NNi NL
: 17 marca 2020, o 16:33
A więc tak troszkę w skrócie zaczęło się to wszystko od Września , wróciłem z pracy było wszysztko okej czułem sie po prostu zmęczony , na 2 dzień nagle zrobiło mi się bardzo słabo ,ale uznałem ze to po prostu z przemeczenia , więc nic z tym nie robiłem. Ale kolejne dni to juz była dosłownie masakra , jeździłem po wszystkich lekarzach lecz zaczęło sie wszystko od badań krwi za 1szym razem lekarz powiedział mi , że mam nadmiar czerwonych krwinek oraz stwierdził (czerwienice prawdziwą) od tamtego momentu po prostu żyje w ciagłym strachu , potem zrobiłem 2 raz okazało sie wszystko idealnie , zaczęło mi szaleć serce, miałem problemy z oddychaniem , zrobiłem rtg płuc wyszło normalnie , podejrzewałem może astme lub coś z sercem zrobiłem wszystkie badania wychodziły prawidłowo , następnie bolała mnie cały czas głowa i miałem mdłości zrobiłem TK głowy również wszystko okej. Uspokoiłem sie na trochę wróciłem do pracy po 2 tygodniach L4 i zaczął się mega stres w pracy na prawdę bez powodu , potem nagle miałem w głowie takie wrażenie jakby odrealnienia wystraszyłem sie bardzo i od tamtego momentu robiło mi się tak codziennie tylko w pracy i czasem w domu. W końcu po 4 msc tej męki zebrałem sie do pani psycholog stwierdziła u mnie własnie ZOK i lekką depresję czy coś takiego . Jakoś pod stycznia zaczęły sie okropne myśli ze umre ,oszaleje i ze to jest mój koniec. Potem bardzo silne myśli o zrobieniu krzywyd mojej rodzinie dziewczyny oraz kolegów z pracy . W końcu się poddalem i znów wziałem w pracy wolne bo juz nie dawałem rady z tymi myślami i derealizacja , lecz w domu było jeszcze gorzej .Następnie myśli że za chwile mnie opęta lecz one były bardzo krótko , teraz mam takie myśli typu , może ja jestem gejem , może coś z orientacja nie tak , przeraza mnie to na samą myśl robi mi się nie dobrze i czuje taki niesmak .Na prawdę tych myśli boje sie najbardziej, Zawsze byłem hetero nigdy nawet nie myślałem ze ja cos bym mogl z innym mezczyzna , od 5 lat mam stały związek były wzloty i upadki ale to chyba normalnie . Dodam jestem bardzo osoba wrazliwa . Tłumaczylem sobie wszystko ,ze np nigdy bym nie skrzywdził mojej babci skoro ja zawsze ja kochalem i wgl ;c Od tych 7msc żyje tylko tym zaburzeniem , nie potrafie sie cieszyc moze mam 1 dzien na tydzien jakis lepszy . Po prostu te myśli co teraz posiadam sa dla mnie obrzydzeniem . Obejrzałem pare nagrań na stowarzyszenie zaburzeni PL uspokoiło mnie leczy tylko na chwile . DODAM jeszcze rowniez przez 2 tygodnie pojawił mi sie strach przed schizofenia i psychoza rowniez po nocach nasłuchiwałem kazdego nawet szmeru , pytałem sie dziewczyny czy tez to słyszy itp. Lecz to lekarz odrazu wykluczyl , bo powiedział ze to sa powazne choroby i taka osoba sie tak nie zachowuje jak ja.