Dziwne myśli
: 2 czerwca 2019, o 14:28
Cześć.
Mam zaburzenie od około roku. Obecnie jestem na etapie walki o odzyskanie radości z życia. Ostatnio jest coraz więcej dni lepszych niż tych gorszych, jednak nie umiem sobie poradzić z niektórymi myślami. Będąc w pomieszczeniu moja pierwsza myśl, to czy okno jest otwarte i czy pokój jest odpowiednio wywietrzony. Myśle ze wiąże się to z lękiem przed zemdleniem. Tak samo czuje się pewniej mając przy sobie butelkę wody. Będąc np.u fryzjera w głowie kreują mi się scenariusze, jaki pretekst mogłabym wymyślić aby szybko wyjść z danego miejsca jeżeli poczułabym się gorzej. Nauczyłam się ze atak paniki i lęk trzeba przeczekać. Etap uciekania mam już za sobą. Jednak wciąż mam te myśli typu co gdyby lęk się pojawił, co bym zrobiła, jaki pretekst ucieczki bym wymyśliła. Robi się to męczące i te myśli nie pozwalają mi się całkowicie odburzyć.
Liczę na pomoc.
Mam zaburzenie od około roku. Obecnie jestem na etapie walki o odzyskanie radości z życia. Ostatnio jest coraz więcej dni lepszych niż tych gorszych, jednak nie umiem sobie poradzić z niektórymi myślami. Będąc w pomieszczeniu moja pierwsza myśl, to czy okno jest otwarte i czy pokój jest odpowiednio wywietrzony. Myśle ze wiąże się to z lękiem przed zemdleniem. Tak samo czuje się pewniej mając przy sobie butelkę wody. Będąc np.u fryzjera w głowie kreują mi się scenariusze, jaki pretekst mogłabym wymyślić aby szybko wyjść z danego miejsca jeżeli poczułabym się gorzej. Nauczyłam się ze atak paniki i lęk trzeba przeczekać. Etap uciekania mam już za sobą. Jednak wciąż mam te myśli typu co gdyby lęk się pojawił, co bym zrobiła, jaki pretekst ucieczki bym wymyśliła. Robi się to męczące i te myśli nie pozwalają mi się całkowicie odburzyć.
Liczę na pomoc.