Strona 1 z 1

pomocy już wysiadam!!

: 31 sierpnia 2020, o 16:38
autor: Ollisia
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:

Re: pomocy już wysiadam!!

: 31 sierpnia 2020, o 18:19
autor: Ollisia
Dodam że jak pisze te natrectwa np. tutaj to jakoś mi lepiej może zacznę zapisywać je w notatniku? Co o tym myślicie ? Czytałam że to jest jakiś sposób na nerwicę

Re: pomocy już wysiadam!!

: 4 września 2020, o 18:01
autor: mojnatlokmysli
może warto robić sobie notatki z nagrań chłopaków i czytać je kiedy przyjdzie na to potrzeba?

Re: pomocy już wysiadam!!

: 4 września 2020, o 18:34
autor: Juliaaa78569
Ollisia pisze:
31 sierpnia 2020, o 16:38
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:
Ojeejuś, jakbym siebie czytała sprzed 2 lat 😂😁
Słuchaj, przechodziłam dokładnie przez to samo, dokładnie te same myśli o orientacji uprzykrzały mi życie i tak samo reagowałam jak Ty.
Ojj ile ja przepłakałam nocy, dni i miałam lęk aż do kosmosu! 😂😁

Wiek chyba nie ma znaczenia, kiedy zapadamy w zaburzenia. U mnie zaczęło się również w wieku 13 lat, tylko natrętne myśli tego typu zaczęły mnie dręczyć w wieku 15 lat.
Ten sam schemat : myśl - lęk - wątpliwości - nakręcanie się - większy lęk - więcej lękowych myśli i koło się zamyka.
Bałam się innej orientacji, że może to nie nerwica tylko faktycznie mam inną orientację, że pewnie nie żyje w zgodzie ze sobą, że próbuje zdusić w sobie fakt, że jestem lesbijka. Jak myśli trochę się uspokoiły i było dobrze to też miałam coś takiego że "aa pewnie skoro jestem radosna to znaczy że jestem szczęśliwa z tego, że jestem lesbijka". I dużo dużo więcej tego było.

Żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na te myśli. Uwierz mi gdybyś naprawdę miała inną orientację to ta kwestia nie sprawiałaby Ci tyle cierpienia, nie powodowała tyłu analiz i wątpliwości. Nie powodowała płaczu, lęku. Byłabyś raczej radosna a bała się raczej ujawnienia przed kimś, a nie bała się że "ooo nie jestem lesbijka, ja nie chce, a co jeśli jednak jestem i bla bla bla".
Teraz orientacja jest dla Ciebie najważniejszą wartością, dlatego nerwica na tym żeruje. Dopóki będziesz przywiązywać do tego aż tak duża uwagę dopóty będą Cię męczyć te myśli.

Przede wszystkim żadnego czytania po forach na ten temat. Uwierz mi, też tak robiłam i to mocno pogarszało mój stan, więc masz kategoryczny zakaz!
Po drugie no musisz zaakceptować, że takie myśli są i będą się pojawiać przez jakiś czas bo Twój umysł jest w stanie zagrożenia. Musisz nauczyć się je przepuszczać, ignorować, ALE NIE WYPIERAC I NA SIŁĘ O NICH NIE MYŚLEĆ, bo to da Ci odwrotny skutek.

Uświadom sobie, że to tylko myśli. Mi bardzo pomogło odpuszczenie, poddanie skarbu, ryzykowanie. Przyjęłam ewentualną opcję, że "okej dobra będę sobie tą lesbijka nerwico jak mówisz, mam ważniejsze rzeczy niż Twoje widzi mi się".
Wtedy lęk mocno wzrośnie, ale musisz wtedy takie coś przeczekać. I tak za każdym razem robisz. Ryzykujesz na obawy.

Naprawdę, odpuść to, bo wiem że takie głupie myśli zmarnowały troszkę moje młodzieńcze lata i teraz jestem świadoma jakie to było głupie, dlatego nie popełniaj mojego błędu i ciesz się młodością!

Dasz radę! ❤️

Re: pomocy już wysiadam!!

