Brać czy nie brać? Potrzebuje wsparcia.
: 3 listopada 2019, o 13:41
Cześć
Od maja jestem pod opieką psychiatry i psychoterapeuty. Diagnoza - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i osobowość anankastyczna. Za mną dwa miesiące terapii poznawczo-behawioralnej, trzy miesiące terapii na oddziale dziennym. Słucham nagrań, czytam sporo książek. Mam dużą wiedzę na temat swoich wzorców zachowań, ich przyczyn itp. Do tej pory przyjmowałam Elicea 5 mg. Żadnych skutków ubocznych, ale chyba też i efektów. Dziś byłam na wizycie u psychiatry. Czeka mnie powrót do pracy, a właściwie szukanie nowej. Wpadam znowu w stare schematy zachowań...obowiązki sensem życia, przyjemności i relacje nieważne. Obsesje dotyczące przygotowywania do rozmów kwalifikacyjnych, kompulsywne jedzenie. Stale towarzyszy mi lęk, natrętne myśli, katastrofizacje. Wiem, że to tylko nerwicowe natręty, z lękiem jestem w stanie sobie jakoś radzić, ale totalnie nie radzę sobie z wzorcami zachowań typowymi dla mojej osoby. Jestem w dole...nie wiem jak dalej funkcjonować. Myśl o powrocie do pracy przeraża mnie... przeraża mnie powrót do obsesji pracy, stale bycie na zwiększonych obrotach i ciągłe bycie w amoku. Dziś byłam u psychiatry. Zmieniła mi lek na Venlectine. Nie wiem co robić... Brać czy nie? Boję się, że nie będę w stanie ich odstawić. Z drugiej strony bycie ciągle na najwyższych obrotach jest dla mnie totalnie destrukcyjne...
Od maja jestem pod opieką psychiatry i psychoterapeuty. Diagnoza - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i osobowość anankastyczna. Za mną dwa miesiące terapii poznawczo-behawioralnej, trzy miesiące terapii na oddziale dziennym. Słucham nagrań, czytam sporo książek. Mam dużą wiedzę na temat swoich wzorców zachowań, ich przyczyn itp. Do tej pory przyjmowałam Elicea 5 mg. Żadnych skutków ubocznych, ale chyba też i efektów. Dziś byłam na wizycie u psychiatry. Czeka mnie powrót do pracy, a właściwie szukanie nowej. Wpadam znowu w stare schematy zachowań...obowiązki sensem życia, przyjemności i relacje nieważne. Obsesje dotyczące przygotowywania do rozmów kwalifikacyjnych, kompulsywne jedzenie. Stale towarzyszy mi lęk, natrętne myśli, katastrofizacje. Wiem, że to tylko nerwicowe natręty, z lękiem jestem w stanie sobie jakoś radzić, ale totalnie nie radzę sobie z wzorcami zachowań typowymi dla mojej osoby. Jestem w dole...nie wiem jak dalej funkcjonować. Myśl o powrocie do pracy przeraża mnie... przeraża mnie powrót do obsesji pracy, stale bycie na zwiększonych obrotach i ciągłe bycie w amoku. Dziś byłam u psychiatry. Zmieniła mi lek na Venlectine. Nie wiem co robić... Brać czy nie? Boję się, że nie będę w stanie ich odstawić. Z drugiej strony bycie ciągle na najwyższych obrotach jest dla mnie totalnie destrukcyjne...