Pomoże mi tu ktoś ? (Nerwica natręctw hocd)
: 9 sierpnia 2020, o 18:07
Cześć!
Od 2 miesięcy zmagam się z nerwicą natręctw (HOCD) z początku pojawiały mi się myśli czy jestem lesbijką itp. i porównywania dziewczyn z chłopakami. wystraszyłam się, więc zaczęłam o tym wszędzie czytać. Trafiłam na przeróżne fora (w tym zaburzeni.pl) i troche się to uspakajało. Od sierpnia te myśli troszeczkę się uspokoiły (ale tak serio troszeczkę) pojawiają głównie gdy widzę jakąś dziewczynę// kobietę. ogólnie to boje się na nie patrzeć bo przyspiesza mi się oddech (ja to uznaje za swego rodzaju podniecenie ale tłumaczę sobie że tak nie jest) i teraz nerwica jeszcze mi mówi że "Jestem zakochana w mamie" (gdy na nią patrzę albo cos) i mówi że mam się z nią pocałować brzydzi mnie to. Nie wiem co mam o tym myśleć staram się to ignorować i sprawiać żeby te myśli "płynęły" ale powoli czuje że nie mam już sił. Dacie jakieś rady? Chciałabym do roku szkolnego wyzdrowieć z tego paskudztwa
Myślę że mogę na was liczyć bo specjalnie tworzyłam konto żeby ktos mi tu pomógł
Od 2 miesięcy zmagam się z nerwicą natręctw (HOCD) z początku pojawiały mi się myśli czy jestem lesbijką itp. i porównywania dziewczyn z chłopakami. wystraszyłam się, więc zaczęłam o tym wszędzie czytać. Trafiłam na przeróżne fora (w tym zaburzeni.pl) i troche się to uspakajało. Od sierpnia te myśli troszeczkę się uspokoiły (ale tak serio troszeczkę) pojawiają głównie gdy widzę jakąś dziewczynę// kobietę. ogólnie to boje się na nie patrzeć bo przyspiesza mi się oddech (ja to uznaje za swego rodzaju podniecenie ale tłumaczę sobie że tak nie jest) i teraz nerwica jeszcze mi mówi że "Jestem zakochana w mamie" (gdy na nią patrzę albo cos) i mówi że mam się z nią pocałować brzydzi mnie to. Nie wiem co mam o tym myśleć staram się to ignorować i sprawiać żeby te myśli "płynęły" ale powoli czuje że nie mam już sił. Dacie jakieś rady? Chciałabym do roku szkolnego wyzdrowieć z tego paskudztwa

Myślę że mogę na was liczyć bo specjalnie tworzyłam konto żeby ktos mi tu pomógł