Strona 1 z 1

Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 18:24
autor: Megi1029
Cześć wszystkim 🙂
Mam na imie Magda mam 30 lat
Post ten juz wstawiałem w innym dziale ale nie uzyskałam żadnej odpowiedzi i wstawiam go tutaj..
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży, a w zasadzie to byłam bo wczoraj ma świat przyszedł moj synek ❤️a teraz do rzeczy: Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci , albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już po konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przypomniało mi się jeszcze że boje się że będę chorobliwie zazdrosna o męża, nie powiem że nigdy nie byłam zazdrosna bo zawsze byłam, zawsze sprawdzałam czy nie wchodzi na jakieś strony pornograficzne, sprawdzałam telefon.. może dlatego że kilka razy nakrylam go że wchodzi i ogląda.. to dla mnie było dużym stresem..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje.. 😟 tyle rozmyślań, mętlik w głowie..
Jeszcze chcialam Was zapytac czy tez nie macie zadnych objawow somatycznych? Ba ja w sumie nie mam (tzn brak apetytu, jem na przymus) i tez sie tym denerwuje bo tak bym byla bardziej pewna ze to jakas.nerwica a tak boje sie ze to cos poważniejszego. Jeszcze mam taki lęk że poród będzie takim aktywatorem gorszego zaburzenia.. oczywiscie sie naczytałam ze ludzie którzy nie daja rady z życiem moga zachorować na schizifrenie... albo też siedzi mi w głowie że schizifrenie poprzedza lek hipochondryczny a u mnie moje zaburzenie zawsze zaczynało się od hipochondrii, ktoś tak ma?
Jeszcze teraz bedac w szpitalu ciagle meczy mnie mysl ze kolezanka obok chce mnie okrasc, mimo ze jest normalna sympatyczna kobieta, boje sie ze poprostu zaczynam sobie dedukować jakies chore urojenia.. albo ten lęk przed tymi wszystkimi objawami schizofrenii jest tak silny ze powoduje u mnie te mysli, nie wiem....
Powiem jeszcze ze czasami wieczorami się lepiej czuje, ale wtedy zaczyna sie lek ze moze ja juz ime widze tych swoich objawów..
Pisze pewnie troche chaotycznie, ale pozbierać re wszystkie myśli trudno.
Jak możecie napiszcie co o tym sądzicie.
Pozdrawiam Was

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 18:46
autor: Maciej Bizoń
Megi1029 pisze:
13 listopada 2020, o 18:24
Cześć wszystkim 🙂
Mam na imie Magda mam 30 lat
Post ten juz wstawiałem w innym dziale ale nie uzyskałam żadnej odpowiedzi i wstawiam go tutaj..
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży, a w zasadzie to byłam bo wczoraj ma świat przyszedł moj synek ❤️a teraz do rzeczy: Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci , albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już po konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przypomniało mi się jeszcze że boje się że będę chorobliwie zazdrosna o męża, nie powiem że nigdy nie byłam zazdrosna bo zawsze byłam, zawsze sprawdzałam czy nie wchodzi na jakieś strony pornograficzne, sprawdzałam telefon.. może dlatego że kilka razy nakrylam go że wchodzi i ogląda.. to dla mnie było dużym stresem..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje.. 😟 tyle rozmyślań, mętlik w głowie..
Jeszcze chcialam Was zapytac czy tez nie macie zadnych objawow somatycznych? Ba ja w sumie nie mam (tzn brak apetytu, jem na przymus) i tez sie tym denerwuje bo tak bym byla bardziej pewna ze to jakas.nerwica a tak boje sie ze to cos poważniejszego. Jeszcze mam taki lęk że poród będzie takim aktywatorem gorszego zaburzenia.. oczywiscie sie naczytałam ze ludzie którzy nie daja rady z życiem moga zachorować na schizifrenie... albo też siedzi mi w głowie że schizifrenie poprzedza lek hipochondryczny a u mnie moje zaburzenie zawsze zaczynało się od hipochondrii, ktoś tak ma?
Jeszcze teraz bedac w szpitalu ciagle meczy mnie mysl ze kolezanka obok chce mnie okrasc, mimo ze jest normalna sympatyczna kobieta, boje sie ze poprostu zaczynam sobie dedukować jakies chore urojenia.. albo ten lęk przed tymi wszystkimi objawami schizofrenii jest tak silny ze powoduje u mnie te mysli, nie wiem....
Powiem jeszcze ze czasami wieczorami się lepiej czuje, ale wtedy zaczyna sie lek ze moze ja juz ime widze tych swoich objawów..
Pisze pewnie troche chaotycznie, ale pozbierać re wszystkie myśli trudno.
Jak możecie napiszcie co o tym sądzicie.
Pozdrawiam Was
Hej . Wiesz te twoje wszystkie myśli i obawy to typowe Zaburzeniowe Rozkminy jesteś teraz w Lęku a lęk może zmanipulowac każda myśl - objawy i myśli nie świadczą o twojej ewentualnej chorobie psychicznej bo początki choroby psychicznej jak piszą wszyscy na forum i nie tylko nie zaczynają się w ten sposób i osoba chora nie zastanawia się czy dobrze mówi lub czy te myśli są głupie lub dziwne - mam nadzieje ze wiesz co chce ci przekazać . Zaburzenie Lękowe które posiadasz możesz wyleczyć sama bez leków jeśli tylko zdobędziesz wiedzę na ten temat ...zacznij czytać i zauważysz jak umysł wystraszony tobą chce manipulować ale od ciebie zależy czy świadomie za nim pójdziesz czy powiesz sobie Stop 😉