: 4 września 2020, o 20:03
autor: Ollisia
Juliaaa78569 pisze:
4 września 2020, o 18:34
Ollisia pisze:
31 sierpnia 2020, o 16:38
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:
Ojeejuś, jakbym siebie czytała sprzed 2 lat 😂😁
Słuchaj, przechodziłam dokładnie przez to samo, dokładnie te same myśli o orientacji uprzykrzały mi życie i tak samo reagowałam jak Ty.
Ojj ile ja przepłakałam nocy, dni i miałam lęk aż do kosmosu! 😂😁

Wiek chyba nie ma znaczenia, kiedy zapadamy w zaburzenia. U mnie zaczęło się również w wieku 13 lat, tylko natrętne myśli tego typu zaczęły mnie dręczyć w wieku 15 lat.
Ten sam schemat : myśl - lęk - wątpliwości - nakręcanie się - większy lęk - więcej lękowych myśli i koło się zamyka.
Bałam się innej orientacji, że może to nie nerwica tylko faktycznie mam inną orientację, że pewnie nie żyje w zgodzie ze sobą, że próbuje zdusić w sobie fakt, że jestem lesbijka. Jak myśli trochę się uspokoiły i było dobrze to też miałam coś takiego że "aa pewnie skoro jestem radosna to znaczy że jestem szczęśliwa z tego, że jestem lesbijka". I dużo dużo więcej tego było.

Żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na te myśli. Uwierz mi gdybyś naprawdę miała inną orientację to ta kwestia nie sprawiałaby Ci tyle cierpienia, nie powodowała tyłu analiz i wątpliwości. Nie powodowała płaczu, lęku. Byłabyś raczej radosna a bała się raczej ujawnienia przed kimś, a nie bała się że "ooo nie jestem lesbijka, ja nie chce, a co jeśli jednak jestem i bla bla bla".
Teraz orientacja jest dla Ciebie najważniejszą wartością, dlatego nerwica na tym żeruje. Dopóki będziesz przywiązywać do tego aż tak duża uwagę dopóty będą Cię męczyć te myśli.

Przede wszystkim żadnego czytania po forach na ten temat. Uwierz mi, też tak robiłam i to mocno pogarszało mój stan, więc masz kategoryczny zakaz!
Po drugie no musisz zaakceptować, że takie myśli są i będą się pojawiać przez jakiś czas bo Twój umysł jest w stanie zagrożenia. Musisz nauczyć się je przepuszczać, ignorować, ALE NIE WYPIERAC I NA SIŁĘ O NICH NIE MYŚLEĆ, bo to da Ci odwrotny skutek.

Uświadom sobie, że to tylko myśli. Mi bardzo pomogło odpuszczenie, poddanie skarbu, ryzykowanie. Przyjęłam ewentualną opcję, że "okej dobra będę sobie tą lesbijka nerwico jak mówisz, mam ważniejsze rzeczy niż Twoje widzi mi się".
Wtedy lęk mocno wzrośnie, ale musisz wtedy takie coś przeczekać. I tak za każdym razem robisz. Ryzykujesz na obawy.

Naprawdę, odpuść to, bo wiem że takie głupie myśli zmarnowały troszkę moje młodzieńcze lata i teraz jestem świadoma jakie to było głupie, dlatego nie popełniaj mojego błędu i ciesz się młodością!

Dasz radę! ❤️
Dzięki ❤️
Mam jeszcze takie jedno pytanie
Jak wyglądał u ciebie koniec hocd?
Chciałabym wiedzieć tak na przyszłość
Chyba najbardziej mi pomogłaś na forum a przynajmniej dodalas otuchy 💖

Re: pomocy już wysiadam!!

: 4 września 2020, o 20:10
autor: mojnatlokmysli
Juliaaa78569 pisze:
4 września 2020, o 18:34
Ollisia pisze:
31 sierpnia 2020, o 16:38
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:
Ojeejuś, jakbym siebie czytała sprzed 2 lat 😂😁
Słuchaj, przechodziłam dokładnie przez to samo, dokładnie te same myśli o orientacji uprzykrzały mi życie i tak samo reagowałam jak Ty.
Ojj ile ja przepłakałam nocy, dni i miałam lęk aż do kosmosu! 😂😁

Wiek chyba nie ma znaczenia, kiedy zapadamy w zaburzenia. U mnie zaczęło się również w wieku 13 lat, tylko natrętne myśli tego typu zaczęły mnie dręczyć w wieku 15 lat.
Ten sam schemat : myśl - lęk - wątpliwości - nakręcanie się - większy lęk - więcej lękowych myśli i koło się zamyka.
Bałam się innej orientacji, że może to nie nerwica tylko faktycznie mam inną orientację, że pewnie nie żyje w zgodzie ze sobą, że próbuje zdusić w sobie fakt, że jestem lesbijka. Jak myśli trochę się uspokoiły i było dobrze to też miałam coś takiego że "aa pewnie skoro jestem radosna to znaczy że jestem szczęśliwa z tego, że jestem lesbijka". I dużo dużo więcej tego było.

Żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na te myśli. Uwierz mi gdybyś naprawdę miała inną orientację to ta kwestia nie sprawiałaby Ci tyle cierpienia, nie powodowała tyłu analiz i wątpliwości. Nie powodowała płaczu, lęku. Byłabyś raczej radosna a bała się raczej ujawnienia przed kimś, a nie bała się że "ooo nie jestem lesbijka, ja nie chce, a co jeśli jednak jestem i bla bla bla".
Teraz orientacja jest dla Ciebie najważniejszą wartością, dlatego nerwica na tym żeruje. Dopóki będziesz przywiązywać do tego aż tak duża uwagę dopóty będą Cię męczyć te myśli.

Przede wszystkim żadnego czytania po forach na ten temat. Uwierz mi, też tak robiłam i to mocno pogarszało mój stan, więc masz kategoryczny zakaz!
Po drugie no musisz zaakceptować, że takie myśli są i będą się pojawiać przez jakiś czas bo Twój umysł jest w stanie zagrożenia. Musisz nauczyć się je przepuszczać, ignorować, ALE NIE WYPIERAC I NA SIŁĘ O NICH NIE MYŚLEĆ, bo to da Ci odwrotny skutek.

Uświadom sobie, że to tylko myśli. Mi bardzo pomogło odpuszczenie, poddanie skarbu, ryzykowanie. Przyjęłam ewentualną opcję, że "okej dobra będę sobie tą lesbijka nerwico jak mówisz, mam ważniejsze rzeczy niż Twoje widzi mi się".
Wtedy lęk mocno wzrośnie, ale musisz wtedy takie coś przeczekać. I tak za każdym razem robisz. Ryzykujesz na obawy.

Naprawdę, odpuść to, bo wiem że takie głupie myśli zmarnowały troszkę moje młodzieńcze lata i teraz jestem świadoma jakie to było głupie, dlatego nie popełniaj mojego błędu i ciesz się młodością!

Dasz radę! ❤️
Wiem, że to nie moje pytanko, ale też mam to zaburzenie i być może to zbyt prywatne pytanie, ale czy mogłabyś przybliżyć jak u ciebie wyglądało ryzykowanie? To znaczy poddanie się tym myślom? Z tego co słyszałam u osób, które obawiają się np. noży to proces "zabijania mentalnego" polega np. na podchodzeniu do nich itp ale nie mam pojęcia jak poradzić sobie z takim nienamacalnym lękiem. Z góry dziękuję za odpowiedz <3

Re: pomocy już wysiadam!!

: 5 września 2020, o 00:18
autor: Juliaaa78569
Ollisia pisze:
4 września 2020, o 20:03
Juliaaa78569 pisze:
4 września 2020, o 18:34
Ollisia pisze:
31 sierpnia 2020, o 16:38
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:
Ojeejuś, jakbym siebie czytała sprzed 2 lat 😂😁
Słuchaj, przechodziłam dokładnie przez to samo, dokładnie te same myśli o orientacji uprzykrzały mi życie i tak samo reagowałam jak Ty.
Ojj ile ja przepłakałam nocy, dni i miałam lęk aż do kosmosu! 😂😁

Wiek chyba nie ma znaczenia, kiedy zapadamy w zaburzenia. U mnie zaczęło się również w wieku 13 lat, tylko natrętne myśli tego typu zaczęły mnie dręczyć w wieku 15 lat.
Ten sam schemat : myśl - lęk - wątpliwości - nakręcanie się - większy lęk - więcej lękowych myśli i koło się zamyka.
Bałam się innej orientacji, że może to nie nerwica tylko faktycznie mam inną orientację, że pewnie nie żyje w zgodzie ze sobą, że próbuje zdusić w sobie fakt, że jestem lesbijka. Jak myśli trochę się uspokoiły i było dobrze to też miałam coś takiego że "aa pewnie skoro jestem radosna to znaczy że jestem szczęśliwa z tego, że jestem lesbijka". I dużo dużo więcej tego było.

Żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na te myśli. Uwierz mi gdybyś naprawdę miała inną orientację to ta kwestia nie sprawiałaby Ci tyle cierpienia, nie powodowała tyłu analiz i wątpliwości. Nie powodowała płaczu, lęku. Byłabyś raczej radosna a bała się raczej ujawnienia przed kimś, a nie bała się że "ooo nie jestem lesbijka, ja nie chce, a co jeśli jednak jestem i bla bla bla".
Teraz orientacja jest dla Ciebie najważniejszą wartością, dlatego nerwica na tym żeruje. Dopóki będziesz przywiązywać do tego aż tak duża uwagę dopóty będą Cię męczyć te myśli.

Przede wszystkim żadnego czytania po forach na ten temat. Uwierz mi, też tak robiłam i to mocno pogarszało mój stan, więc masz kategoryczny zakaz!
Po drugie no musisz zaakceptować, że takie myśli są i będą się pojawiać przez jakiś czas bo Twój umysł jest w stanie zagrożenia. Musisz nauczyć się je przepuszczać, ignorować, ALE NIE WYPIERAC I NA SIŁĘ O NICH NIE MYŚLEĆ, bo to da Ci odwrotny skutek.

Uświadom sobie, że to tylko myśli. Mi bardzo pomogło odpuszczenie, poddanie skarbu, ryzykowanie. Przyjęłam ewentualną opcję, że "okej dobra będę sobie tą lesbijka nerwico jak mówisz, mam ważniejsze rzeczy niż Twoje widzi mi się".
Wtedy lęk mocno wzrośnie, ale musisz wtedy takie coś przeczekać. I tak za każdym razem robisz. Ryzykujesz na obawy.

Naprawdę, odpuść to, bo wiem że takie głupie myśli zmarnowały troszkę moje młodzieńcze lata i teraz jestem świadoma jakie to było głupie, dlatego nie popełniaj mojego błędu i ciesz się młodością!

Dasz radę! ❤️
Dzięki ❤️
Mam jeszcze takie jedno pytanie
Jak wyglądał u ciebie koniec hocd?
Chciałabym wiedzieć tak na przyszłość
Chyba najbardziej mi pomogłaś na forum a przynajmniej dodalas otuchy 💖
Nie wyodrebnialam hocd jako osobnego zaburzenia. Zrozumiałam że te wszystkie myśli, te lękowe, należy traktować tak samo, jak śmieci. Podeszłam do tego całościowo, więc i z tą myślą postępowałam jak z każdą inną. Wszystko jest na forum jak sobie z nimi radzić :)

Re: pomocy już wysiadam!!

: 5 września 2020, o 00:21
autor: Juliaaa78569
mojnatlokmysli pisze:
4 września 2020, o 20:10
Juliaaa78569 pisze:
4 września 2020, o 18:34
Ollisia pisze:
31 sierpnia 2020, o 16:38
Cześć, uhuhuh
Wiem że dosłownie zapycham forum moimi postami na temat hocd ale tu najbardziej mi się wydaje że ktoś mi pomoże.
Otóż ostatnio moj stan się znacznie poprawił wszystko było spoko ale tak przez tydzień.
Teraz mój stan jest taki że:
Jak mi jest źle: nerwica mnie dobija próbuje ignorować ale jest bardzo ciężko z ignorowaniem
Jak mi jest dobrze to nerwica mówi mi że "OOO widzę że jesteś szczęśliwa ze jesteś lesbijką"
Mnie to strasznie boli niby takie głupie słowa które warto olać ale mnie to dosłownie wyprowadza z równowagi.
Nie wiem jak się z tego odburze.
Czytałam na jakimś forum że orientacja może się zmienić a ja dosłownie mam odruchy wymiotne gdy myślę sobie że "MAM POCALOWAC DZIEWCZYNE" i w dodatku to się takie realistyczne wydaje że masakra.
Nie wiem co mam zrobić z tym czymś ignorować tego nie umiem bo już dosłownie nie wiem jak. Oglądałam divovica, uspokoiło mnie na dzień, dwa później znowu wałkowanie tego dziwnacznego tematu.
Jutro rozpoczęcie roku szkolnego a ja jestem w czarnej............... miałam przyjść odburzona itp itd a przyjdę zaburzona (wiem ze nie powinnam ustalać sobie "terminów" odburzenia) ja już poprostu nie wytrzymuje tego czegoś. Odrazu mówię że mam 13 lat (w tym wieku chyba raczej nikt nie miał hocd chociaż mogę się mylić) i nie pójdę na terapię przez temat nerwicy przecież nie powiem rodzicom że mam myśli że mogę być lesbijką bo oni nawet nie wiedzą że wiem o takich rzeczach, więc najlepiej żebyście mi poradzili coś na odburzanie samej.
Fajnie by było żeby ktoś, kto przechodził to samo co ja, żeby napisał coś od siebie na ten temat.
Z góry dziękuję wszystkim co chcą mi pomóc i którzy mi pomagali w ostatnich postach :lov:
Ojeejuś, jakbym siebie czytała sprzed 2 lat 😂😁
Słuchaj, przechodziłam dokładnie przez to samo, dokładnie te same myśli o orientacji uprzykrzały mi życie i tak samo reagowałam jak Ty.
Ojj ile ja przepłakałam nocy, dni i miałam lęk aż do kosmosu! 😂😁

