Strona 1 z 1

BOJĘ SIĘ CISZY! POMOCY!

: 8 maja 2020, o 00:37
autor: xewix
Hejka,
Nazywam się Ewa i na początku września zdiagnozowano u mnie ROCD. Ale niewątpliwie objawy odczuwałam już wcześniej. I stąd moje pytanie- czy ktoś tak jak ja stresuje się ciszą w rozmowie lub tematami do rozmów?

Ja od około 3 lat nie mogę przeprowadzić normalnej konwersacji bez myślenia z tyłu głowy ,,O czym teraz powiedzieć?". Stresuje się tematami do rozmów dosłownie z każdym- ze znajomymi, chłopakiem, a nawet z mamą! Tak samo jest z ciszą (która oczywiście jest normalna w relacji)- ja nie mogę wytrzymać, gdy np. jadę z kimś autem i nie odzywamy się do siebie.
Trudno jest utrzymywać mi relację z ludźmi, gdyż każde spotkanie kojarzy mi się ze stresem i szykowaniem tzw. ,,zapasowych tematów".
Warto zaznaczyć, że to wszystko dzieje się w mojej głowie i ludzie uważają mnie za wspaniałego kompana do rozmów.

Bardzo zależy mi, aby ktoś z podobnymi odczuciami napisał jak sobie z tym radzi. :lov:
pozdrawiam

Re: BOJĘ SIĘ CISZY! POMOCY!

: 25 maja 2020, o 19:46
autor: Tojajestem
Zacznijmy od tego ze cisza w rozmowie wywołuje nieprzyjemne uczucia u kazdego. To naturalna emocja która u Ciebie powoduje lęk. Rozumiem Cie bo w trakcie rozmowy balem się nie ciszy tylko tego, ze o czyms zapomne i wyjde na idiote. Kazda rozmowa konczyla sie somatami. I nawet dziś tak miewam - nie łatwo zmienić wyrobione odruchy. Masz wiec do czynienia z lękiem takim jak każdy inny, a tylko wyzwalacz masz w postaci "ciszy". Powinnas zatem uzyc tych samych mechanizmow co zwykle w walce z lękiem - przelamywanie i ryzykowanie. Uczucie lęku związane jest z działaniem struktur pierwotnych w mózgu - nie da sie ich przekonac inaczej, niz wywolujac inne emicje i zapamietujac inne skojarzenia z dana sytuacja, niz te ktore w sobie wyrobiłaś. Nie zmienisz tego mysleniem i przekonywaniem siebie bo kora mozgowa dziala pozniej niz te struktury. Calosc wymaga niezwyklej cierpliwosci i ignorowania wystepujacych emocji, mimo wszystko. Tak jak napisalem masz do czynienia z formą wyuczonego odruchu. A jak pewnie wiesz odruchy trudno sie zmienia. Z tego powodu mozesz potrzebowac czasu, tym mniej, im będziesz bardziej konsekwetna w działaniu. Moze brzmi to troche przerazajaco, ze potrzeba duzo czasu ale jesli nie zaryzykujesz to tego nie zmienisz. Jesli sprobujesz, to mimo czestego poczucia porażki, wygrasz. Zapewniam cie, ze sie da i nie ma innej metody.