Strona 1 z 1

Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 17 stycznia 2019, o 21:06
autor: dominiczka
Witam Was! Nie wiem od czego nawet zacząć i nie wiem sama czy chce mi się opisywać całą historię. Cierpię na nerwicę natręctw od wielu już lat. Mam teraz 29 lat a początki zaburzenia sięgają 19 roku życia. Rożne wątki się w tym czasie przewinęły w mojej głowie. Dużo natręctw morderczych, agresywnych i tego że nie kocham chłopaka oraz pełno myśli o chorobach psychicznych..lęki i czasem ataki paniki. Spinanie ciała. Dużo tego...dziś jest mi źle bo już nie wiem co robić.
Leki jak biorę to po 2 latach przestają działać, kolejne działają coraz słabiej...przeszłam psychodynamiczną terapię 4 letnią, poznawczo behawioralną i schematu kolejne 3 lata. Naprawdę nie wiem już co robic aby cokolwiek mi uspokoiło mój stan. Nie wiem czy przez te wszystkie lata moim błędem nie było to że trochę unikałam objawów? Ale z drugiej strony zawsze mi na objawy kazano brać leki, to jak ich nie unikać? Gubię się już w trym wszystkim. Czytałam trochę forum wcześniej ale znowu te informacje są trochę sprzeczne od tych na terapii. I nie wiem czy znowu mam siłę ponownie coś zaczynać. Z jedne strony mam nie unikać objawów, a wszyscy terapeuci jak mówiłam im swoje kazali brać leki. Nawet teraz terapeutka sugeruje powrót do leku, tylko że już nie wiem jakiego bo brałam kilka. Z drugiej strony widzę że ona sama nie wie czy ja mam jakieś konflikty wewnętrzne i co ze mną zrobić. A znowu kiedy leki zaczynają się wypalać ja znowu mam zaburzenie.To w końcu co jest prawdą?

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 17 stycznia 2019, o 21:20
autor: boniasky
dominiczka pisze:
17 stycznia 2019, o 21:06
... Nawet teraz terapeutka sugeruje powrót do leku, tylko że już nie wiem jakiego bo brałam kilka. Z drugiej strony widzę że ona sama nie wie czy ja mam jakieś konflikty wewnętrzne i co ze mną zrobić. A znowu kiedy leki zaczynają się wypalać ja znowu mam zaburzenie.To w końcu co jest prawdą?
Może spróbuj powalczyć o siebie bez leków. Spróbuj nasterować swoje emocje bez wspomagaczy. Jest to bardzo trudne ale masz tu na forum mnóstwo przykładów, że ludzie pozbywają się tego definitywnie. Zapoznaj się z materiałami albo spróbuj skorzystać z terapii divina albo victora. Jest mega ciężko walczyć z objawami i natrętami ale co masz do stracenia? Trzymam za Ciebie kciuki

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 17 stycznia 2019, o 21:34
autor: karoolpl
Co do terapeutów to różnie z nimi bywa, często jest tak że ktoś wyuczy się w danej metodzie, i wszystkich tak leczy, nie dopuszcza myśli że może być inaczej, taka już profesja lekarza. Przestudiuj materiały, to że leki przestają działać i zmiana nic nie daje, a Ty się nakręcasz na to, to niestety ale właśnie może czujesz lęk przed brakiem ich w życiu. Poczytaj historie ludzi, jak pokonali ten bajzel, musisz otworzyć się na inne sposoby i zmiany myślowe, i to że Sama z tym nie jesteś. Znajdziesz tu dużo wpsarcia, wyjasnienie wątpliwości etc.

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 17 stycznia 2019, o 23:19
autor: Tove
Ja byłam tylko raz u psychologa, chciał mi wcisnąć na start leki bo bez nich niby nie da rady. Podziękowałam i zdałam się na forum. Dziś jestem już prawie wolna od nerwicy, bez leków, bez terapi. Zajęło mi to tak dwa lata, a zaburzenie czasowo wyglada tak, ze jestem w tym samym wieku co ty, a początki nerwicy pamietam już w podstawówce.
Nie twierdze, ze wszyscy terapeuci są do bani ale chyba kiepsko trafiałas:/

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 17 stycznia 2019, o 23:23
autor: schanis22
dominiczka żeby wyjść z zaburzenia musisz przede wszystkim przestać bać się objawów zaburzenia :friend:

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 18 stycznia 2019, o 11:45
autor: menago49
Tak jak wyżej Ale jest duża szansa i potrzeba czaaaasu.

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 18 stycznia 2019, o 15:32
autor: dominiczka
Dzięki za odpowiedzi. Nie boję się braku leków w życiu. Ja nawet tych leków nie odstawiam, one same po czasie przestają działać. Zresztą zauważyłam że wiele osób tak ma z lekami.
Ja na terapii miałam o akceptacji i pracy nad myślami ale na objawy i lęki zawsze kazano brać leki. I jak tak czytam tu wypowiedzi na forum to tak obecnie trudno mi trochę to zrozumieć jak to zrobić.
Bo to jest zupełnie inne niż to co słyszałam 7 lat a i terapeuci nie byli z jakiś podziemi tylko mocno polecani w internetach. Na ten moment to jestem sfrustrowana i mam wrażenie ze nic nie rozumiem ale co na pewno to to że nadal jestem w czarnej dupie takiej samej jak te 9 lat temu...

Re: Wiele terapii ale nie mam poprawy. Brakuje sił

: 18 stycznia 2019, o 15:38
autor: ddd
dominiczka pisze:
18 stycznia 2019, o 15:32
Dzięki za odpowiedzi. Nie boję się braku leków w życiu. Ja nawet tych leków nie odstawiam, one same po czasie przestają działać. Zresztą zauważyłam że wiele osób tak ma z lekami.
Ja na terapii miałam o akceptacji i pracy nad myślami ale na objawy i lęki zawsze kazano brać leki. I jak tak czytam tu wypowiedzi na forum to tak obecnie trudno mi trochę to zrozumieć jak to zrobić.
Bo to jest zupełnie inne niż to co słyszałam 7 lat a i terapeuci nie byli z jakiś podziemi tylko mocno polecani w internetach. Na ten moment to jestem sfrustrowana i mam wrażenie ze nic nie rozumiem ale co na pewno to to że nadal jestem w czarnej dupie takiej samej jak te 9 lat temu...
Może to i przez leki co brałaś, może nie. Może robiłaś jakieś błędy podczas tego. Trudno powiedzieć.
Ale co na pewno to nie przełamałaś obaw, tak mi się wydaje i nie wystawiałas się na to co generuje lęk. Tylko pewnie bardziej chciałaś unikać.
Zrób sobie taki spowiednik czy na pewno nie unikałaś lęku lub jakiś obaw i będziesz wiedziała co jest problemem