Strona 1 z 1

Nerwica, a koniec świata

: 13 grudnia 2018, o 17:12
autor: Doter 21
Witam. Z góry zaznaczę, że leczę się psychiatrycznie tzn. chodzę na psychoterapię i zażywam leki ( Zoloft ). Mam zdiagnozowaną nerwicę natręctw. Przechodząc do sedna. Wczoraj wyczytałem w internecie, że w sobotę między 16:14, a 16:40 nasza planeta ma zostać zniszczona co będzie konsekwencją wybuchu planety X. Prościej mówić ma dojść do końca świata, a sądzą tak ufologowie. Bardzo się tego przestraszyłem i zacząłem drążyć temat w internecie. Przeczytałem, że Nasa ukrywa istnienie tej planety i zbliżający się koniec świata, by nie siać paniki. Ludzie pisali w komentarzach, że jeśli miałoby się tak rzeczywiście stać to planetę byłoby widać gołym okiem, na co padła, że Nasa stworzyła jakąś siatkę, czy coś w tym stylu by tej planety nie mogło być widać. Odkąd poczytałem o tym to wprost wariuje. Lęki się nasiliły. Mam wizję tego końca świata. Oliwy do ognia dodał fakt, że mam przekonanie, że jestem opętany, a że opętani mogą przewidywać przyszłość to te wizje są prawdziwe. Mam poczucie, że nie ma sensu nic robić, skoro i tak będzie koniec świata. Miałem atak paniki podczas, którego krzyczałem, naubliżałem bliskim i strasznie się boję końca. Czuję się bezradny i nie wiem co robić. To jak to jest? Słuszny strach i rzeczywiście świat w sobotę się skończy, a to co wyczytałem jest prawdą ? Czy może nerwica wszystko nasila i końca świata nie będzie?

Re: Nerwica, a koniec świata

: 15 grudnia 2018, o 18:06
autor: crazyjack
I się nie skończył więc masz odpowiedź, mam nadzieje bedziesz madrzejszy i spokojniejszy o to doświadzczenie

Re: Nerwica, a koniec świata

: 16 grudnia 2018, o 11:49
autor: TheHermit
miałam podobną fazę, kiedy czytałam o Nostradamusie, Babie Wandze i 3 wojnie światowej :P choć może nie w takim natężeniu jak u Ciebie. gdy się ma nerwicę to absolutnie nie należy czytać takich rzeczy, po co się nakręcać;)

Re: Nerwica, a koniec świata

: 16 grudnia 2018, o 14:51
autor: karoolpl
To żeby było śmieszniej, to raz że końców świata było już tyle że powinien się dawno skończyć, a dwa to zamiast się tym dołować to przekieruj ten "koniec świata" na koniec nerwicy, mogłeś Sobie mówić i dobrze, skończy się nerwica i tyle. Powiem Ci więcej, wszyscy umrzemy, tylko w różnym czasie :D Musisz działać logiką w tym wszystkim, czytając różne rzeczy czy to totalnie wyssane teorie spiskowe, czy przepowiednie czy cokolwiek, to możesz się nakręcić, mimo to że zdajesz Sobie sprawę że to wymysły, to zawsze gdzieś coś będzie dzwonić w głowie, najważniejsze to mieć dystans, logikę. Nasa niebyłaby w stanie zawiesić jakiejkolwiek siatki bo po pierwsza jej masa byłaby tak ogromna, że musieliby kilkadziesiąt lat wynosić w kosmos elementy. Dwa siatka byłaby wielokrotnie niszczona przez latający śmietnik z satelit. Jak następnym razem naczytasz się czegoś takiego, to pomyśl Sobie i przypomnij że w naszym kraju są ludzie przy władzy nawet obecnie, którzy wierzą w pancerne brzozy, sztuczne mgły, pękające parówki, bomby w kokpicie, teorie spiskowe i zamachy, tylko jakoś mimo tego że już rządzą troche czasu to dalej nic im się nie udało ani udowodnić, ani choć trochę podważyć specjalistyczną wiedzę, tylko na nieszczęściu ludzi dalej budują swój populizm :)