RODC czy po prostu coś innego
: 7 sierpnia 2020, o 19:12
Cześć,
ostatni raz zakładam nowy temat bo chce raz na zawsze dojść do ładu z moimi myślami. Więc od początku z nerwicą natręctw myślowych zmagam się od kilku lat z różnym nasileniem. Miałem kilka gorszych epizodów. Ostatnio czyli pod koniec czerwca dopadło mnie coś okropnego. Mianowicie, spotykam się z dziewczyną od marca. Naprawdę, gdy się poznawaliśmy było super, rozmowy, spotkania, wszystko super się układało. Gdy pewnego razu pod koniec czerwca naszła mnie myśl czy napewno podoba mi się, czy jest odpowiednia. Zdenerwowałem się wtedy niesamowicie, do tego doszły myśli o innej orientacji seksualnej, męczyłem się z nimi jakiś czas, ale przeszły. Miałem także epizody z myślami samobójczymi, pedofilskimi, morderczymi, zarażeniu chorobą. Wszystkie odpuszczały. Zostały jedynie o tej dziewczynie, raz są to mysli, że np nie jest ze mną szczera, że zdradza mnie, że mogłaby popełnić aborcję,bo kiedyś to wspomina gdy się bała, posprzeczaliśmy się o to, i taka prawda, że od słów do czynow jest daleka droga wiem to po przykładzie mojego kolegi( był epizod, że baliśmy się, ale wszystko dobrze się złożyło i nawet o takich sprawach nie myślimy). Wcześniej w ogole o takich rzeczach nie myślałem. Natomiast ostatnio też męczą mnie myśli o dziewczynach z przeszłości, myślenie, banie się, lęk ze mogło by być lepiej mi z nimi. Teraz mam myśli na ten temat, że moja dziewczyna nie stara się wystarczająco tak jak powinna, że nie zależy jej na mnie tak jak mi na niej, że nie czuje się kochany i doceniany. Strasznie się tym przejmuje, i nie moge o tym przestać myśleć, nie wiem czy to napewno odpowiednia dziewczyna dla mnie. Zawsze jak się spotykamy jest bardzo miło, przytulanie,, całowanie naprawdę czuję się przy niej dobrze. Teraz jest tydzień na wakacjach i ma problemy z zasięgiem i mało piszemy i mam te myśli że no nie stara sie o mnie, nie troszczy i w ogole. Co ze mną jest nie tak? Czemu nie mogę być z nią szczęśliwy? Dodam, że moja dziewczyna ma dość stanowczy charakter, ja też miałem dopóki to wszystko się nie zaczęło. W życiu zraniłem dużo dziewczyn, wykorzystywałem, okłamywałem itp i też tego mega żałuje, ale obiecałem sobie, że już taki nie będę. Proszę o pomoc
ostatni raz zakładam nowy temat bo chce raz na zawsze dojść do ładu z moimi myślami. Więc od początku z nerwicą natręctw myślowych zmagam się od kilku lat z różnym nasileniem. Miałem kilka gorszych epizodów. Ostatnio czyli pod koniec czerwca dopadło mnie coś okropnego. Mianowicie, spotykam się z dziewczyną od marca. Naprawdę, gdy się poznawaliśmy było super, rozmowy, spotkania, wszystko super się układało. Gdy pewnego razu pod koniec czerwca naszła mnie myśl czy napewno podoba mi się, czy jest odpowiednia. Zdenerwowałem się wtedy niesamowicie, do tego doszły myśli o innej orientacji seksualnej, męczyłem się z nimi jakiś czas, ale przeszły. Miałem także epizody z myślami samobójczymi, pedofilskimi, morderczymi, zarażeniu chorobą. Wszystkie odpuszczały. Zostały jedynie o tej dziewczynie, raz są to mysli, że np nie jest ze mną szczera, że zdradza mnie, że mogłaby popełnić aborcję,bo kiedyś to wspomina gdy się bała, posprzeczaliśmy się o to, i taka prawda, że od słów do czynow jest daleka droga wiem to po przykładzie mojego kolegi( był epizod, że baliśmy się, ale wszystko dobrze się złożyło i nawet o takich sprawach nie myślimy). Wcześniej w ogole o takich rzeczach nie myślałem. Natomiast ostatnio też męczą mnie myśli o dziewczynach z przeszłości, myślenie, banie się, lęk ze mogło by być lepiej mi z nimi. Teraz mam myśli na ten temat, że moja dziewczyna nie stara się wystarczająco tak jak powinna, że nie zależy jej na mnie tak jak mi na niej, że nie czuje się kochany i doceniany. Strasznie się tym przejmuje, i nie moge o tym przestać myśleć, nie wiem czy to napewno odpowiednia dziewczyna dla mnie. Zawsze jak się spotykamy jest bardzo miło, przytulanie,, całowanie naprawdę czuję się przy niej dobrze. Teraz jest tydzień na wakacjach i ma problemy z zasięgiem i mało piszemy i mam te myśli że no nie stara sie o mnie, nie troszczy i w ogole. Co ze mną jest nie tak? Czemu nie mogę być z nią szczęśliwy? Dodam, że moja dziewczyna ma dość stanowczy charakter, ja też miałem dopóki to wszystko się nie zaczęło. W życiu zraniłem dużo dziewczyn, wykorzystywałem, okłamywałem itp i też tego mega żałuje, ale obiecałem sobie, że już taki nie będę. Proszę o pomoc
