Re: OCD z urojeniami?
: 6 września 2020, o 19:51
"Urojenia" to nie jest dobre określenie na to, co najwyżej mogłoby to być coś w rodzaju fałszywych wspomnień.
Ciekawy temat! Mam podobne natręctwa dotyczące rzekomych czynności seksualnych w odległej przeszłości. Też sobie racjonalizuję, że przecież pamiętałbym o tym w przeszłości. W związku z tym mogę się "bać", że pojąłem kogoś za żonę przez swoje głupie czynności seksualne czy przynajmniej związane z intymnymi częściami ciała, gdy byłem w gimnazjum (być może jeszcze wcześniej, ale nie jestem pewny). Takie obsesje miewałem już chyba kilka lat temu, kiedy przeczytałem, że ponoć seks tworzy małżeństwo według pewnej (chyba wyraźnie sprzecznej z katolicyzmem) interpretacji Biblii. Spotkałem się nawet z sugestią, że małżeństwo mogłyby tworzyć pieszczoty narządów intymnych. Nie chcę tu nikogo gorszyć sprawami seksualności, ale takich rzeczy mogą dotyczyć objawy psychiatryczne u ludzi z OCD. "Staram się traktować religię poważnie", więc takie natręctwa mogą być bardzo problematyczne. Dawniej niestety nie byłem religijny, nie wierzyłem w piekło, robiłem bardzo złe rzeczy (zwłaszcza w okresie gimnazjalnym).
Ciekawy temat! Mam podobne natręctwa dotyczące rzekomych czynności seksualnych w odległej przeszłości. Też sobie racjonalizuję, że przecież pamiętałbym o tym w przeszłości. W związku z tym mogę się "bać", że pojąłem kogoś za żonę przez swoje głupie czynności seksualne czy przynajmniej związane z intymnymi częściami ciała, gdy byłem w gimnazjum (być może jeszcze wcześniej, ale nie jestem pewny). Takie obsesje miewałem już chyba kilka lat temu, kiedy przeczytałem, że ponoć seks tworzy małżeństwo według pewnej (chyba wyraźnie sprzecznej z katolicyzmem) interpretacji Biblii. Spotkałem się nawet z sugestią, że małżeństwo mogłyby tworzyć pieszczoty narządów intymnych. Nie chcę tu nikogo gorszyć sprawami seksualności, ale takich rzeczy mogą dotyczyć objawy psychiatryczne u ludzi z OCD. "Staram się traktować religię poważnie", więc takie natręctwa mogą być bardzo problematyczne. Dawniej niestety nie byłem religijny, nie wierzyłem w piekło, robiłem bardzo złe rzeczy (zwłaszcza w okresie gimnazjalnym).