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 19:00
autor: Megi1029
Dzięki za odpowiedź, ja gdzieś tam podświadomie wiem że to zaburzenia ale ten lęk jest okropny. Dzisiaj przeczytałam o depresji i psychozie poporodowej że od razu stwierdziłam że na to choruje bo dużo objawów się zgadza. Najpierw zaczęłam płakać a potem straszny lęk i takie uczucie obcości i kontroli co robie, co mówię, lekki niepokój ruchowy.. czy to możliwe że przez taką kontrolę robię różne rzeczy inaczej niż do tej pory.. tzn. np zbieram pranie z suszarki, potem pójdę do pokoju i zapominam że zbierałam pranie i zaczynam zmywać, a nigdy mi się takie coś nie zdarzało...
Zaczełam psychoterapie ale jestem dopiero po dwóch spotkaniach. Biorę też zoloft, w dawce 50mg od dzisiaj. Zawsze pomagał mi ten lek.

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 19:01
autor: Megi1029
Dzięki za odpowiedź, ja gdzieś tam podświadomie wiem że to zaburzenia ale ten lęk jest okropny. Dzisiaj przeczytałam o depresji i psychozie poporodowej że od razu stwierdziłam że na to choruje bo dużo objawów się zgadza. Najpierw zaczęłam płakać a potem straszny lęk i takie uczucie obcości i kontroli co robie, co mówię, lekki niepokój ruchowy.. czy to możliwe że przez taką kontrolę robię różne rzeczy inaczej niż do tej pory.. tzn. np zbieram pranie z suszarki, potem pójdę do pokoju i zapominam że zbierałam pranie i zaczynam zmywać, a nigdy mi się takie coś nie zdarzało...
Zaczełam psychoterapie ale jestem dopiero po dwóch spotkaniach. Biorę też zoloft, w dawce 50mg od dzisiaj. Zawsze pomagał mi ten lek.

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 19:26
autor: Maciej Bizoń
Megi1029 pisze:
13 listopada 2020, o 19:00
Dzięki za odpowiedź, ja gdzieś tam podświadomie wiem że to zaburzenia ale ten lęk jest okropny. Dzisiaj przeczytałam o depresji i psychozie poporodowej że od razu stwierdziłam że na to choruje bo dużo objawów się zgadza. Najpierw zaczęłam płakać a potem straszny lęk i takie uczucie obcości i kontroli co robie, co mówię, lekki niepokój ruchowy.. czy to możliwe że przez taką kontrolę robię różne rzeczy inaczej niż do tej pory.. tzn. np zbieram pranie z suszarki, potem pójdę do pokoju i zapominam że zbierałam pranie i zaczynam zmywać, a nigdy mi się takie coś nie zdarzało...
Zaczełam psychoterapie ale jestem dopiero po dwóch spotkaniach. Biorę też zoloft, w dawce 50mg od dzisiaj. Zawsze pomagał mi ten lek.
Jak pomagał to i teraz może ci pomoże tylko trzeba czasu zapewne aż się wkręci...a nastepie polecam się edukować bo leki znowu kiedyś trzeba będzie odstawic .😉

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 20:05
autor: Megi1029
A co sądzisz o objawach i moich zachowaniu co napisałam tych dzisiejszych? Dodam jeszcze ze wieczorami w miare dobrze się czuje..

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 20:39
autor: Maciej Bizoń
Megi1029 pisze:
13 listopada 2020, o 20:05
A co sądzisz o objawach i moich zachowaniu co napisałam tych dzisiejszych? Dodam jeszcze ze wieczorami w miare dobrze się czuje..
Jestem przekonany że te twoje objawy to zaburzenie Lękowe i tutaj nic nowego się nie dowiesz ...😊 ...jak masz czas to czytaj na forum materiały i wyciągaj wnioski ...nie szukaj ciągle zapewnień ze to zaburzenie bo sam fakt ze wieczory masz znośne upewnić cie w tym powinno .

Re: Proszę o pomoc.

: 13 listopada 2020, o 21:06
autor: Megi1029
Dzięki za odpowiedź 🙂 moja psychiatra też powiedziała że to zaburzenia lękowe, ale w mojej głowie ciągle obawa..
A masz jakieś ciekawe materiały do polecenia?

Re: Proszę o pomoc.

: 22 listopada 2020, o 14:27
autor: Megi1029
Cześć a czy miewacie lęk że z jednej strony jesteście dobrzy a z drugiej złymi osobami... Ja zawsze byłam i starałam się być dobrą, cichą i skrytą osobą a teraz przez to zaburzenie boję się że może we mnie ukryty jest jakiś morderca.. boję się że zabiję dzieci, ostatnio było o jakimś chłopcu 15 lat że zabił siostre bo głosy mu tak kazały, boje się że mnie to dotknie, boje się psychozy poporodowej bo jestem świeżo po prodzie a zaburzenie zaczęło się miesiąc przed porodem.... Dodam jeszcze czy macie tak że jesteście pozbawieni jakichkolwiek uczuć? Tzn. kocham moje dzieci, moja rodzine a teraz noc nie czuje... Też mam coś takiego że czasami nie wiem jaką decyzje podjąć..
Jeszcze mam takie myśli że, boje się że sobie ubzduram że moje teraz to zaburzenie to przez synka ktorego teraz urodzilam i ze zrobie mu krzywde... To jest straszne.. ☹️ poradźcie coś...
Dzięki