Strona 1 z 1

Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 11 stycznia 2020, o 11:16
autor: misiek1992
Cześć wam! To mój drugi post tutaj, pisze bo znowu mam mały kryzys z nerwica i chciałbym was zapytać o poradę... Mam nerwicę natręctw myślowych (bez kompulsji), gdzie wkręty głównie dotyczą leków przed skrzywdzeniem bliskich albo przed zwariowaniem... Ostatnio mega wkręciłem się że mógłbym zachorować na schizofrenie, do tego stopnia że analizowałem każdy głos, dźwięk (czy na pewno miał miejsce itd.) aż spotkałem się z psychiatra, która zapewniła mnie że to nerwica lękowa i poradziła mi żeby się wychillowac... Mecze się z tym już od liceum, a mam obecnie 27 lat - bywało że objawy znikały całkowicie np. na rok, czasem dłużej i potem znowu to wraca itd.
Ostatnio zauważyłem u siebie dziwny objaw i chciałem zapytać czy tak macie (znowu zastanawiam się czy ja przypadkiem nie wariuje)... Gdy kładę się spać wieczorem mam ogromny natłok myśli np. zamykam oczy, staram się przykładowo myśleć o wakacjach, a za chwilę myśli jakby same, chaotycznie przechodzą na zupełnie inny, niezwiązany temat, ostatnio złapałem się przy usypianiu na mega bezsensownej myśli, aż głupio tutaj o tym pisać... Druga sprawa, zauważyłem gdy np. rano się budzę w weekend jak mogę dłużej poleżeć, to budzę się, nie śpię ale mam ciągle myli jakby na pograniczu snu, a rzeczywistości - wystarczy że zamknę oczy i już po 2 minutach mam jakieś mega abstrakcyjne myśli, które są kompletnie nie związane z niczym... zauważyłem też, że nawet w ciągu dnia mam setki myśli i skojarzeń i np. gdy rozmawiam z narzeczoną to mam ochotę co 2 min zmieniać temat i ciężko mi się skupić na jednyn... Ona i najblizszi twierdzą, że ze mną wszystko ok i jestem ostatnia osobą, która powinna się martwić że zwariuje, ale mimo wszystko mam tam gdzieś ten lęk...Przez ostatni miesiąc biorę hydroksyzynę, może to też dlatego, ale powiedzcie prosze: czy to też nerwica czy już mi odbija??

Re: Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 11 stycznia 2020, o 11:28
autor: Szymon92
Jak bym czytał o sobie, nawet wiek ten sam i przerwy w nerwicy😂 To norma, nie zwariujesz. Gdyby tak było, wariował bym codziennie a potem zdrowiał😂 Z tym wrzuceniem na luz to prawda, jak przestaje sie kontrolować, czuje sie o niebo lepiej, mimo, że natretne mysli sie pojawiają. Naucz się z tym zyc a nawet nie zauwazysz kiedy przejdzie. Nie biore leków, bo mój staż nerwicowy jest takk dlugo, ze po prostu mam to gdzieś😉

Re: Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 11 stycznia 2020, o 11:39
autor: lubieplacki13
Tak, hydroksyzyną na noc u mnie powodowała takie jazdy.
Tak samo melatonina, melisa i inne leki nasenne.

Re: Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 11 stycznia 2020, o 11:48
autor: misiek1992
Dzięki za wasze odpowiedzi... Spróbuję odstawić hydroksyzynę i mam nadzieję że to minie :). Ciekawe co takiego jest w tych naszych nerwicowych umysłach, że tak się wkręcamy... Od ostatnich dwóch tygodni już na prawdę czułem się dobrze (aż sam się dziwiłem, że tak szybko minęło) i nagle cyk - chaotyczne bezsensowne mysli wieczorem przed snem (ktore pewnie ma każdy) i wystrzał lęku że te myśli, to moze jednak sygnał że mi odbija ...

Re: Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 11 stycznia 2020, o 11:56
autor: lubieplacki13
Ja po hydroksyzynie np. miałem takie myśli bojąc się samobójstwa tym samym wszelkich noży itd, że wszystko co sobie pomyślałem miało w swojej scenografii noże. Np. jak się przytulam z moja dziewczyna to leżymy na nożach i inne takie. Także normalne.

Re: Natłok myśli przed snem, prośba o porade

: 16 stycznia 2020, o 01:08
autor: DzeSss
Od około 2014 roku mi się przerzucilo na schize a zaczęło się to wszytko w 2013r więc podobnie jak u Ciebie. Więc od 2014 do 2019 myślałem się wariuje.W końcu po tych wszystkich latach powiedziałem sobie, że mam to gdzieś najwyżej zwariuje i mnie zamknął w zakładzie zamkniętym. Jak zmieniłem nastawienie to oczywiście temat schiza ustapil lecz w jego wyskoczyło coś innego. Więc miałem dowód, że mam jednak nerwicę bo widoczna dla mnie bała ta zmiana tematyki myśli. Osoba że schizem nie rozkminia tak wszystkiego jak nerwicowiec i nie uważa, że choruje.
Na pewno kiedyś trafisz niechcący na jakieś informacje o schizie, czy to tv czy to w radiu, necie. Musisz ćwiczyć dystans do tego typu sytuacji bo nie da rady czegoś unikać w nieskończoność bo w końcu na to trafimy tak czy siak.
Na pewno nie czytaj o objawach schiza bo robisz sobie dużo cierpienia i będziesz rozkminial przez długi czas i siebie wkrecał te objawy. Wiem to z własnego doświadczenia bo sam kiedyś czytałem nam ten temat i mi to wcale nie pomogło uwierz.
Czasami mi się to przypomina lecz mam inne nastawienie do tego i traktuje to jak wspomnienie czegoś co nie ma znaczenia tak na prawdę.

Bardzo trudno później jest przekonać się, że mamy jednak nerwicę.
A co do natłoku myśli to większość ludzi tak ma z nerwica. Ja między innymi też, jakieś hipnagogi i mamy lęk murowany.
Nie jest to na pewno rozwiązanie lecz doraźnie pomaga. Ja np przed zaśnięciem włączam sobie tv lub radio i w tle sobie leci jakiś film itp wtedy nie skupiam się na odczuciach z ciała i umysłu i wtedy normalnie zasypiam.