman999 pisze:
30 stycznia 2021, o 12:48
Potrzebuję wskazówki.

Znam doskonale matriały zaburzeniowe. Przeszedłem już kiedyś nerwicę, ale nie ten rodzaj. Kiedyś walczyłem głównie z myślami, a teraz jest inaczej.

Mam wrażenie, że trwa caly czas fear scanning. Na coś popatrzę, za chwilę zaczynam się tego bać. Rzuciło mi się na jakieś pierdoły: brudno, nierówno, liczby.

Aż mnie skręca i powoduje to lęk, jak pomyślę, że już zawsze będę zwracał uwagę na takie rzeczy.
Proszę Was bardzo o poradę. :friend:
Nie uwierzysz ale mam właśnie to samo. Widzę jakieś okruszki i lęk. Włos na ubraniu i lęk! Mam Wrażenie że już wszystko mnie "straszy" ale powiem Ci odoiwedz jest bardzo prosta, otóż jestem (być może Ty też) w stalym dużym poczuciu zagrożenia, przez to mózg wymyśla czego by tu się bać. Stąd lęk przed brudem, nierównościami czy liczbami. Wg mnie to silny lęk i nic więcej. Ja już dzisiaj nawet miałam myśli że może jednak zacznie mi się psychoza, bo mam takie napięcie w ciele a dokładniej jakby pod skórą klatki piersiowej i rąk, przedramion, że mam uczucie jakby mi ta skóra przeszkadzała. Chore to jest. Tłumacze sobie że mam wiele stresu ostanio a zero odpoczynku i stąd układ nerwowy taki pobudzony.
Ps. Dodam jeszcze że na początku zaburzenia mialam Silny lęk na widok dziur w serze. Serio,!! rozumiesz?jak się kur... Można bać dziur w serze🤣🤣🤣🤣🤣🤣 No ale można. Rynce opadajoooo 🤣🤣

Re: Czy można bać się wszystkiego?

: 30 stycznia 2021, o 18:33
autor: Katja
znerwicowana_ja pisze:
30 stycznia 2021, o 15:05
hetman999 pisze:
30 stycznia 2021, o 12:48
Potrzebuję wskazówki.

Znam doskonale matriały zaburzeniowe. Przeszedłem już kiedyś nerwicę, ale nie ten rodzaj. Kiedyś walczyłem głównie z myślami, a teraz jest inaczej.

Mam wrażenie, że trwa caly czas fear scanning. Na coś popatrzę, za chwilę zaczynam się tego bać. Rzuciło mi się na jakieś pierdoły: brudno, nierówno, liczby.

Aż mnie skręca i powoduje to lęk, jak pomyślę, że już zawsze będę zwracał uwagę na takie rzeczy.
Proszę Was bardzo o poradę. :friend:
Nie uwierzysz ale mam właśnie to samo. Widzę jakieś okruszki i lęk. Włos na ubraniu i lęk! Mam Wrażenie że już wszystko mnie "straszy" ale powiem Ci odoiwedz jest bardzo prosta, otóż jestem (być może Ty też) w stalym dużym poczuciu zagrożenia, przez to mózg wymyśla czego by tu się bać. Stąd lęk przed brudem, nierównościami czy liczbami. Wg mnie to silny lęk i nic więcej. Ja już dzisiaj nawet miałam myśli że może jednak zacznie mi się psychoza, bo mam takie napięcie w ciele a dokładniej jakby pod skórą klatki piersiowej i rąk, przedramion, że mam uczucie jakby mi ta skóra przeszkadzała. Chore to jest. Tłumacze sobie że mam wiele stresu ostanio a zero odpoczynku i stąd układ nerwowy taki pobudzony.
Ps. Dodam jeszcze że na początku zaburzenia mialam Silny lęk na widok dziur w serze. Serio,!! rozumiesz?jak się kur... Można bać dziur w serze🤣🤣🤣🤣🤣🤣 No ale można. Rynce opadajoooo 🤣🤣
Ja też miałam czas, że bałam się absolutnie wszystkiego, na co nie spojrzałam to lęk. Nie daj Boże jakiś program o tym, że ktoś na coś zachorował bo mój mózg już zaczynał "a co jeśli Ty też tak będziesz mieć",z lepszym nonsensów to bałam się własnego pępka , a jak wpadłam na pomysł żeby uśmiechać się do swojego odbicia w lustrze to po chwili miałam wrażenie, że te moje odbicie jest jakieś dziwne i zaraz zacznie żyć własnym życiem :shock: :hehe: Z czasem jednak ilość tego "a co jeśli..." i rezczy których się bałam zaczęła być tak przytłaczająca, że aż.....śmieszna i to mnie trochę otrzeźwiło, że ślepiej wiary w to wszystko co zapodaje mi mózg. I oczywiście lęk się dalej pojawiał, ale zrozumiałam to, ze pojawienie się jakieś emocji nie musi powodować mojej reakcji na nią, a tym co najbardziej wywołuje naszą rekację jest brak zgody na daną emocję.

Re: Czy można bać się wszystkiego?

: 31 stycznia 2021, o 11:13
autor: hetman999
Ale nam ta nerwica miesza. Mam wrażenie, że przechodzę przez kolejne odsłony tej sztuki :/

Pamiętam, co mi pomagało w przeszłości, coś co pozwalała mi obniżyć lęk i to skanowanie: oprócz działań klasycznych, na poprawę mojego stanu wpływały duże wydarzenia, totalnie odwracające uwagę: poważny wypadek - złamałem 2 nogi (nie polecam :P), wiadomość o tym, że będę ojcem, ślub, zakup mieszkania etc. Tu nie było miejsca na nerwicę.

I właśnie do tego dążę, aby znaleźć jakiegoś nowego konika.

Zrzucenie nerwicy na drugi plan jest bardzo ważne, ale nie zawasze możliwe.
Jak więc traktować taki rodzaj zaburzenia? Czy powninienem traktować to, jak każdy inny typ, czyli objawy jako całość+ ignorowanie i akceptowanie?