Wiek chyba nie ma znaczenia, kiedy zapadamy w zaburzenia. U mnie zaczęło się również w wieku 13 lat, tylko natrętne myśli tego typu zaczęły mnie dręczyć w wieku 15 lat.
Ten sam schemat : myśl - lęk - wątpliwości - nakręcanie się - większy lęk - więcej lękowych myśli i koło się zamyka.
Bałam się innej orientacji, że może to nie nerwica tylko faktycznie mam inną orientację, że pewnie nie żyje w zgodzie ze sobą, że próbuje zdusić w sobie fakt, że jestem lesbijka. Jak myśli trochę się uspokoiły i było dobrze to też miałam coś takiego że "aa pewnie skoro jestem radosna to znaczy że jestem szczęśliwa z tego, że jestem lesbijka". I dużo dużo więcej tego było.

Żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na te myśli. Uwierz mi gdybyś naprawdę miała inną orientację to ta kwestia nie sprawiałaby Ci tyle cierpienia, nie powodowała tyłu analiz i wątpliwości. Nie powodowała płaczu, lęku. Byłabyś raczej radosna a bała się raczej ujawnienia przed kimś, a nie bała się że "ooo nie jestem lesbijka, ja nie chce, a co jeśli jednak jestem i bla bla bla".
Teraz orientacja jest dla Ciebie najważniejszą wartością, dlatego nerwica na tym żeruje. Dopóki będziesz przywiązywać do tego aż tak duża uwagę dopóty będą Cię męczyć te myśli.

Przede wszystkim żadnego czytania po forach na ten temat. Uwierz mi, też tak robiłam i to mocno pogarszało mój stan, więc masz kategoryczny zakaz!
Po drugie no musisz zaakceptować, że takie myśli są i będą się pojawiać przez jakiś czas bo Twój umysł jest w stanie zagrożenia. Musisz nauczyć się je przepuszczać, ignorować, ALE NIE WYPIERAC I NA SIŁĘ O NICH NIE MYŚLEĆ, bo to da Ci odwrotny skutek.

Uświadom sobie, że to tylko myśli. Mi bardzo pomogło odpuszczenie, poddanie skarbu, ryzykowanie. Przyjęłam ewentualną opcję, że "okej dobra będę sobie tą lesbijka nerwico jak mówisz, mam ważniejsze rzeczy niż Twoje widzi mi się".
Wtedy lęk mocno wzrośnie, ale musisz wtedy takie coś przeczekać. I tak za każdym razem robisz. Ryzykujesz na obawy.

Naprawdę, odpuść to, bo wiem że takie głupie myśli zmarnowały troszkę moje młodzieńcze lata i teraz jestem świadoma jakie to było głupie, dlatego nie popełniaj mojego błędu i ciesz się młodością!

Dasz radę! ❤️
Wiem, że to nie moje pytanko, ale też mam to zaburzenie i być może to zbyt prywatne pytanie, ale czy mogłabyś przybliżyć jak u ciebie wyglądało ryzykowanie? To znaczy poddanie się tym myślom? Z tego co słyszałam u osób, które obawiają się np. noży to proces "zabijania mentalnego" polega np. na podchodzeniu do nich itp ale nie mam pojęcia jak poradzić sobie z takim nienamacalnym lękiem. Z góry dziękuję za odpowiedz <3
Po prostu zaakceptowałam to, że ta myśl jest i będzie przez jakiś czas i przyjęłam ewentualną opcję "bycia lesbijka", mimo że logicznie wiedziałam że to nieprawda, to wiadomo emocje swoje :) Miałam gdzieś już, czy jestem czy nie bo przez te analizy cierpiałam okropnie i postawiłam na 1szym miejscu moje życie, a nie wymysły nerwicy. Po prostu dałam im płynąć, odpuściłam.